Moje kulinarne uzależnienie czyli krem z ciasteczkami speculoos.
Są takie smaki, którym nie potrafię się oprzeć. Nutella może stać u mnie bezpiecznie w szafce (oprócz tej domowej), gorzej z kremem gianduja. Za to sama przed sobą chowam krem speculoos. Uwielbiam ten gotowy firmy Lotus, ale niełatwo go kupić w Polsce. Kiedy kończą mi się zapasy, sięgam po ten przepis. Do zrobienia domowego smarowidła speculoos potrzebne są ciasteczka o tej samej nazwie. Kupuję najchętniej te firmy Lotus, bo są bardzo dobre. Można je już kupić bez większych problemów (w sklepach typu Alma).
A potem wystarczy naprawdę chwila, żeby cieszyć się tym fantastycznym smakiem.
Jak lubicie takie smarowidła, to polecam przepis na domową nutellę. Sprawdziło go już wiele osób i wszyscy są zachwyceni.
Jak lubicie takie smarowidła, to polecam przepis na domową nutellę. Sprawdziło go już wiele osób i wszyscy są zachwyceni.
Krem speculoos
150 g ciasteczek speculoos
60 g miodu o neutralnym smaku (na przykład akacjowego)
30 g cukru trzcinowego (użyłam jasnego demerara)
100 ml mleka
50 ml oleju roślinnego o neutralnym smaku
90 g białej czekolady
Nagrzać piekarnik do 150 stopni. Rozłożyć na blasze ciasteczka i podpiekać je przez 10 minut. Wyjąć z piekarnika i włożyć połamane do pojemnika malaksera. Zmiksować na drobny proszek. Czekoladę pokroić na bardzo małe kawałki i włożyć do miski. Podgrzać mleko z miodem i cukrem. Bardzo ciepłym zalać czekoladę i mieszać do jej rozpuszczenia. Dodać proszek ciasteczkowy i ponownie wymieszać do uzyskania gładkiej i ciągliwej masy. Pod koniec mieszania dodać olej. Jeszcze ciepły krem wlać do słoiczków i zostawić do wystygnięcia w temperaturze pokojowej. Przechowywać w lodówce.
Przepis Sigrid Verbert z książki "Smakowite prezenty".
Jej ja chyba się zakochałam w Tobie:-) i Twoich przepisach:-). Gdyby nie późna pora już bym leciała do sklepu po ciacha by zrobić ten krem:-), a tak muszę czekać do jutra.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta miłość będzie jeszcze długo trwała i wiele przepisów Ci się spodoba. Udanych łowów w sklepie. Pozdrawiam.
UsuńUwielbiam takie smarowidła! Ten z ciasteczek mam z lidla :)
OdpowiedzUsuńJadłam ten z Lidla. Jest dobry, ale ten domowy bije go na głowę. Skuś się na własnoręczny, a będziesz bardzo zadowolona.
UsuńLo, czy Ty uwierzysz, że to jest i moje uzależnienie...???
OdpowiedzUsuńUwierzę. Tak wiele mamy wspólnych rzeczy. Wyruszam w drogę trasa Poznań - Bałtyk. Coś Ci to przypomina?
UsuńTak, mamy, mamy:):):)> Damy rade się spotkać?
UsuńNie jestem w stanie Ci na razie nic powiedzieć. Miejsce naszego pobytu nad morzem uzależnione jest od temperatury. Nastaw się na obowiązkowe lipcowe Twoje odwiedziny u nas nad morzem
UsuńWewnętrznie to ja JUŻ jestem nastawiona:) Czekam na ZNAK:):):):):):):):
Usuńświetnie, też bym taki zjadła:d
OdpowiedzUsuńJa właśnie robię dokładkę. W końcu to moje uzależnienie.
UsuńNigdy takiego smarowidła nie widziałam i nigdy nie jadłam. A ponieważ lubię ... to chętnie zrobię
OdpowiedzUsuńDla mnie to pyszna rzecz. Uzależniająca.
UsuńZrobiłam wczoraj i zostało troszeczkę. Pycha.
OdpowiedzUsuńhej dziewczyny :) wlasnie zrobiłam krem na dzien dziecka dla mojego syna :) nie mam malaksera wiec... po uprazeniu ciastek wrzucam je do blendera kielichowego, wlewam mieszaninę mleka i całej reszty,blenduje, olej, blenduje...speculoos...delicious :)
OdpowiedzUsuńIle słoiczków wychodzi z tego przepisu?
OdpowiedzUsuń