Ciasto czekoladowo migdałowe z malinami (bezglutenowe)
I mamy nowy miesiąc, nowy rok szkolny i nowe wyzwania.
Lubię pierwszy września z masą roześmianym, opalonych i wystrojonych na galowo dzieciaków. Znowu w metrze zrobiło się ciaśniej, na ulicach przybyło samochodów, a na ścieżkach rowerowych zagęściło się od rowerów.
Wracamy do szkolnego rytmu, przygotowywania śniadań do plecaka i porannego wstawania.
Koniec wakacji rozpieszczał nas pogodą i mam nadzieję, że ta letnia aura jeszcze trochę potrwa.
A ja mam dla Was intensywne, gęste i bardzo czekoladowe ciasto. Na wierzchu jest chrupkie, a w środku wilgotne. Jak to z ciastami czekoladowymi najlepiej smakuje na drugi i trzeci dzień.
Zimne, wyjęte z lodówki jest jak mocno czekoladowe lody.
Pięknego września.
Ciasto czekoladowo migdałowe z malinami (bezglutenowe)
250 g masła
300 g gorzkiej czekolady (posiekanej)
5 jajek (białka i żółtka osobno)
250 g drobnego cukru
125 g mielonych migdałów
wierzch
gorzkie kakao
maliny
Wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia tortownicę o średnicy 23 cm. Nagrzać piekarnik do 180 stopni C.
Rozpuścić masło w rondelku. Podgrzewać je jeszcze przez 5 minut aż nabierze bursztynowego koloru i zacznie pachnieć orzechami. Dodać czekoladę i mieszać do jej rozpuszczenia. Przelać wszystko do miski. Dodać żółtka i wymieszać do połączenia. W drugiej misce ubić białka na sztywną pianę. Do miski z masą czekoladową dodać cukier i migdały. Wymieszać. Dodać pianę i całość delikatnie wymieszać szpatułką do połączenia.
Masę przelać do formy i piec 40-45 minut.
Ciasto wyjąć z piekarnika i wystudzić w formie.
Przed podaniem posypać wierzch gorzkim kakao i udekorować malinami.
Ciasto najlepiej smakuje na drugi dzień.
Przechowywane w lodówce nabiera intensywności smaku.
Ogromnie dziękuję za przepis ,dziś upiekłam cudny zapach w domu .Po lekkim wystudzeniu pokusa ogromna spróbowałam pyszne...Jutro podelektuję się porządnie:)
OdpowiedzUsuńwspaniałości! upiekę na pewno :)
OdpowiedzUsuńBoskie! Aż ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńA pogoda nadal cudna :) Choć zadziwiająco szybko robi się ciemno...