Na pożegnanie zimy. Drożdżówki z korzennym jabłkowym nadzieniem.
Czuję nadchodzącą wiosnę.
Nie budzę się już w kompletnych ciemnościach, przeglądam w szafie sukienki i bawełniane swetry, powiesiłam już białe zasłony i hurtowo kupuję hiacynty.
Jeszcze nie poczułam pachnącej ziemi, ale słyszę o świcie coraz głośniejszy świergot ptaków.
Wszystko budzi się do życia. I ja też.
Z niecierpliwością czekam na pierwsze nowalijki, marzę o twarożku z rzodkiewkami, kawie w kawiarnianym ogródku i z wytęsknieniem czekam na rabarbar. Na targach w Londynie można go było już kupić, tutaj jeszcze chwilę trzeba poczekać. Mam nadzieję, że niedługo zrobię z nim drożdżówki (i z budyniem i kruszonką), ale na razie nadal królują u mnie jabłka, gruszki i cytrusy.
Zanim na blogu pojawią się wiosenne przepisy, zapraszam Was na jeszcze zimowe drożdżówki. Z jabłkami (można pomieszać je też z gruszkami, ale wtedy trzeba dać mniej cukru).
Lekko korzenne, lekko słodkie, na delikatnym, maślanym cieście. Lubię to ciasto za smak, ale i za to, że nie lepi się do dłoni w czasie formowania.
Drożdżówki z jabłkami
ciasto
500 g mąki pszennej (typu 550)
250 ml mleka
150 g masła (rozpuszczonego i wystudzonego)
100 g cukru
4 żółtka
30 g świeżych drożdży
szczypta soli
skórka starta z 1/2 cytryny
nadzienie jabłkowe
500 g jabłek (użyłam golden delicious i boskopów)
50 g masła
30-50 g brązowego cukru (ilość cukru uzależniona jest od odmiany jabłek, których używamy)
1/4 łyżeczki mielonych goździków
1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
1/2 -3/4 łyżeczki mielonego cynamonu
skórka starta z 1/4 cytryny
1 jajko (do posmarowania wierzchu)
płatki migdałowe (do posypania wierzchu)
Przygotować nadzienie.
Jabłka obrać, wykroić gniazda nasienne, a miąższ pokroić w 1 cm kostkę. Na patelni rozgrzać masło. Dodać jabłka i smażyć je mieszając od czasu do czasu, aż delikatnie się zezłocą (około 5-6 minut. Dodać cukier i smażyć jeszcze 1-2 minuty. Dodać przyprawy i skórkę z cytryny, wymieszać i przełożyć do miseczki i odstawić do całkowitego wystudzenia.
W misce wymieszać letnie mleko i drożdże. Odstawić na 5 minut. Dodać żółtka, cukier i sól. Wymieszać. Dodać mąkę i miksować (końcówki haki) do połączenia się składników. Dodać masło i miksować całość jeszcze przez 5-7 minut. Przykryć miskę ściereczką i odstawić ciasto do wyrastania na około 1 godzinę. Po tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Na lekko podsypanym mąką wyrabiać przez chwilę ciasto dłońmi. Oderwać kawałek wielkości mandarynki, spłaszczyć go na dłoni, po środku ułożyć nadzienie, skleić końce ciasta i uformować w dłoniach bułeczkę.
Układać je na blasze (zachowując 5 cm odstępy) wyłożonej papierem do pieczenia. Z tej porcji robię drożdżówki na dwóch blachach z wyposażenia piekarnika.
Odstawić drożdżówki do wyrastania na około 1 godzinę. Po tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość. Posmarować całość rozbełtanym jajkiem. Wierzch można posypać jeszcze brązowym cukrem lub płatkami migdałów.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C przez około 15-20 minut. Po tym czasie wierzch ciasta powinien się zezłocić.
Czas pieczenia zależy od wielkości drożdżówk i od piekarnika.
Nie wiem w jaki sposób mam się z Toba skontaktować o nigdzie nie ma adresu mailowego, stąd pisze w komentarzu. Zasubskrybowałam Twój blog i od tygodnia 3 -4 razy dziennie dostaję na maila ten sam wpis i nie podoba mi się to. Prosze o wyjaśnienie sprawy, nie ma tez opcji rezygnacji.
OdpowiedzUsuńJak wejdziesz w zakładkę "wyświetl mój pełny profil" w górnej prawej stronie bloga, to tam znajdziesz. Nie mam pojęcia skąd ten problem u Ciebie. Ja nie mam na to żadnego wpływu i tak naprawdę nie mogę nic z tym zrobić. To blogspot wysyła z automatu posty osobom subskrybującym. Do mnie też dochodzi taki mail z wiadomością o nowym poście, ale tylko jeden po publikacji. Przykro mi, że masz taki kłopot, ale ja nie dam rady Ci pomóc. Mam nadzieję, że wszystko się poprawi bez żadnych interwencji.
Usuń