Toscabullar - szwedzkie bułeczki z migdałami. Uzależniające.
W końcu dotarła do mnie ostatnia książka Brontë Aurell "Scandikitchen. Summer". Pamiętam ten lutowy poranek, kiedy razem z Brontë Aurell siedziałam w jej kawiarni i przeglądałyśmy tę książkę jeszcze przed publikacją. Opowiadała mi, które przepisy są jej ulubione, jak powstawały zdjęcia i co piecze dla dzieci. Pamiętam jak zobaczyłam przepis na toscabullar i opowiadałam Brontë swoje szwedzkie wspomnienia związane z tymi bułeczkami.
Toscabullar to jedne z moich ulubionych wypieków z tego kraju. Maślane wilgotne ciasto z dodatkiem aromatycznego kardamonu i kawałeczków migdałów z niesamowitych chrupkim, lekko karmelowym wierzchem. Jeszcze ciepłe są wręcz uzależniające. A po otwarciu piekarnika, rozchodzi się po domu zapach jak z dobrej szwedzkiej piekarni.
Nie mogłam się powstrzymać i to był pierwszy wypiek poupiekłam je praktycznie zaraz po otrzymaniu książki.
O książce napiszę już wkrótce, a dzisiaj zostawiam Wam przepis na cudowne, pachnące i uzależniające toscabullar.
Toscabullar
ciasto
25 g świeżych drożdży (lub 2 1/2 łyżeczki suszonych)
250 ml ciepłego mleka
40 g drobnego cukru
80 g masła (rozpuszczonego i wystudzonego)
400 g mąki pszennej typu 550 + mąka do podsypania blatu
2 płaskie łyżeczki mielonego kardamonu
1 płaska łyżeczka soli
1 duże jajko (lekko ubite)
nadzienie
80 g masła (w temperaturze pokojowej)
1 łyżka mąki pszennej
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
100 g drobnego cukru
50 g obranych migdałów (drobno posiekanych)
wierzch
100 g masła (w temperaturze pokojowej)
100 g płatków migdałowych
80 g ciemnego brązowego ckru
2 łyżki mąki pszennej
50 ml śmietanki kremówki
Przygotować ciasto.
W misce wymieszać ciepłe mleko z drożdżami i odstawić na 15 minut. Dodać cukier i wymieszać. Dodać masło i wymieszać mikserem, żeby masło połażczyło się z mlekiem.
W drugiej misce wymieszać mąkę z kardamonem i solą. Cały czas miksując mieszankę maślano mleczną dosypywać mąkę i miksować do uzyskania gładkiego ciasta. Dodać połowę rozbełtanego jajka (resztę zostawić do posmarowania bułeczek) i miksować całość przez 5-7 minut, aż ciasto będzie gładkie.
Miskę z ciastem przykryć folią spożywczą i odstawić ciasto do wyrastania na około 40 minut. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Kiedy ciasto rośnie przyrządzić warstwę wierzchnią.
Wszystkie składniki włożyć do rondelka i mieszając podgrzewać, aż masło się rozpuści. Gotować całość (mieszając) około 2 minut, aż masa zgęstnieje. Przełożyć ją do miseczki i pozostawić do wystudzenia.
Przyrządzić nadzienie.
W miseczce zmiksować masło z cukrem, cukrem waniliowym i mąką.
Podsypać blat mąką (ciasto jest dość lekkie i luźne, ale dzięki temu po upieczeniu będzie miękkie i delikatne). Można również na blacie położyć duży arkusz papieru do pieczenia i na nim rozprowadzić trochę mąki. Wyłożyć na papier/blat ciasto, posypać je z wierzchu lekko mąką i rozwałkować lub rozciągnąć dłońmi na prostokąt o wymiarach 40x50 cm. Rozprowadzić na cięście przy pomocy szpatułki nadzienie maślane. Caość posypać posiekanymi migdałami.
Ciasto zwinąć w rulon i pokroić na 16 plastrów.
Układać je na dwóch dużych blachach wyłożonych papierem do pieczenia zachowując odstępy pomiędzy bułeczkami.
Bułeczki przykryć ściereczką i odstawić na pół godziny, żeby podrosły.
Kiedy rosną, rozgrzać piekarnik do 200 stopni C.
Posmarować je jajkiem, a na wierzch nałożyć masę migdałową. Nie trzeba jej rozsmarowywać, bo w trakcie pieczenia sama pokryje cały wierzch bułeczki.
Wstawić blachę z bułeczkami na środkowy poziom piekarnika i piec 10-12 minut do zrumienienia się wierzchu.
Upieczone bułeczki wyjąć i przełożyć na kratkę do wystudzenia i wstawić do piekarnika drugą blachę z bułeczkami.
Jeść ciepłe lub wystudzone. Bułeczki można zamrażać.
Przepis Brontë Aurell z książki "Scandikitchen. Summer".
Ale to musi być pyszne! :)
OdpowiedzUsuńI jest. Nawet bardzo ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIt's very delicious.Thanks
OdpowiedzUsuń