Mieszanka przypraw speculoos. Sezon ciasteczkowy został rozpoczęty.

 
Dzisiejszy przepis to coś dla miłośników korzennych aromatów i ciasteczek specullos. Ja uwielbiam te aromatyczne wypieki, a krem speculoos to moje małe uzależnienie. Aby upiec speculoosy trzeba mieć mieszankę przypraw. W krajach, gdzie są one bardzo popularne, można kupić gotową. Ja bardzo lubię robić własne mieszanki, więc zrobiłam i tę. Dzisiaj podaję przepis na przyprawę, a w kolejnych postach znajdziecie przepisy na słodkości z jej wykorzystaniem. Upiekłam już speculoosy klasyczne, migdałowe, sernik, tartę serową i zrobiłam krem. Ta mieszanka przypraw jest też dobrym dodatkiem do gorącej czekolady.
W przepisie podane są małe ilości w gramach. Nie wszystkie wagi są bardzo dokładne. Wykorzystałam wagę laboratoryjną, żeby przeliczyć gramy na łyżeczki. Myślę, że będzie to pomocne.
 
 
 
Mieszanka przypraw speculoos
 
 4g (1 łyżeczka) drobno mielonego czarnego pieprzu
4 g (1,25 łyżeczki - łyżeczka z czubkiem) mielonego imbiru
8 g (1 łyżeczka z czubkiem) mielonych goździków*
4 g (1 łyżeczka) mielonej gałki muszkatałowej
24 g (8 łyżeczek) mielonego cynamonu
2 g (0,5 łyżeczki) mielonego kardamonu
 
Wszystkie składniki wymieszać. Przechowywać w szczelnym słoiczku lub małym pojemniku.
 
*Goździki dobrze się mielą w młynku do kawy.
 

Przepis Brenda Keirsebilck z książki "Juliette's speculoos"

Komentarze

  1. Zawsze myślałam, że spekulaas są z białym pieprzem... Tak czy tak, nie robi to chyba specjalnie wielkiej różnicy. Ciasteczka uwielbiam, ale pastą po pierwszym roku w NL się już przejadłam :D
    Pozdrawiam
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Część przepisów rzeczywiście zawiera biały pieprz, ale ja mam z nim pewien problem. Dobrej jakości, świeżo mielony bardzo lubię, ale taki, który najczęściej można kupić, to już nie. Korzystam z książki właścicielki jednej z najbardziej znanych cukierni w Brugii i opieram się na jej przepisach. Tam jest czarny i uważam, że mieszanka jest bardzo dobra. Nie dziwię Ci się, ze przez rok przejadłaś się pastą. Ja niestety muszę sobie ją dawkować, bo jest u nas nie dostępna. Cieżkie czasy przede mną, bo zaczynam widzieć dno w ostatnim słoiczku ;) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Ależ to musiało pachnieć...

    OdpowiedzUsuń
  3. iście magiczna kompozycja przypraw.zawsze w okresie wczesnozimowym staram się sporządzić podobną.na mroźne dni,na święta,na pierniki:)

    pozdrawiam!
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ten czas, o którym piszesz, taka mieszanka jest niezbędna. Ja już mam wielkie pragnienie na korzenne wypieki.

      Usuń
  4. O, super! Dziękuje :) a powiedz Lo, dasz się namówić w tym roku na podanie przepisów na wszystkie piec rodzajów śledzi, które goszczą na Waszym wigilijnym stole (kiedyś już je wymienialas, ale bez przepisów)? Byłabym bardzo wdzięczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że kilka dni temu myślałam sobie o tych śledziach. Że to dobra pora na nie. Jak zrobię (a pewno tak będzie) wtedy na pewno znajdą się na blogu.

      Usuń
    2. super! będę czekać i wypatrywać :)

      Usuń
  5. Wspaniale! Może też taką zrobię?:)
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sezon ciasteczkowy to zdecydowanie najlepszy sezon w roku :). A taką przyprawę to chętnie nawet do kawy bym wykorzystała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudna ta przyprawa... i nawet wszystkie składniki mam w domu:) ... a spekulosy też uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.