Szwedzkie przepisy na śledzie. Razy cztery.
Moja szwedzka przygoda dobiegła końca. Ten wyjazd był bardzo intensywny i inny niż wszystkie wcześniejsze. Tym razem nie byłam tylko turystką, ale też przez kilkanaście dni mieszkanką Sztokholmu, która wstaje rano i idzie do pracy, chodzi coś zjeść ze znajomymi z pracy i przy kawie i cynamonowych bułkach rozmawia o dzieciach, zainteresowaniach i przepisach na bezglutenowy chleb. Po mieście jeździłam rowerem, a wieczorem robiłam zakupy w okolicznym sklepie. W drodze do pracy w ulubionej piekarni kupowałam bułki na śniadanie i kubek kawy, który towarzyszył mi w dalszej drodze. Udało mi się też spełnić wielkie marzenie i popłynęłam na szkiery, żeby poczuć klimat archipelagu.
To było wspaniałe doświadczenie. Pełne nowych wyzwań, nauki, emocji i nowych znajomości. I pełne nowych smaków. No i co jest dla mnie bardzo ważne, przepisy kulinarne czytam, bez częstego zaglądania w słownik ;-)
To, że Szwedzi zajadają się śledziami, wie większość z nas. Także to, że większość przepisów ma dodatek cukru lub miodu, który nadaje wyraźnej słodyczy sosom im towarzyszącym. Ja lubię ten charakterystyczny smak szwedzkich śledzi. Oczywiście zawsze można dodać mniej cukru.
Dzisiaj mam dla Was cztery przepisy. Na śledzie w sosie curry z dodatkiem jabłka, miodu i marynowanych cebulek. Na śledzie w sosie musztardowym z dodatkiem kawy i kopru. Na śledzie w sosie cytrynowym z dodatkiem miodu i na śledzie miodowe z dodatkiem papryczek jalapeno, limonki i szpinaku. Część z tych śledzi zrobię na pewno na świąteczny stół.
Naprawdę Szwedzi są specjalistami od niezwykłych przepisów na śledzie. Trochę ich już zrobiłam (wcześniejszych przepisów szukajcie pod etykietą śledzie, która znajduje się w spisie etykiet po prawej stronie bloga lub pod tym LINKIEM.
Senapsill
śledzie w sosie musztardowym
8-10 płatów marynowanych śledzi bez skóry (można użyć również solonych po wcześniejszym wymoczeniu)
50 g musztardy (pół na pół musztardy Dijon i musztardy ziarnistej)
3 łyżki drobnego cukru
1/8 łyżeczki pieprzu.
200 ml oleju (o neutralnym smaku)
2 łyżki świeżo zaparzonej kawy espresso (wystudzonej)
2 gałązki kopru
sól do smaku
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową. Śledzie pokroić na skośne 2 cm kawałki. W misce wymieszać obydwa rodzaje musztardy, cukier i pieprz. Cały czas mieszając dolewać wąskim strumieniem olej do uzyskania gładkiego, gęstego sosu. Dodać kawę i wymieszać do połączenia. Doprawić do smaku solą.
Dodać kawałki śledzi. Wymieszać. Przełożyć do słoika i wstawić do lodówki na przynajmniej 48 godzin. Posiekany koper dodać do sosu ze śledziami tuż przed podaniem.
Citronsill
śledzie w sosie cytrynowym
6-8 płatów marynowanych śledzi bez skóry (można użyć również solonych po wcześniejszym wymoczeniu)
1 cytryna
2 łyżki płynnego miodu
100 ml gęstego jogurtu
100 ml gęstej kwaśnej śmietany
sól do smaku
Śledzie pokroić na skośne 2 cm kawałki. Zetrzeć do miski bardzo drobno skórkę z 1/2 cytryny, dodać sok, miód, jogurt i śmietanę. Wymieszać i doprawić solą do smaku. Dodać kawałki śledzi. Wymieszać. Przełożyć do słoika i wstawić do lodówki na przynajmniej 12 godzin.
Honungssill
śledzie w sosie miodowym
6-8 płatów marynowanych śledzi bez skóry (można użyć również solonych po wcześniejszym wymoczeniu)
2-3 sztuki zielonych ostrych papryczek chilli
1 limonka
2-3 łyżki płynnego miodu
20 g (garść liści szpinaku)
100 ml gęstego jogurtu naturalnego
50 ml majonezu
50 ml gęstej kwaśnej śmietany
sól do smaku
Śledzie pokroić na skośne 2 cm kawałki. Z papryczek usunąć gniazda nasienne. Do pojemnika malaksera lub blendera włożyć papryczki chilli, skórkę i sok z limonki, miód, szpinak, jogurt, majonez i śmietanę. Zmiksować całość na gładką masę. Doprawić do smaku solą.
Dodać kawałki śledzi. Wymieszać. Przełożyć do słoika i wstawić do lodówki na przynajmniej 48 godzin.
Dodać kawałki śledzi. Wymieszać. Przełożyć do słoika i wstawić do lodówki na przynajmniej 48 godzin.
Currysill
śledzie w sosie curry
6-8 płatów solonych śledzi wcześniej wymoczonych (można użyć również marynowanych)
1/2 jabłka
5 cm kawałek pora (jasna część)
10 sztuk marynowanych cebulek (perłowych)
1 łyżka płynnego miodu
2 łyżki przyprawy curry
150 ml (2/3 szklanki) gęstej, kwaśnej śmietany
150 ml (2/3 szklanki) majonezu
sól do smaku
Śledzie pokroić na skośne 2 cm kawałki. Jabłko obrać ze skórki i pokroić w 1/2 cm kostkę. Przełożyć do miski. Pora pokroić na bardzo cienkie pół plasterki. Przełożyć na sito i polać wrzątkiem. Odsączyć, wystudzić i dołożyć do miski. Cebulki pokroić na 4 części. Dołożyć do miski. Dodać miód, curry, śmietanę, majonez i sól. Wymieszać całość do połączenia składników. Dodać kawałki śledzi. Wymieszać. Przełożyć do słoika i wstawić do lodówki na przynajmniej 12 godzin.
yummmy ,ale czym moge zastapic miöd ?? W drugim i ostatnim przepisie ? ;) niecierpie miodu ....pozdrawiam A.
OdpowiedzUsuńCukrem albo syropem z agawy.
UsuńJa użyłem syropu klonowego
UsuńLo, ten pobyt odciśnie pieczątkę na Twoim sercu.Troszkę Ci tego zazdroszczę. Najlepsze śledzie jadłam w Kopenhadze, do dziś szukam ich smaku, z duńskich przepisach nie znajduję...:(, może wybiorę któryś z Twoich.Buziaki serdeczne!
OdpowiedzUsuńEwelajna jak chcesz podrzucę Ci przepis na duńskie mam jeden i własnie kiedy jadłam w Kopenhadze sledzie to zapragnełam tego smaku no i mozna powiedzieć ,że się udało ;)
UsuńAvrea, CHCĘ, podrzuć, proszę :).
UsuńLo, dziękujemy za udostępnienie tablicy :) :) :)
Tablica cieszy się, że mogła się przydać, ale chciałaby, żebyście podzieliły się ze mną przepisem na duńskie śledzie ;-)
UsuńLo, które najbardziej polecasz?
OdpowiedzUsuńKażdy z domowników miał inne ulubione, ale chyba numerem jeden wszystkich były te w sosie curry.
Usuńspróbuję!
UsuńIle czasu wytrzymają te z curry?:)
UsuńMają w składzie świeże jabłko i parzonego pora, więc ich czas przechowywania jest ograniczony do 2-3 dni w lodówce.Przyrządziłam je kiedyś wcześniej, bez tych dwóch składników i dodałem je na 2 dni przed jedzeniem. Było dobrze.
UsuńWrócę po te przepisu, na pewno :) Wspaniałości!
OdpowiedzUsuńBardzo się z tego cieszę.
UsuńSliedziochy uwielbiam na pewno częśc wypróbuje
OdpowiedzUsuńBardzo się z tego cieszę. Podziel się ze mną koniecznie przepisem na duńskie. W ten weekend testuję kolejne śledziowe receptury. Moje tłumaczenie ze szwedzkiego idzie mi coraz lepiej ;-)
UsuńO yes:-), biorę wszystkie cztery:-)
OdpowiedzUsuńWspaniale!!!!
UsuńAle śledzi!!! :D Będzie co robić na świeta (i wcześniej). Twoje piernikowe zawojowały nasze podniebienia rok temu, podobnie jak Ingladsill (nie pamiętam czy dobrze pamiętam nazwę). Mmmm....
OdpowiedzUsuńBardzo się z tego cieszę. Szczególnie, ze te piernikowe towarzyszą mojej rodzinie od lat. W końcu się zebrałam i spisałam proporcje. Czy ty jesteś teraz bardzo śledziowa?
UsuńDzięki za inspiracje! Kawowe jeszcze dojrzewają, a cytrynowe już zjedzone - tzn. limonkowe, bo cytryny nie było, ale chyba ta zamiana im nie zaszkodziła ;-).
OdpowiedzUsuńDziękuję za wiadomości. Mam nadzieję, że i kawowe Cię nie zawiodą ;-)
UsuńDzięki za inspiracje! Kawowe jeszcze dojrzewają, a cytrynowe już zjedzone - tzn. limonkowe, bo cytryny nie było, ale chyba ta zamiana im nie zaszkodziła ;-).
OdpowiedzUsuńDobry wieczór, na Pani bloga trafiłam przypadkowo przy okazji szukania przepisu na panforte. Już leżakuje. Brakuje mi czasu, aby usiąść i przejrzeć wszystkie przepisy, ponieważ jak się do tego już zabiorę, utknę gdzieś na przepięknych, klimatycznych zdjęciach. W związku z tym, że w rodzinie uwielbiamy śledzie, pokusiłam się o zrobienie od razu trzech rodzajów ( w następną sobotę goście wypróbują). Aż gęba śmieje mi się, jak patrzę na zawartość moich słoików, w których sobie siedzą i nabierają smaku. Przepięknie wyglądają z koprem i jałowcem. A czy będą achy i ochy dam znać za tydzień. A nawet jak nie, to super, bo zostanie więcej dla mnie :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGoście orzekli, że na pierwszym miejsce to te w porto :) Osobiście smakują mi wszystkie :)
UsuńSuper smakowite przepisy ☺ każdy poza ostatnimi dwoma sprawdzony osobiście 😊. Mój ulubiony Szwedzki klimat ❤. Pozdrawiam i czekam na przepis odnośnie musztardy.
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Robię śledzie z kawą i drugie z curry. Czy jeśli zrobię je dzisiaj, to na Wigilię będą dobre? Ile mogą stać? Dziękuję za pomoc!
OdpowiedzUsuńWitam.Oglądałam w programie Kudłacze w podróży kulinarnej po Szwecji .Pokazane było jak Pani przygotowuje śledzia,najpierw obtaczała w żytniej mące ,pózniej smażyła na masełku następnie chłodne wkładała do słoika i zalewała zalewą .Niestety nie zanotowałam składników zalewy i precyzyjnego wykonania.Czy Ty znasz taki przepis,jeśli tak to bardzo proszę o zaprezentowanie go na blogu Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń