Granola kokosowo migdałowa (bez cukru)
Musli i granolę robię od lat sama w domu. Pod tym względem nic się nie zmieniło. Zmieniła się za to zawartość cukru w granoli. Pierwsza jaką zrobiłam była według przepisu Nigelli. Bardzo mi smakowała i robiłam jej wielkie ilości dla rodziny i znajomych. Teraz... myślę, że nie dałabym rady jej zjeść ze względu na ilość cukru. Przez lata moje przepisy na granole zmieniały się. Przybywało w nich nasion, pestek i orzechów, a ubywało cukru. Każda nowa granola miała go mniej, aż w końcu ta najnowsza nie ma go wcale. Nie jest niesłodka. Słodzi ją syrop klonowy, ale są to 4 łyżki na całą blachę i wierzcie mi to wystarczy. Z tą granolą jest jak z tą pierwszą. Robię jej duże ilości dla rodziny i znajomych. Wszystkim smakuje, ale też każdy jest zaskoczony, że nie ma w sobie cukru, a tylko te cztery łyżki syropu klonowego.
Przeważnie moje śniadania składają się z kaszy z owocami i kilku łyżek jogurtu. Wierzch posypuję pestkami i orzechami lub tą domową granolą. Lubię ten chrupiący dodatek.
Dobór korzennych przypraw w granoli jest zmienny. 1 łyżeczkę zawsze stanowi cynamon, a pozostałe pół łyżeczki zależy od aktualnych chęci i smaków.
Myślę, że przez jakiś czas nie będę szukała nowego przepisu na granolę, bo ten przepis całkowicie mnie satysfakcjonuje.... na razie :-)
Granola kokosowo migdałowa (bez cukru)
350 g mieszanych płatków zbożowych (owsianych, jęczmiennych, orkiszowych, żytnich...)
1 łyżka nasion chia
50 g nasion słonecznika
50 g pestek dyni
100 g płatków migdałowych
50 g orzechów blanszowanych migdałów i nerkowców
50 g płatków kokosa (chipsów) lub wiórków
1 1/2 łyżeczki przypraw korzennych (1 łyżeczka cynamonu,1/2 łyżeczki - imbiru, goździków, kardamonu)
4 łyżki oleju kokosowego (jeżeli ma stałą konsystencję należy go podgrzać)
4 łyżki syropu klonowego
50 g suszonej miechunki lub moreli, żurawin....(opcjonalnie)
Nagrzać piekarnik do 160 stopni C. Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia. W misce wymieszać wszystkie składniki oprócz suszonych owoców, oleju i syropu. Dodać olej i syrop. Wymieszać. Wyłożyć na blachę, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika. Piec przez 30 minut mieszając od czasu do czasu, żeby całość równomiernie się zrumieniła. Wyjąć z piekarnika i wystudzić. Dodać suszone owoce i przełożyć do słoja lub puszki. Można przechowywać do 1 miesiąca.
Domowa najlepsza, wiadomo! U mnie robię baaardzo często ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak. Nic nie zastąpi domowej.
UsuńFantastyczna!
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze tak myslisz😀
UsuńLo, chyba los się do mnie uśmiechnął- wczoraj już prawie wzięłam się za robienie granoli, ale w domu zabrakło papieru do pieczenia. Dziś Ty wrzucasz ten post- mam więc najlepszą okazję do wypróbowania przepisu :)
OdpowiedzUsuńBardzo się z tego cieszę. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z przepisu. Koniecznie daj znać jak smakowała.
UsuńZakochałam się w domowej granoli od pierwszego spróbowania, na głowę bije wszystkie sklepowe :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja. Pozdrawiam.
UsuńGranola wyszła obłędna! Bardzo dziękuję za przepis! Zadomowiła się u nas na stałe:)
OdpowiedzUsuń