Szwedzkie vetebullar pachnące cynamonem i kardamonem.


 Zapuściłam trochę bloga, bo bardzo dużo rzeczy ostatnio mnie absorbuje. Na szczęście są to przyjemne rzeczy, więc z łatwością dodałam sobie pracy. Niestety kosztem tego miejsca. Ale wracam z nową energią i pomysłami. Mam wrażenie, że ta wiosna obfituje u mnie w nowe projekty, inspiracje i właśnie pomysły. To dobry dla mnie czas. 

A na początek powrotu zapraszam Was na klasykę wśród szwedzkich wypieków - vetebulllar - kolejne cynamonowo kardamonowe bułki na blogu. Vetebullar to połączenie dwóch szwedzkich słów: vete - pszenica i bullar - bułka. A ja ostatnio dużo myślę o powrocie do Szwecji w związku z kolejnym moim pomysłem, więc chyba rozumiecie skąd taki wypiek w moim domu.



 Vetebullar
(szwedzkie bułki cynamonowo kardamonowe)

ciasto
100 g masła
360 ml mleka
2 łyżeczki suszonych drożdzy
640 g mąki pszennej typu 550
50 g cukru
1 1/2 łyżeczki kardamonu
1/4 łyżeczki soli

nadzienie
100 g miękkiego masła
100 g drobnego brązowego cukru
3 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka mielonego kardamonu

wierzch
1 jajko lekko ubite
cukier perlisty lub płatki migdałowe

Rozpuścić masło w rondelku. Dodać mleko i wymieszać. Mleko z masłem powinno być letnie. Można je również jeszcze podgrzać w razie konieczności. W miseczce wymieszać drożdże z 3 łyżkami maślanego mleka. Odstawić n 5 minut. W dużej misce wymieszać mąkę, cukier, kardamon i sól. Dodać rozpuszczone drożdże i resztę maślanego mleka. Ciasto wyrabiać przez około 5-7 minut do uzyskania gładkiego ciasta. Ciasto przełożyć na blat i wyrabiać ręką przez około 2 minuty. Ponownie przełożyć je do miski, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić swoją objętość dwukrotnie. 
Dwie duże blachy wyłożyć papierem do pieczenia. 
W miseczce wymieszać składniki nadzienia na gładką pastę.
Ciasto podzielić na dwie części. Jedną rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30 x 40 cm. Rozprowadzić na niej szpatułką lub wypukłą częścią łyżki połowę nadzienia. Ciasto zwinąć jak roladę i pokroić na 2 cm plastry. Układać je na blasze zachowując odstępy. Tak samo postąpić z drugą częścią ciasta. 
Ja swoje bułki pozwijałam w rodzaj ślimaczków. Posmarowałam prostokąt ciasta nadzieniem, złożyłam na pół wzdłuż dłuższego brzegu i pocięłam na 4 cm kawałki. Każdy kawałek przecięłam na pół zachowując niedocięty koniec i zwinęłam paski w spiralkę, a następnie zwinęłam je wokół siebie.

Odstawić bułeczki do ponownego wyrastania na 45 minut.
Nagrzać piekarnik do 225 stopni C.
Posmarować je rozbełtanym jajkiem i posypać cukrem lub płatkami migdałów. 
Wstawić do piekarnika i piec 8-10 minut.
Zdjąć z blachy i odstawić na kratkę.

Dla mnie najsmaczniejsze są jeszcze ciepłe.
Bułeczki bardzo dobrze się mrożą.
W trakcie pieczenia część nadzienia wytopi się na blachę i lekko skarmelizuje, ale przy zdejmowaniu ich z blachy przypieczenia zostaną na blasze.



Przepis Anna Brones i Johanna Kindvall z książki "Fika".

Komentarze

  1. oj czekałam na taki przepis! upiekę z pewnością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Ciebie zawsze można liczyć. Bardzo się cieszę.

      Usuń
    2. sa genialne! dzięki :)

      Usuń
    3. Dzięki za wiadomość. Bardzo sie cieszę. Wkrótce na blogu kolejne, które napewno tez ci będą smakować.

      Usuń
  2. Przepis jest świetny.Widać bardzo udane wypieki i pyszne;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy mogłabyś mi podać ile potrzeba świeżych drożdży?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź. Zamierzam je zrobić, a świeże drożdże mam zawsze w lodówce. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Daj znać jak smakowały. Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Lo, zrobiłam wczoraj, dziś wyrasta już druga porcja. Są bardzo smaczne, nawet na drugi dzień. Dopiero dziś się nimi rozsmakowałam. :) Z pewnym niedowierzaniem robiłam ciasto drożdżowe bez jajek- ale jest super. Fajnie się z nim pracuje. Dziękuję za przepis!

      Usuń
    4. Sprawiłaś mi wielką przyjemność swoją wiadomością. Bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.