Weekendowe śniadania. Bajgle jerozolimskie zapiekane z jajkiem, chorizo i pieczarkami.


Weekendy mają swoje prawa i rytuały. Śniadania wyglądają inaczej i trwają znacznie dłużej. I na kalorie też nie patrzymy ;-)
Kiedy dzień się skraca, a temperatura za oknem spada, śniadania też u nas się zmieniają. Często są bardziej sycące i stają się takim brunchem.

Mam dzisiaj dla Was super przepis na takie śniadanie.
Z jednego przepisu będziecie mieć obfite, sycące śniadanie dla trzech osób i trzy duże bajgle, które możecie zamrozić i mieć na śniadanie lub do kanapek, kiedy indziej.
Przepis jest prosty. Jedyny niuans, to czas pieczenia jajek w bajglu. Nie podaję go Wam, bo jest to sprawa indywidualna. Waszego piekarnika i Waszych preferencji co do stanu ścięcia jajek. Pamiętajcie, żeby wyjąć bajgle z jajkami chwilę wcześniej, bo proces ścinania będzie jeszcze trwał poza piekarnikiem.

 Możecie również (to w prostszej wersji) upiec 2 blachy bajgli, przygotować dodatki i usmażyć na patelni jajka sadzone. Na talerzu podajecie jajka obłożone dodatkami, a obok bajgla (lub inne pieczywo, które macie).


Dwudzionkowe uściski Kochani.



Bajgle jerozolimskie zapiekane z jajkiem, chorizo i z pieczarkami

bajgle
6 sztuk

300 ml ciepłej wody
20 g świeżej drożdży lub 10 g suszonych
500 g mąki pszennej typu 550
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki soli
50 g oliwy z oliwek
1 łyżka miodu

wierzch
1 łyżka sezamu
1 łyżka miodu

nadzienie
na 3 sztuki bajgli
6 małych jajek
125 g chorizo
200 g pieczarek
75 g masła
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki papryki z Aleppo lub wędzonej lub zwykłej
2 łyżki posiekanej natki
100 g pomidorków koktajlowych

W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia i sól.

W miseczce wymieszać wodę z drożdżami i miodem. Odstawić na 10 minut. Dodać oliwę i wymieszać. Wlać całość do mieszanki mąki i wyrabiać mikserem przez 10 minut. Najpierw na wolnych obrotach przez 3 minuty, a następnie na szybkich.
Ciasto przełożyć do drugiej miski posmarowanej olejem, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na około 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. 

Ciasto podzielić na 6 części. Z każdej części uformować wałek o długość 60-80 cm. Wałki zwinąć spiralnie i skleić końcówki tworząc okrąg. Ułożyć bajgle na 2 blachach wyłożonych papierem do pieczenia. 

Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C.

Bajgle przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 30 minut.

1 łyżkę miodu wymieszać z 1 łyżeczką wody i tą mieszanką posmarować bajgle. Wstawić jedną blachę do piekarnika i piec bajgle około 20 minut. Powinny być złociste. 

Kiedy 1 blacha bajgli się piecze przygotować nadzienie. 
Chorizo obrać ze skórki i pokroić w kostkę. Podsmażyć do zrumienienia na 1 łyżce oliwy. Przełożyć do miseczki. Do wytopionego tłuszczu z chorizo, dodać połowę masła i podsmażyć pieczarki pokrojone w plastry. Pod koniec smażenia posolić. Dodać natkę. W małym rondelku stopić resztę masła, dodać czosnek pokrojony w plasterki i podgrzewać do lekkiego zrumienienia czosnku. Dodać paprykę, wymieszać i zdjąć z palnika.

Pomidorki pokroić na połówki. 
Można również (tak jak na zdjęciach) w piekarniku lekko podsuszyć pomidorki. Trzeba to zrobić dzień wcześniej. Ja robię to tak: pokrojone pomidorki układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia nacięciem do góry. Lekko posypuję cukrem i solą i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 80 stopni z termoobiegiem. Piekę (suszę) 2-4 godziny. Czas zależy od wielkości pomidorków. Najlepiej kierować się ich wyglądem. Wystudzone przekładam do słoika i zalewam lekko oliwą. Czasami dodaję też trochę ziół.

Wstawić drugą blachę z bajglami do piekarnika. Piec 18 minut. Wysunąć blachę z piekarnika. Do środka każdego bajgla wbić po 2 małe jajka i ponownie wstawić do piekarnika. Piec do chwili, kiedy jajka będą miały ścięte białko, a płynne żółtko. Lepiej wyjąć bajgle z piekarnika chwilę wcześniej, bo proces ścinania będzie jeszcze trwał po wyjęciu. Bajgle przy pomocy łopatki przełożyć na talerze. Posypać chorizo, pieczarkami, pomidorkami i polać ciepłym masłem z czosnkiem. Wierzch posypać posiekanym szczypiorkiem.
Podawać od razu.



 

Komentarze