A może upieczesz w weekend drożdżówki. Z czarną porzeczką, marcepanem i makiem.


Pogoda zmienia się jak w kalejdoskopie. Są dni, kiedy ulice pełne są rowerzystów i biegaczy i wtedy myślę o lekkich tartaletkach z truskawkami. Kiedy kilka dni później pada śnieg lub deszcz, wyciągam mikser i piekę ciasto drożdżowe. W jego zapachu jest coś magicznego, domowego i ciepłego. Lubię, kiedy nęci domowników i zapowiada wspólne chwile przy stole. 
Ostatnio często używam w kuchni czarnych porzeczek. Tęsknota za latem, niedobór witaminy C, smak dzieciństwa...? Nie wiem, co wpływa na moją wielką ochotę na te owoce, ale ich jedzenie sprawia mi wielką frajdę. Kwaśne porzeczki, wiśnie, żurawiny, borówki lubię łączyć z marcepanem. Jego słodycz doskonale komponuje się z tymi owocami. Może skusicie się na aromatyczne, maślane i puszyste drożdżówki z kwaśno słodkim nadzieniem. I z kropeczkami maku zatopionymi w cieście.

Życzę Wam ciepłego weekendu pachnącego ciastem. Odpoczywajcie i ładujcie akumulatory na następny tydzień. 
 

Drożdżówki z czarną porzeczką i marcepanem 

ciasto
220 ml mleka
70 g masła 
450 g mąki pszennej (typu 550)
15 g świeżych drożdży (lub 7 g suszonych)
3 łyżki (50 g) cukru 
szczypta soli
2 łyżki maku
1 jajko (lekko ubite)
skórka starta z 1 cytryny

nadzienie
300 g czarnych porzeczek (można użyć mrożonych) 
50 g miękkiego masła
50 g drobnego cukru
100 g marcepana (pokrojonego w 1/2 cm kostkę) 

wierzch 
1 jajko (lekko ubite)
3 łyżki płatków migdałowych

Mrożone czarne porzeczki rozmrozić. Mleko zagotować. Zdjąć z ognia, dodać masło i mieszać do jego rozpuszczenia. Przelać do miski, w której będzie wyrabiane ciasto. Dodać cukier. Wymieszać. Wystudzić do letniej temperatury.Dodać drożdże, wymieszać i odstawić na 5 minut. Dodać sól, jajko, skórkę z cytryny i mak. Zmiksować do połączenia. Dodać mąkę i miksować (końcówki haki) całość do uzyskania gładkiego ciasta (około 10 minut). Miskę przykryć ściereczką i odstawić ciasto do wyrastania na około 1 godzinę. Powinno podwoić swoją objętość.

Na podsypanym mąką blacie lub arkuszu papieru do pieczenia rozwałkować ciasto na grubość 1 cm.
Na cieście rozsypać porzeczki, marcepan i cukier. Poukładać małe kawałki masła. Zwinąć ciasto w rulon i pokroić w 2 cm plastry, które układać na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pomiędzy ciastkami zachować 4 cm odstępy. Ja piekłam bułki na 2 blachach. Blachy z ciastkami odstawić na 1/2 - 1 godzinę do ponownego wyrośnięcia. Jajko wymieszać z 1 łyżką wody. Tą mieszanką posmarować bułeczki. Wierzch posypać płatkami migdałowymi. 
Piec w temperaturze 180 stopni przez 13-15 minut na złoty kolor. Studzić na kratce. 
  Bułeczki świetnie się mrożą. Wspaniale smakują zarówno na ciepło jak i wystudzone.
 

Komentarze

  1. Wspaniałe, nawet bardzo wspaniałe i porzeczki , mniam .zresztą dodatkowo z marcepanem , kocham wypieki drożdżowe z marcepanem ,a z marcepanem i owocami to najwyższy stopień uwielbienia

    p.s A ta baba włoska będzie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Połączenie porzeczki i marcepanu intrygujące. I piękna deseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Połączenie porzeczki i marcepanu musi być pyszne:) .... porywam bułeczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię wszystkie wypieki z porzeczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo bym oddała za taką drożdżówkę w tej chwili... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. upiekłam je dzisiaj na podwieczorek! są wspaniałe! pachną niebywale i wcale nie sa słodkie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.