Ciasteczka marcepanowo pomarańczowe z makiem (ze słoika). Dobre na prezent.
Lubię kulinarne prezenty. Dawać i dostawać. Konfiturę w słoiku, upieczony chleb, torebkę ciastek, uprażone orzechy z przyprawami, domową granolę, słoik sałatki, kubek uzbieranych jagód, marchew prosto z ogródka... Takie rzeczy smakują zawsze dobrze i podarowane są od serca. Czasami ich przygotowanie jest bardziej czasochłonne, niż kupienie prezentu w sklepie, ale taki prezent ma w sobie poświęcony czas i emocje. A to chyba jest najważniejsze w obdarowywaniu innych.
Dzisiejszy przepis to ciastka marcepanowo pomarańczowe z dodatkiem maku. Możecie je upiec dla siebie lub kogoś bliskiego albo przygotować sypkie składniki w słoiku i podarować komuś wraz z przepisem na ich przygotowanie.
Ciasteczka marcepanowe z makiem
Marzipan vanille tupfer
200 g masy marcepanowej pokrojonej w 1/2 cm kostkę
200 g mąki tortowej
2 łyżeczki skórki startej z pomarańczy
120 g drobnego cukru
2 łyżki maku
1 laska wanilii
+
100 g miękkiego masła
2 jajka (w temperaturze pokojowej)
Do słoika wsypać połowę marcepana, następnie warstwę mąki, skórkę z pomarańczy, warstwę cukru, mak i resztę marcepana. Dołączyć do słoika laskę wanilii i przepis na wykonanie.
W misce zmiksować masło na krem razem z rdzeniem z laski wanilii. Cały czas miksując dodawać po 1 jajku. Do gładkiej masy dodać całą zawartość słoika. Zmiksować do połączenia. Masę schłodzić w lodówce przez 1 godzinę.
Nagrzać piekarnik do 180 stopni C.
Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Wyciskać na blachę ciasteczka szprycą do ciastek lub nakładać łyżeczką. Piec na złoto w zależności od wielkości 8-12 minut.
proporcje na słoik o pojemności 1 litra
Przepis z LandGenuss weihnachtsbackerei 2014
Dziękuję za zaproszenie.
OdpowiedzUsuńdzięki za przepis i wielcy tego zdjęcia !!! kocham pozdrowienia od Angie z Niemiec
OdpowiedzUsuńAngie, bardzo dziękuję. Jest mi niezmiernie miło. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCudne! Pyszne te ciacha! Poproszę słoiczek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUpieczonych, czy składników w słoiku?
UsuńChętnie dostałabym taki prezent ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci szybkiego otrzymania słoikowego prezentu.
UsuńKulinarki chyba tak już mają - prezenty od serca cieszą najbardziej. ja ostatnio dostałam domowy twaróg - dwa porządne śniadania cieszyły jak nic...!
OdpowiedzUsuńCiasteczka w słońcu urocze!
Domowy twaróg wspaniała rzecz. I zapewne jedząc go myślałaś o darczyńcy. To jest piękne w takich prezentach. Spragniona słońca łapię wszystkie promyki, nawet te prześwietlające zdjęcia. A mój synek narzeka na nadmiar słońca. Wystarczy pojechać na południe i słońca ma się pod dostatkiem ;-)
UsuńTeż lubię jadalne prezenty, mają w sobie mnóstwo pozytywnych emocji :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka wyglądają cudownie :)
Serdecznie Ci dziękuję. Myślę tak samo o takich prezentach. Te emocje są bardzo ważne.
UsuńTak siedzę i się zastanawiam. Czemu składniki muszą najpierw wylądować w tym słoiku? Przecież wtedy będzie brudny...
OdpowiedzUsuńMoże coś mi gdzieś umknęło?
W słoiku lądują jak przyrządzasz je na prezent. Wtedy jest słoik suchych składników i przepis wykonania. Jeżeli pieczesz te ciasteczka w domu to te składniki co mają iść do słoika lądują w misce z masą jajeczno maślaną.
Usuńok, dzięki za wytłumaczenie :D
Usuń