Tarta migdałowa z czarnymi porzeczkami.


Wczoraj spędziłam kilka godzin na dworze. Był mróz, ale na szczęście niebo było bezchmurne i świeciło słońce. I właśnie wczoraj poczułam to pierwszy raz od kilku miesięcy. Słońce, które padało na moją twarz GRZAŁO. Czułam ciepło promieni słonecznych. Ciepło z zewnątrz, a radość wewnątrz. Są takie rzeczy, które sprawiają mi wielką radość, kiedy przeżywam je po raz pierwszy w danym roku. Pierwsze grzejące promienie słońca, pierwsza wiosenna burza, pierwsza w sezonie kąpiel w Bałtyku, pierwsza jazda na rowerze w sukience z gołymi nogami, pierwszy znaleziony jadalny grzyb, zapach ziemi na przedwiośniu... trochę tego jest. 

Koniec zimy (chociaż tak naprawdę mamy zimę na półmetku) to ciężki czas dla mojego organizmu. Zmęczona jestem brakiem słońca, krótkimi dniami i małym wyborem warzyw i owoców. Ostatnio czuję jak mój organizm woła o witaminy. Prawie codziennie jem kiszoną kapustę, wyciskam sok z pomarańczy, a natkę pochłaniam łapczywie jak mój kot surową wołowinę. Kiedy ostatnio natrafiłam w sklepie na mrożoną czarną porzeczkę, wykupiłam prawie wszystko co było. Po porannym koktajlu z tych owoców, wanilii, kaszy jaglanej i mleka owsianego czułam się jakbym miała 10 lat mniej  ;-)

Wielkim plusem mrożonych porzeczek jest dla mnie brak szypułek. Dzięki temu można bardzo szybko zrobić coś dobrego.
Ja zrobiłam z nich tartę migdałową. Słodka masa makaronikowa (na białkach i migdałach) idealnie komponuje się z kwaśnymi owocami. Na wierzchu jest chrupka, a wewnątrz wilgotna i lekko ciągnąca. 
Dobrze zjeść kawałek takiego ciasta, kiedy za oknem ciemność i chłód.

Dobrego tygodnia Wam życzę. Słonecznego i radosnego.

Tarta migdałowa z czarnymi porzeczkami

ciasto 
100 g masła
100 g drobnego cukru
2 żółtka
250 g mąki pszennej tortowej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki wody

nadzienie 
200 g mielonych migdałów
200 g cukru pudru
2 czubate łyżki  mąki pszennej tortowej
300 g odszypułkowanych czarnych porzeczek (mogą być mrożone)
3 białka
1 łyżeczka pasty z wanilii
4 łyżki płatków migdałowych
Przygotować ciasto. Zmiksować masło z cukrem. Dodać żółtka i miksować do połączenia. Dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i zmiksować do połączenia. W trakcie miksowania dodać wodę. Przełożyć całość na blat i zagnieść do uzyskania gładkiego ciasta. Rozwałkować na arkuszu papieru do pieczenia i przełożyć do okrągłej formy (wraz z papierem) o średnicy 32 cm. Przyciąć wystające brzegi ciasta i papieru. Całość wstawić do lodówki na minimum 30 minut. Można też na całą noc. 
Nagrzać piekarnik do 200 stopni C. Wstawić formę z ciastem i piec około 12-15 minut do zezłocenia się ciasta. Kiedy wkładamy do piekarnika dobrze schłodzone ciasto nie trzeba używać niczego do obciążania ciasta w trakcie pieczenia. Ciasto po bokach formy tylko nieznacznie opadnie w trakcie pieczenia. 
Kiedy spód się piecze przyrządzić nadzienie. Wymieszać zmielone migdały z mąką i cukrem pudrem. W misce zmiksować białka na lekką pianę. Pod koniec miksowania dodać pastę z wanilii. Na pianę wyłożyć mieszankę migdałów, mąki i cukru. Całość delikatnie wymieszać szpatułką do połączenia. Nie miksować. Dodać porzeczki i ponownie delikatnie wymieszać do połączenia.
Wyjąć z piekarnika podpieczony spód ciasta. Obniżyć temperaturę grzania do 170 stopni C. Masę migdałowo porzeczkową wyłożyć na ciasto. Wierzch posypać płatkami migdałów. Wstawić ciasto do piekarnika i piec około 40-50 minut.


Przepis Nigel Slater

Komentarze

  1. Tarta przepiękna, a i model cudny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciasto na 30 min lub całą noc do.. lodówki, prawda?
    A tarta kusząca !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Minimalny czas chłodzenia to 30 minut. Maksymalny 12 godzin. Wszystko zależy od nas.

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej ale mi smaka narobilaś ,a porzeczkmi mam w zamrazalniku mmmm

    OdpowiedzUsuń
  5. Koktajl porzeczkowy na dzień dobry to naprawdę dobry pomysł.
    Nie lubię zimy. Zimno, mokro, ciemno i cały czas chce mi się spać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam zamrożone czerwone porzeczki, zachowam przepis i z pewnością przetestuję;) Świetny kocurek:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też brakuje mi energii do życia... Dzisiaj śnieg stopniał; mam nadzieję, że to już wiosna ;)
    Wczoraj właśnie patrzyłam na porzeczki w słoikach ;) Tarta wygląda bosko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kosmiczna tarta! uwielbiam porzeczki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.