Z letniej kuchni. Nadziewane i zapiekane kwiaty cukinii.


 Mam piękne wspomnienia związane z kwiatami cukinii. Jakiś czas temu, zostałam zaproszona na kolację do jednej z toskańskich winnic. Posiłek przygotowywany był przez znaną w okolicy kucharkę. Ilość smakołyków, jaka była wtedy podana była imponująca. Wszystkie produkty pochodziły z okolic. Oliwa wytwarzana była na miejscu, sery robiono w pobliskim gospodarstwie, a warzywa rosły w przydomowym ogrodzie. Piękne otoczenie, stary dom na wzgórzu otoczony winnicami, doskonałe wina i lekki wietrzyk przynoszący zapach kwiatów, miały wielki wpływ na wspomnienie tej kolacji. Ale to co zapamiętałam najbardziej to był smak smażonych w cieście nadziewanych kwiatów cukinii. Gorące i niezwykle chrupkie kwiaty popijane chłodnym winem pamiętam do dzisiaj. 

Kiedy trwa sezon na kwiaty, staram się je zrobić chociaż kilka razy. W tym roku posadziliśmy kilkanaście krzaczków cukinii i mamy prawie nieograniczone ilości kwiatów. Nie wiem czy to szczęście amatorów, czy tegoroczna pogoda im sprzyja, ale cukinie bardzo nam obrodziły. Kwiaty smażę w cieście naleśnikowym lub piwnym, dodaję je do tart lub sosów do makaronu, podaję na surowo ze wstążkami z cukinii z sosem cytrynowym albo nadziane zapiekam lub smażę.

Kwiaty są delikatne i subtelne w smaku i potrzebują też takiego nadzienia. Ja zrobiłam je z sera ricotta i pesto z dodatkiem nasion dyni, słonecznika, siemienia lnianego i orzeszków pinii. To nadzienie można również wykorzystać do roladek z pasków surowej cukinii zamarynowanych przez chwilę w sosie ze skórki i soku z cytryny, oliwy, czosnku i listków tymianku.

Pesto z dodatkiem tak różnych nasion również zasługuje na uwagę. Siemię lniane, słonecznik i dynia są bardzo zdrowe, a o wiele tańsze i łatwiej dostępne niż orzeszki pinii. Po dodaniu większej ilości oliwy może być świetnym dodatkiem do opieczonego chleba z pomidorami lub serem. Ciepła, chrupka pajda lekko zapieczony z mozzarellą i posypana chłodnymi, posiekanymi pomidorami jest pyszna. A upieczone kostki dyni wymieszone z tym pesto... albo zrumienione
cząstki bakłażana...

Pesto można przechowywać w lodówce przez kilka dni. Powierzchnię trzeba zalać kilkoma łyżkami oliwy, żeby nie było dostępu powietrza, bo zacznie ciemnieć i szybciej straci świeżość.

Dobrego i radosnego weekendu.


Kwiaty cukinii nadziewane ricottą i pesto

10 kwiatów cukinii
 80 g sera ricotta

pesto
60 g ziaren w dowolnych proporcjach (siemienia lnianego, pestek dyni, słonecznika, orzeszków pinii)
10 dużych liści bazylii
3 łyżki (45 ml) oliwy z oliwek
skórka z 1 cytryny
1 ząbek czosnku 
25 g startego parmezanu (pecorino, grana padano...)
sól i świeżo zmielony pieprz do smaku

2 łyżki (30 ml) oliwy z oliwek 

Z dna kwiatów cukinii usunąć pręciki (z kwiatów męskich - na łodyżkach) lub słupki (z kwiatów żeńskich - z małymi cukiniami).

Przyrządzić pesto. Lekko podprażone na suchej patelni ziarna zmiksować dość drobno. Dodać grubo posiekany czosnek, skórkę startą z cytryny, oliwę i porwane liście bazylii. Zmiksować do uzyskania gładkiej masy. Dodać parmezan, wymieszać do połączenia. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Pesto wymieszać z serem ricotta i nadziać masą kwiaty cukinii. Ułożyć je w naczyniu do zapiekania. Polać wierzch oliwą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Piec 10-12 minut.


Komentarze

  1. Pyszności i wspaniałe wspomnienia! Ja też jadłam kwiaty cukinii w Toskanii :)
    Ostatnio ku mojemu zaskoczeniu udało mi się kupić kwiaty żeńskie na moich lokalnych targu - nadziałam je fetą i ziołami i usmażyłam w cieście piwnym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, ze kwiaty bedą coraz bardziej dostępne na targach. Na nie jest taki krotki sezon, a dają tyle fajnych możliwości w kuchni. Podoba mi się nadzienie z fetą. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Nigdy jeszcze takich nie jadłam, ale zapowiadają się fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak trafisz gdzieś na kwiaty, to kup je koniecznie. Warto poznać ich smak.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.