Senapssill czyli pyszne szwedzkie śledzie w sosie musztardowo koperkowym
Za mną dziesięć dni spędzonych nad morzem. Dziesięć niezapomnianych dni. Bałtyk o tej porze roku zaskakuje. Pustkami na plaży, kolorami i zmiennością. W słoneczny poranek, wręcz poraża intensywnością kolorów i przejrzystością powietrza. Za to w mgliste popołudnie ma się wrażenie, że wszystko jest w kolorze sepii. Uśpione, spokojne, jakby zagubione w czasie.
Tegoroczna zima sprzyja połowom. Nie ma wiatru ani mrozu, morze jest spokojne, a ryb obfitość. Korzystałam z tego w pełni. Dorsze, łososie, śledzie... Wystarczy rano pójść na plażę i można prosto z łodzi kupić świeże ryby.
Mam dla Was dzisiaj klasyczny, szwedzki przepis na śledzie w sosie musztardowym. Słodkawe, intensywne w smaku, pyszne.
Senapssill
śledzie w sosie musztardowo koperkowym
500 g solonych śledzi
1 1/2 szklanki octu 10 %
1 1/2 szklanki wody
1 łyżka cukru
2 liście laurowe
5 ziaren ziela angielskiego
sos
50 ml musztardy (typu sarepska)
2 łyżki musztardy gruboziarnistej
2 łyżki musztardy Dijon
40 ml octu z białego wina
100 ml oleju
2-3 łyżki drobnego cukru
1/4 szklanki posiekanego koperku
Śledzie wymoczyć przez kila godzin zmieniając wodę 2-3 razy. Przełożyć je do miski. Składniki zalewy włożyć do garnka. Zagotować i wystudzić. Zalać nią śledzie, przykryć miskę folią spożywczą i wstawić do lodówki na 12 godzin.
Sos. Wymieszać trzy rodzaje musztardy z octem i cukrem. Cały czas mieszając dolewać cienkim strumieniem olej do sosu. Sos powinien zrobić się gęsty.
Dodać koper i ponownie wymieszać. Śledzie pokroić na 2 cm kawałki i wymieszać z sosem. Przechowywać w lodówce.
Sos. Wymieszać trzy rodzaje musztardy z octem i cukrem. Cały czas mieszając dolewać cienkim strumieniem olej do sosu. Sos powinien zrobić się gęsty.
Dodać koper i ponownie wymieszać. Śledzie pokroić na 2 cm kawałki i wymieszać z sosem. Przechowywać w lodówce.
Zazdroszczę wypadu nad morze! O tej porze roku plaże są wyjątkowe, całkiem inne od tych nam znanych.
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam śledzi, a w sosie musztardowym to jeszcze nigdy nie próbowałam.
Mnie urzekło to zimowe morze. Pogoda sprzyjała wiosennymi temperaturami. Pustki na plaży i lecące żurawie na niebie.
UsuńŚledzie wyglądają extra:-) Skorzystam z przepisu może już nawet na Popielec;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. Jak zrobisz, daj koniecznie znać jak smakowały.
UsuńSmakowały, pycha:-))
UsuńCieszę się bardzo, że Ci się podobają.
OdpowiedzUsuńśledziłam ten Twój pobyt nad morzem i ...cieszyłam obrazkami króre udostępniałas oczy i zachwycałam sie Bałtykiem jesli zas chodzi o smaki i zapachy , to ..od czegóż wyobraźnia :). Wiem , to nie to samo.Pozdrawiam serdecznie An
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że Ci się podobały. To był taki mój pobyt w pigułce. Ja jeżdżę nad morze kilka razy do roku i podziwiam je w różnych porach. W zimie potrafi być porażające z wichurami i sztormami, Jest wtedy pięknie, ale nie można wytrzymać na plaży zbyt długo. Ja uwielbiam w polskim morzu też to, że można iść, iść i iść... Pozdrawiam serdecznie.
UsuńZimą nad Bałtykiem byłam dwukrotnie i za każdym razem zachwycałam się scenerią i zawsze twierdzę, że nasze wybrzeże o niebo atrakcyjniejsze jest zimą niż latem :)
OdpowiedzUsuńA śledzie wyglądają zachęcająco, choć osobiście nie jestem wielką ich miłośniczką (wyjątkiem były te jedzone w Danii - mięsiste i pyszne)
Na atrakcyjność naszego morza zimą wpływają też pustki na plażach. Tam, gdzie jeździmy, nawet latem można znaleźć miejsca bez ludzi. Trzeba co prawda wsiąść na rower i pojechać 2-3 km, ale pusta plaża jest bezcenna. Nie dla mnie kurorty z tłumami urlopowiczów. A w Danii śledzie są pyszne - zgadzam się z tym całkowicie.
UsuńAch, jak zazdroszczę! - to moje marzenie, móc przebywać nad naszym Bałtykiem niezależnie od pory roku, w takim cudownym spokoju bez tłumów.
OdpowiedzUsuńPrzepis zaraz wykorzystam, śledzie są u nas zjadane ciągle.
Pozdrawiam :)
Przepiękne zdjęcia morza. Cudowne.:)
OdpowiedzUsuńA śledziki uwielbiam, w sosie musztardowym jadłam, z koperkiem nie, muszę spróbować:)
Pozdrawiam:)
zrobiłam, jak dla mnie przerażająco kwaśne, wystarczyłaby połowa octu do tej ilości wody.
OdpowiedzUsuńwspaniałe przepisy,świetne przepisy,cudowne zdjecia...
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Dziękuję.
OdpowiedzUsuń