Domowa harissa i pomysły na jej wykorzystanie.

 

Bardzo lubię domowe pasty.  Pesto i pasta z suszonych pomidorów praktycznie zawsze są w mojej lodówce. Ta świadomość, że wystarczy chwila, żeby zrobić przy ich użyciu coś dobrego, jest bardzo przyjemna. Na nagły, wilczy głód mojego nastolatka najlepiej sprawdza się pasta z karczochów, ale grzanka z domową harissą też sobie dobrze radzi. 
Wystarczy wymieszać masło z pastą i posmarować nim bułkę, żeby po chwili mieć pyszną zapiekankę. 

Tej pasty używam też do zapiekania warzyw. Mieszam oliwę z harissą i obranymi marchewkami lub ziemniakami i piekę całość w naczyniu żaroodpornym. Proste i pyszne. Harissa jest też świetnym dodatkiem do marynaty do mięsa. Kiedy mam mało czasu na gotowanie, piekę kurczaka natartego harissą. Do tego sałata i szybki, domowy posiłek jest gotowy. 
Uwielbiam marynatę do grillowania mięs z jogurtu i harissy. 

Harissa ma jeszcze jedną zaletę. Zapach, który wydobywa się z piekarnika, kiedy pieczemy coś z jej dodatkiem jest niesamowity.
Taki mały słoiczek daje tyle możliwości...

Domowe pasty zawsze wkładam do wyparzonego słoika, a wierzch zalewam oliwą. 


Harissa
 
3 czerwone papryczki chilli (bez gniazd nasiennych)
1  czerwona papryka
6 ząbków czosnku
30 g świeżego imbiru (obranego i pokrojonego w kawałki)
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka mielonej kolendry
garść liści świeżej kolendry
2 szczypty soli
2 łyżki oliwy z oliwek
 
oliwa

Paprykę opiec w piekarniku lub na grillu. Po wystudzeniu obrać ze skórki i gniazd nasiennych. Włożyć do malaksera razem z pozostałymi składnikami. Zmiksować na pastę. Przełożyć do wyparzonego słoika. Wierzch zalać oliwą.

Grzanki z pastą harissa

3 łyżki pasty harissa
150 g miękkiego masła
1 mozarella
1 duża ciabatta

Masło wymieszać z harissą. Ciabattę pokroić na kromki. Każdą kromkę posmarować aromatyzowanym masłem i posypać kawałkami mozarelli. Wstawić do piekarnika z nastawioną funkcją grill na 5 minut (brzegi powinny się zrumienić, a ser rozpuścić).
Wierzch można posypać świeżą kolendrą lub szczypiorkiem.


           Przepis Siba Mtongana      

Komentarze

  1. Te zapiekanki bajeczne...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podobają. Są pyszne.

      Usuń
  2. Nigdy nie próbowałam,ale tak pysznie wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mam nadzieję, że dasz się skusić. Warto. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Pasjami zajadam się pastami, pasztetami tego typu :) Jednak jeszcze nie próbowałam Harissy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Boska! Tego jeszcze w słoikach nie zamykałam, już żałuję, że tyle mnie ominęło... zrobić muszę!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.