Malinowy sernik na zimno. Ostatni w tym sezonie.
Lubię późno jesienne maliny. Za ich intensywny smak i za to, że są takim łącznikiem z latem. Ostatnie w tym roku wykorzystałam do (prawdopodobnie) ostatniego sernika na zimno.
Takie ciasta bez pieczenia robię, kiedy na zewnątrz jest bardzo ciepło albo zepsuł się mi piekarnik. Jedno i drugie jest już za mną, ale ten sernik jest tak prosty do zrobienia i naprawdę pyszny, że chcę podzielić się z Wami przepisem.
Szczególnie, że do jego wykonania można użyć mrożonych owoców.
U mnie z przepisu powstały 4 małe serniczki jako deser dla rodziny, ale równie dobrze można zrobić jeden większy sernik.
Wierzchnia galaretka jest niesamowicie intensywnie malinowa w smaku i stanowi ważny element serniczka.
Do zrobienia deserów użyłam obręczy cukierniczych, ale równie dobrze można zrobić go w szklankach lub słoiczkach.
Sernik malinowy (na zimno)
spód
90 g ciasteczek digestive
45 g stopionego masła
masa serowa
1 1/2 płatka żelatyny*
90 g serka mascarpone
170 g serka śmietankowego Philadelphia**
140 g drobnego cukru
rdzeń z 1 laski wanilii
40 ml (ok 2 1/2 łyżki) soku z cytryny
85 g śmietanki kremówki
wierzch malinowy
1 1/2 płatka żelatyny*
330 g malin (mogą być mrożone)
65 g drobnego cukru
Ciasteczka połamać na kawałki i włożyć do malaksera. Zmiksować na drobny proszek. Przełożyć okruszki do miski, dolać masło i wymieszać do połączenia. Wsypać mieszankę ciasteczkową do 4 obręczy cukierniczych o średnicy 8 cm lub do szklanek albo słoiczków. Docisnąć okruszki do dna, żeby stworzyły spód. Wtawić do lodówki na 30 minut.
Przygotowaćmasę serową.
Do miseczki włożyć 1 1/2 płatka żelatyny. Zalać zimną wodą i odstawić na 5-7 minut.
Zmiksować do połączenia i uzyskania puszystej masy obydwa rodzaje sera, cukier, rdzeń wanilii i sok z cytryny.
Podgrzać w rondelku śmietankę (nie doprowadzając do zagotowania). Odcisnąć w dłoni płatki żelatyny i dodać je do ciepłej śmietaki. Wymieszać do jej rozpuszczenia. Dodać do masy serowej i wymieszać.
Masę serową wylać na spód ciasteczkowy.
Wstawić do lodówki do schłodzenia i stężenia na około 2 godziny. Można i na całą noc.
Przygotować galaretkę malinową.
Do miseczki włożyć 1 1/2 płatka żelatyny. Zalać zimną wodą i odstawić na 5-7 minut.
Maliny i cukier włożyć do żaroodpornej miski, którą postawić na garnku z gotującą się wodą. Woda nie powinna dotykać dna miski.
Podgrzewać maliny, aż cukier rozpuści się, a maliny puszczą sok.
Od czasu do czasu rozgnieść owoce i zamieszać całość.
Przełożyć owoce na sito i odsączyć sok.
Odmierzyć 125 ml soku i do wciąż gorącego dodać odciśniętą żelatynę. Wymieszać do jej rozpuszczenia i odstawić całość do ostudzenia do temperatury pokojowej.
Wystudzonym płynem polać masę serową. Wstawić całość do lodówki do stężenia galaretki na około 2 godziny lub na całą noc.
Wierzch można przyozdobić owocami. Ja połozyłam też zanurzone w karmelu pistacje.
Jeżeli używam obręczy cukierniczych ich wewnętrzne boki wykładam folią. Ułatwi to wyjęcie serniczków z obręczy. Jeżeli nie mam specjalnej folii cukierniczej, to wtedy tnę pasy na wymiar z gładkich koszulek biurowych.
*do kupienia w każdym supermarkecie i większym sklepie firmy Oetker w cenie ok 4 zł za opakowanie
**bardzo dobrym zamiennikiem jest serek śmietankowy "Twój smak" z Piętnicy
wygląda po prostu obłędnie :)
OdpowiedzUsuńdalie i malinowy sernik... mógłby mnie ktoś takim duetem dzisiaj obdarować :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
Droga Lo!
OdpowiedzUsuńkonsystencja mojej mamsy serowej przypomina bardziej jogurtową (panna cottę) niż twarogowa? Czy u Ciebie wygląda to inaczej i jest barzdiej zbita?
Zależy kiedy. Taka rzadsza jest po dodaniu żelatyny i tuż po wlaniu do foremek. Potem zastyga i jest taka jak na zdjęciach. Aksamitna, ale wszystko trzyma się razem i można kroić łyżeczką. Ja ostatnio, kiedy używam serów odlewam najpierw płyn, który się oddzielił od sera.
UsuńDziękuję najmocniej :)
Usuń