Tarta ze skarmelizowaną cebulą i kozim serem (na rewelacyjnym kruchym cieście)



Rzadko zdarza mi się sytuacja, żebym to same danie robiła kilka razy w ciągu miesiąca. Z tą tartą tak jest. 
Po pierwsze ma cudowne nadzienie. Karmelizowana cebula i kozi ser to połączenia idealne. Smaki wzajemnie się uzupełniają i wzmacniają. Do tego jeszcze ciasto, które w smaku i strukturze przypomina ciasto francuskie, a jest bardzo proste i szybkie do zrobienia. Powstało trochę przez przypadek, bo... nie chciało mi się wyciągać miksera z szafki i zrobiłam je przez szybkie zagniecenie dłońmi. Ważne przy jego robieniu jest, żeby zimne, pokrojone w 1 cm kostkę masło rozetrzeć dłońmi z mąką. Nie trzeba tego robić bardzo dokładnie. Po dodaniu wody ciasto jest dość miękkie, a po schłodzeniu nie jest bardzo twarde.  Łatwo się wałkuje i formuje. Same zalety.

Po upieczeniu ciasto ma bardzo maślany smak, listkową strukturę, jest kruche i delikatne. To teraz mój numer jeden, jeżeli chodzi o kruche ciasta. I tak trochę lenistwa doprowadziło mnie do najpyszniejszego kruchego ciasta. 

W poprzednim poście lub pod TYM LINKIEM znajdziecie zaktualizowany spis wszystkich przepisów jakie znajdują się na blogu. 






Tarta ze skarmelizowaną czerwoną cebulą i kozim serem

ciasto
165 g mąki pszennej tortowej
1/2 łyżeczki soli
110 g masła (prosto z lodówki, pokrojonego w 1 cm kostkę)
5 łyżek (75 ml) zimnej wody

nadzienie
100 g masła
6 czerwonych cebul pokrojonych na cienkie półplasterki
2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki galaretki z czerwonej porzeczki lub miodu lub brązowego cukru
listki z 4 gałązek tymianku
2 liście laurowe
200 g koziego miękkiego serka (może być też pleśniowy) 

1 jajko (roztrzepane z 1 łyżką mleka)

Ciasto można przyrządzić do 24 godzin wcześniej. Zimne masło pokrojone w kostkę rozetrzeć w misce z mąką i solą. Masła z mąką nie zagniatać, a rozcierać palcami. Nie trzeba tego robić bardzo dokładnie. Dodać wodę i szybko zagnieść do uzyskania kuli ciasta. Lekko ją rozgnieść na kształt dysku, zawinąć w folię spożywczą i wstawić do lodówki na minimum 1 godzinę, a najlepiej na całą noc.

Przyrządzić nadzienie. Na dużej patelni rozpuścić masło, dodać cebulę, sól i liście laurowe i smażyć na małym ogniu przez 15 minut. Od czasu do czasu zamieszać. Cebula powinna zmięknąć, ale nie rumienić się. Dodać ocet balsamiczny, galaretkę (miód, cukier) i tymianek. Smażyć na najmniejszym ogniu przez około 30 minut. Jeżeli cebula zacznie się rumienić dodać do niej trochę wody. Gotowa powinna być miękka i skarmelizowana. Wyjąć liście laurowe.
Wystudzić przed nałożeniem na ciasto. 

Nagrzać piekarnik do 200 stopni C. Przygotować dużą blachę do pieczenia. 
Ciasto wyjąć z lodówki i odstawić na 5 minut. Rozwałkować na podsypanym lekko mąką arkuszu papieru do pieczenia na prostokąt o wymiarach 30x25 cm. Obciąć nierówne boki. Na cieście rozłożyć nadzienie zachowując 4 cm wolne brzegi. Wolne boki zawinąć do wnętrza na nadzienie. Tartę przełożyć wraz z papierem na blachę. Na wierzchu nadzienia ułożyć kozi ser. Ciasto posmarować rozbełtanym jajkiem.
Wstawić do piekarnika i piec 35 - 40 minut do zrumienienia brzegów. 

Podawać na ciepło lub wystudzoną. 



Komentarze

  1. Mmm, wygląda bosko! Uwielbiam takie tarty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko juz prawie gotowe na tartę. Czekam tylko az cebula się skarmelizuje. O ile dobrze rozumiem ma to w sumie trwać 45 min?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale najlepiej kierować się wyglądem. Czas zależy od wielkości i grubości patelni, rodzaju kuchenki. Cebula ma być miękka, odparowana i lekko skarmelizowana, ale nie przysmażona (ciemna)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.