Biscotti z karmelizowanymi orzechami.
I nadszedł ten dzień, kiedy czas ruszyć w drogę. Pierwszy przystanek Szwajcaria. Kraj, który uwielbiam i który wiąże się dla mnie z pięknymi wspomnieniami. Odwiedzę miejsca już mi znane i te które będę dopiero odkrywać. Potem dalej na południe, żeby skończyć znowu na północy Włoch.
Jednym z regionów, w których będę jest Toskania. To tam jakiś czas temu zajadałam się ciasteczkami biscotii maczanymi w vin santo. Mam wrażenie, że byłam tam na ciągłym rauszu, bo ciasteczka i wino dostawałam na śniadanie, deser, do południowej i popołudniowej kawy, do kolacji i przed snem. Uwielbiam ich smak i chrupkość i to jak idealnie łączą się z tym słodkim winem lub kawą. Biscotti piekę obowiązkowo na święta i na kulinarne prezenty. Piekę też przed podróżą, żeby cieszyć się ich smakiem jeszcze w domu.
Biscotti (cantuccini, cantucci) to twarde i chrupkie dwa razy pieczone włoskie ciasteczka. Są proste do wykonania i świetnie przechowują się zamknięte w puszce.
Dzisiaj mam dla Was przepis na ciasteczka z karmelizowanymi orzechami laskowymi. Są łatwe do zrobienia, a wyborne w smaku. I zostaje trochę praliny orzechowej, którą można wykorzystać jako posypkę do lodów, ciast lub naleśników lub... schrupać bez niczego.
Nie będzie mnie na blogu z nowymi przepisami przez dwa i pół tygodnia, ale zapraszam na profil bloga na FB i na instagram (lorentyna_). Tam będę dzielić się zdjęciami z podróży.
Biscotti z karmelizowanymi orzechami laskowymi
pralina orzechowa*
1 szklanka (200 g) cukru
1/4 szklanki (55 g) wody
1 szklanka (130 g) orzechów laskowych (najlepiej uprażonych)
2 szklanki (255 g) mąki pszennej (tortowej)
1 1/3 szklanki (200 g) praliny orzechowej*
1/3 szklanki (55 g) drobnego białego cukru
1/3 szklanki (55 g) brązowego cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
2 duże jajka (w temperaturze pokojowej)
112 g masła
1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii lub pasty
Przyrządzić pralinę. Do garnka wlać wodę i wsypać cukier. Podgrzewać bez mieszania do uzyskania złocistego karmelu. Dodać orzechy, wymieszać, żeby karmel pokrył orzechy z wszystkich stron. Przełożyć masę na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Odstawić na 30 minut, żeby masa wystygła i stwardniała. Połamać ją na kawałki i przełożyć do pojemnika malaksera. Zmiksować do uzyskania drobnego proszku. Dobrze jest zachować część orzechów w większych kawałkach. Żeby to uzyskać jedną część orzechów w karmelu można krócej miksować lub posiekać nożem.
Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Nagrzać piekarnik do 180 stopni C.
Masło stopić i podgrzewać na małym ogniu, aż nabierze bursztynowego koloru i zacznie pachnieć orzechami. Zdjąć z ognia i lekko wystudzić. Dodać wanilię i jajka i wszystko wymieszać. W misce wymieszać mąkę, sól, zmiksowaną pralinę, obydwa rodzaje cukru i proszek do pieczenia. Dodać masę maślano jajeczną i zmiksować do uzyskania ciasta. Wyjąc je na blat i podzielić na 3 części. Z każdej części uformować wałek grubości 3 cm. Ułożyć je na blasze zachowując odstępy. Wstawić do piekarnika i piec około 20 minut do lekkiego zrumienienia. Wyjąć i pozostawić do wystudzenia na 10 minut. Pokroić skośnie na 1 cm plastry. Układać je na blasze nacięciami do dołu i góry. Wstawić ponownie do piekarnika i piec około 10 minut.
Wystudzić i przełożyć do puszki lub słoja.
Biscotti to ja zawsze i w każdej ilości. Pyszna wersja :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cantuccini czy te domowe czy te zjedzone prawdziwe włoskie u babci, która dostała je w prezencie, a karmelizowane orzechy to pyszny dodatek, trzeba spróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłej podróży! Toskania, jeden z moich wymarzonych celów podróży.
Cudowne są! Wspaniale muszą smakować.
OdpowiedzUsuńJejku,jak ja tęsknię za Włochami.
Pozdrawiam ciepło i życzę wspaniałych wrażeń :)
Uwielbiam biscotti
OdpowiedzUsuńi anemony
piękne anemony!
Też uwielbiam te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńIt's wonderful your infos. Thank you very muchkristen stewart hot
OdpowiedzUsuńmam pytanie dotyczące wilgotnej babki drozdzowej. Nie mam formy z kominem, czy mogę uzyć normalną foremkę, jesli tak to jak dużą i jak długo piec? czy temeratura taka sama?
OdpowiedzUsuńHALO DOMAGAM SIE NOWYCH WPISOW:)
OdpowiedzUsuń