Ciasto drożdżowe z serem i kruszonką z palonego masła

Już dawno nie było takiego stycznia. Mroźnego i śnieżnego. Mimo, że czasami marznę, to cieszę się, że mamy zimę. Kiedy pada, najchętniej siedzę w domu i patrzę na opadające płatki. Kiedy już napada i świat staje się biały i czysty, ubieramy się ciepło i wychodzimy na wieczorny spacer po okolicy. Rano, kiedy samochody rozjeżdżą śnieg, nigdy nie jest już tak pięknie. 

Dobrze robi mi ta zima. Grudniowo styczniowy pobyt nad morzem był jak życie w świecie równoległym. Puste plaże, ciemne noce, stłumione dźwięki szczekającego psa za oknem, księżyc w pełni, ogień w kominku, zapach lasu i szum morza utulający do snu były dopełnieniem cudownego wyjazdu. 

Stary rok pożegnaliśmy na plaży pijąc szampana i tańcząc. Nie zapomnę tych chwil.

Ostatni rok był dla mnie niełatwy, jak chyba dla większości z nas. Chciałam otrząsnąć się z tego co było ciężkie dla mnie i wejść w nowy rok silniejsza i pogodniejsza. I udało mi się. 

Mam nowe pomysły, plany i dużo energii.

Mój smak i węch nadal szwankuje, ale nie przeszkadza mi to już tak mocno w gotowaniu i pieczeniu. I realizacji nowych kulinarnych pomysłów.

Dzisiaj mam dla Was przepis na ostatni mój pomysł na ciasto. Chciałam połączyć smak wilgotnego, maślanego ciasta drożdżowego z nadzieniem z sera z dodatkiem wanilii, które było pragnieniem męża i z kruszonką z palonego masła, które uwielbiam.

Werdykt: wszyscy byli zachwyceni smakiem ciasta.

 Teraz czas, żebyście też je upiekli i spróbowali.


Ciasto drożdżowe z serem i kruszonką z palonego masła

kruszonka

100 g masła

100 g cukru pudru

150 g mąki pszennej tortowej (typu 450)


ciasto

500 g mąki pszennej (typu 550)

125 g drobnego cukru (25g + 100g)

20 g drożdży

2 jajka

skórka starta z 1 cytryny

125 g masła

170 ml mleka

duża szczypta soli


masa serowa

400 g białego sera śmietankowego (w temperaturze pokojowej)

100 g drobnego cukru

1 cukier waniliowy z prawdziwą wanilią

1 żółtko


1 roztrzepane jajko


Przygotować kruszonkę.

Włożyć masło do rondelka i podgrzewać, aż masło rozpuści się i nabierze bursztynowego koloru i zacznie pachnieć orzechowo. Przecedzić je przez sitko do miseczki. Odstawić do całkowitego wystudzenia. Dodać cukier puder i wymieszać łyżką. Dodać mąkę i wymieszać do połączenia. Palcami pokruszyć masę na kruszonkę. Wstawić kruszonkę do lodówki do stwardnienia.

Przygotować ciasto.

W miseczce wymieszać drożdże z 25 cukru, aż staną się płynne. Dodać letnie mleko i wymieszać. Do miski miksera wsypać mąkę i zrobić po środku dołek. Wlać do niego drożdże z mlekiem i odstawić na 10 minut. Dodać rozbełtane jajka, resztę cukru (100 g), sól i skórkę z cytryny. Miksować całość przez 10 minut na początku na niskich obrotach, a potem na średnich. Cały czas miksując dodawać po trochu stopione i wystudzone do letniej temperatury masło. Miksować całość przez 5-7 minut. Miskę z ciastem przykryć i odstawić do wyrastania. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.

Kiedy ciasto rośnie przygotować masę serową.

Wymieszać ser z żółtkiem, cukrem i cukrem waniliowym.

Wyrośnięte ciasto chwilę wyrabiać, żeby je odgazować. Przełożyć je do tortownicy o średnicy 30 cm wyłożonej papierem do pieczenia.

Na ciasto wyłożyć kopczyki z sera zachowując między nimi odstępu (jak na poniższym zdjęciu).


Ciasto przykryć ściereczką i ponownie odstawić do wyrastania na pół godziny.

Rozgrzać piekarnik do 180 stopni C.

Posmarować całość rozbełtanym jajkiem (ciasto i ser) i przestrzenie pomiędzy kopczykami sera posypać kruszonką (jak na poniższym zdjęciu).

Wstawić ciasto do piekarnika i piec przez 40 minut.

Wystudzone można dodatkowo posypać cukrem pudrem.




Komentarze

  1. Omg..!! Lorentyna stylizuje wypieki niczym Brylantyna włosy! Dżizus, cóż to za akty z tą drożdżówką! Ciasto w ogródku, ciasto na śniegu, ciasto w kominku, ciasto w pościeli!! ..z wrażenia aż mleko mi się na masło ubiło i to w lodówce xD
    Nie no pięknie, pięknie.. Poezja. To już nie jest tylko pożywienie, lecz sztuka artystyczna, aż strach to jeść ;)
    O matko i ta firana..! Ostatni raz, taką długą i gęstą firanę widziałem u Teściów, ponad 20 lat temu. Tak mało światła i powietrza przepuszczała, że aż się dusiłem w tej sypialni. Oprócz tego spać nam przyszło pod ciężką pierzyną i nader złego, moja świeżo upieczona żona, wskoczyła do łóżka ubrana w koszulę nocną, tak samo długą i ciężką jak ta cholerna firana! Na dodatek łóżko i podłoga skrzypiały niemiłosiernie.. normalnie Tra-ge-dia! Nie było wyjścia, uciekliśmy do stodoły i kochaliśmy się na sianie - w grudniu ;)

    Niemniej dziękuję bardzo za ten tradycyjny przepis, będę próbował.. ale zaczym się doń wezmę, muszę się zaopatrzyć w kilka rekwizytów heh no i dobry aparat, albo dobrą fotografkę.. ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) :-) :-) firana lniana, przepuszcza co trzeba ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.

Popularne posty