Gail's Bakery i idealne brownie z pekanami.
Nie tak dawno kupiłam książkę kucharską kierując się wyglądem okładki. Nic wcześniej nie wiedziałam o Gail's Bakery. Zrobiłam kilka rzeczy z tej książki i bardzo mi smakowały. W czasie niedawnego pobytu w Londynie postanowiłam odwiedzić to miejsce i spróbować ich wypieków. W mieście jest blisko dwadzieścia piekarni Gail. Ja na pierwszą wizytę wybrałam to w pobliżu naszego hotelu w Notting Hill na Portobello Road.
Gail's Bakery wpisuje się idealnie w popularne obecnie połączenie kawiarni z piekarnią. Na miejscu można zjeść śniadania, bardzo dobre ciasta, kanapki, sałatki i zupy. Można kupić je też na wynos, tak samo jak chleby wypiekane na miejscu. Gail's Bakery słynie szczególnie z tych na zakwasie z różnymi dodatkami. Rano wokół piekarni rozchodzi się niesamowity zapach kawy, drożdżowego ciasta i świeżo upieczonego chleba. W środku cały czas jest pełno. Pełno okolicznych mieszkańców, a nie turystów. W pobliskiej The Hummingbird Bakery przeważali ci drudzy.
Niedługo przed wyjazdem przeczytałam, że według London Evening Standard, w Gail sprzedawane jest najlepsze brownie w mieście. Ono naprawdę jest niesamowite w smaku. Gęste, ciężkie i bardzo intensywne. Czekoladzie towarzyszy morska sól, a wierzch przykrywa warstwa chrupiących pekanów. I dzisiaj mam dla Was przepis właśnie na to genialne w smaku brownie. Nie oszczędzajcie na jakości składników i nie pieczcie go zbyt długo, a sukces macie zagwarantowany.
Oprócz brownie pokochałam w Gail drożdżówki z budyniem, owocami i kruszonką i kawę. Świeżo wypalana w niewielkiej londyńskiej palarni i parzona we włoskich ekspresach La Marzocco. Idealne połączenie dla smakoszy kawy. Miłośnicy herbaty też znajdą dla siebie wysokiej jakości herbatę. I właśnie jakość wyróżnia dla mnie Gail. Proste składniki, nieskomplikowane receptury i najwyższa jakość produktów tworzą to miejsce. Dobre na śniadanie, lunch, chwilę odpoczynku czy szybkie zakupy składników na piknik w parku.
http://gailsbread.co.uk/
Brownie z morską solą i pekanami
170 g masła
200 g gorzkiej czekolady (70% zawartości kakao)
100 g deserowej czekolady (50% zawartości kakao)
45 g gorzkiego kakao
130 g mąki tortowej
1 łyżeczka morskiej soli (najlepiej w płatkach)
5 jajek
200 g drobnego cukru
120 g jasnego cukru muscovado
80 g wyłuskanych pekanów
Wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia prostokątną formę 20x30 cm. Nagrzać piekarnik do 170 stopni C.
W kąpieli wodnej rozpuścić obydwa rodzaje czekolady i masło. Dodać kakao i wymieszać do połączenia. Przelać masę do miski i odstawić na 3-4 minuty do lekkiego ostudzenia. W drugiej misce wymieszać mąkę z solą. W kolejnej misce ubić jajka z obydwoma rodzajami cukru. Dodać masę jajeczną do masy czekoladowej. Zmiksować do połączenia. Dodać mąkę z solą i wymieszać do połączenia. Ciasto wylać do formy. Na wierzchu ułożyć połówki pekanów. Wstawić do piekarnika i piec 20-30 minut. Środek ciasta powinien się ściąć, ale pozostać nadal wilgotny. Ja swoje piekłam 25 minut.
Ciasto pozostawić w formie do wystudzenia. Zawinąć je w folię spożywczą i wstawić na całą noc do lodówki.
Po tym czasie można je kroić i podawać.
Przepis Roy Levy i Gail Mejia z książki "Gail's Artisan Bakery cookbook".
Katujesz tymi słodkościami na noc! ;) Ideale, szczególnie te orzechy na wierzchu :)
OdpowiedzUsuńMiałam dobre intencje ;-) Te orzechy dopełniają ideału!
UsuńCiasto wygląda obłędnie, muszę je kiedyś zrobić! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piekarnia też mnie zachwyca, chciałabym mieć taką u siebie za rogiem...
UsuńZrób koniecznie. Jest tego warte. Ja też chciałabym mieć takie miejsce w pobliżu.
UsuńBrownie wygląda świetnie. Uwielbiam dodatek soli do słodkich wypieków :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak ja. Też uwielbiam słodko słone połączenia.
UsuńZamula? :) Czy nie...
OdpowiedzUsuńZamula? Moja droga będzie Ci smakować. Jest gęste, intensywne i ciężkie. Zamula po zjedzeniu, bo człowiek idzie spać po tej dawce czekolady.
UsuńMam paczkę pekanów w szufladzie i to ciasto wydaje się idealne na ich zużycie. Zapisuję.
OdpowiedzUsuńTe pekany nie powinny czekać zbyt długo na użycie.... :-)
UsuńJestem świeżo nawróconą fanką brownie- z dodatkiem soli morskiej i pekanów musi być boskie. Tak kusząco opisujesz Gail's Bakery, że nie pozostaje nic innego jak tylko zacząć planować powrót do Londynu! Miłego wieczoru!:-)
OdpowiedzUsuńMiłego planowania. Planowanie jest przyjemne jak podróżowanie. A Londyn to miasto, które można odkrywać wielokrotnie. Dobrego dnia.
UsuńWygląda obłędnie. Uwielbiam słodkie wypieki z dodatkiem soli morskiej :)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak ja. Też uwielbiam słodko słone smaki.
UsuńSmakowite miejsce :)
OdpowiedzUsuńA przepis na brownie z pewnością wypróbuję :)
Myślę, że będziesz bardzo zadowolona. To jest pyszne ciacho.
UsuńMożna coś odjąć cukru?
OdpowiedzUsuńZawsze można. Nie rezygnowałabym za to z brązowego, a białego zmniejszyła ilość.
UsuńZaraz będę robił. Przekonałaś! Tylko mam wątpliwości co do tego cukru i co wielkości blaszki. Mam 22x29cm i 24x36cm. Ta pierwsza jest zbliżona do Twojej, ale na zdjęciach coś grube to brownie. Jeśli miałoby być takie klasyczne, niskie to raczej powinnam piec w tej większej. Prawda? Tylko pozostaje kwestia pieczenia, jak długo?
UsuńTa blaszka 22x29 wydaje się idealna. Ono tak bardzo wysokie nie jest. Ma ok 3 cm wysokości + orzechy. Co do długości pieczenia. Każdy piekarnik jest inny, a ważne jest, żeby go nieprzepiec. Piecz je 20 minut i sprawdź stan upieczenia po środku ciasta. Powinno być wilgotne.W razie czego dopiecz jeszcze 5 minut. I koniecznie daj znać jak smakowało.
UsuńCofam. Piekłem w 20x30, zmniejszyłem ilość białego cukru do 100g. W sumie wyszła jedna szklanka. Piękłem 14min i to w 160stopniach, ale do podnoszenia się środka. zobaczymy co z tego będzie ;)
UsuńTaki krótki czas pieczenia wystarczyło o dziwo. Sam ciasto bardzoooo mocno czekoladowe dla prawdziwych miłośników tego wyrobu. Ja swój kawałeczek musiałem popijać dużą ilością mleka, ale taka kombinacja pzecież jest idealna. Polecam ;)
Usuńdroga lo. chcialabym popelnic pasche z twojego przepisu i podac ja tak jak masz na zdjeciach, w takich sloiczkach - weckach, ale nie wiem co wtedy z gaza... poratuj prosze . i przepraszam, ze jak zwykle z zupelnie innej beczki. pozdrawiam pysznie
OdpowiedzUsuńFantastyczne ciasto!
OdpowiedzUsuń