Smaki Alzacji. Lody piernikowe i crumble z marcepanową kruszonką.
Pamiętam do tej pory smak swojego pierwszego francuskiego piernika (pain d'épices). Było to bardzo dawno temu, ale smak wciąż tkwi w zakamarkach mojej pamięci, bo był... strasznie niedobry. Dominującym aromatem był anyżek (którego szczerze nie znosiłam), miał rudą barwę i dziwny zapach. Wychowana na wschodnioeuropejskich piernikach, czułam bunt przed nazywaniem tego niedobrego ciasta piernikiem.
Mijały lata i nawet nie zbliżałam się do francuskich pierników, aż do dnia kiedy przypadkiem zamówiłam we francuskiej cukierni pain d'épices. Ileż żalu czułam do siebie za ten błąd. Jak już kawałek ciasta wylądował na moim talerzyku postanowiłam się przemóc i spróbować. I tu nastąpiło nieoczekiwane objawienie, bo ten piernik był pyszny. Dla mnie nadal pain d'épices jest korzennym ciastem, a piernik to polski dojrzewający piernik, ale bardzo go lubię. Z tamtym dawno jedzonym pain d'épices było tak jak ze wszystkim słabej jakości. Dwu kilogramowy piernik zapakowany w folię i kupiony w spożywczym dyskoncie za grosze nie odzwierciedla smaku prawdziwego pain d'épices.
Od tego czasu upiekłam już wiele francuskich pierników. Wybieram dobre przepisy i nie dodaję anyżku. A plaster pain d'épices i foie gras to naprawdę genialne połączenie (i pisze to osoba, która nie lubi wątróbki). Tu znajdziecie dwa dobre przepisy na pain d'épices - z Ladurée i od Pierre'a Hermé.
Alzacja jest krainą francuskich pierników (ten wypiek ma tam nawet własne muzeum). Oprócz gotowych wypieków w przeróżnych kształtach, wielkościach i smakach (czekoladowy, pomarańczowy, cytrynowy, z wiśniami, z marcepanem....) bardzo popularne są inne produkty o smaku piernika (lody, desery, kremy, syropy, likiery...). Dobrą pamiątką z podróży do Alzacji jest zakup mieszanki piernikowej.
Dzisiaj zapraszam Was na dwie słodkości. Lody piernikowe (ich smak idealnie pasuje do obecnej zimowej aury) i crumble jabłkowo śliwkowe z dodatkiem marcepana. Chciałam wzbogacić smak kruszonki i wymyśliłam sobie właśnie ten dodatek. Jestem bardzo zadowolona z tego co mi wyszło. Do lodów można dodać jeszcze 2 łyżeczki melasy. Ich smak będzie bogatszy, a kolor bardziej intensywny.
Na razie kończę cykl alzacki (niedługo zaproszę Was na jeszcze jeden post związany z tym regionem). Czas pomyśleć o wielkanocnych smakach.
Lody piernikowe
Glace au pain d'épices
1 1/2 szklanki śmietanki kremówki
1 1/2 szklanki mleka (3,2 %)
6 żółtek
1/2 szklanki brązowego cukru (jasnego)
1/4 szklanki miodu
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki imbiru mielonego
1/2 łyżeczki mielonych goździków
duża szczypta świeżo mielonej gałki muszkatałowej
1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
Zagotować mleko wraz ze śmietanką. W misce zmiksować żółtka z cukrem, miodem i z przyprawami korzennymi. Cały czas miksując dolewać małym strumieniem mieszankę mleczną. Przelać całość z powrotem do garnka i podgrzewać cały czas mieszając do lekkiego zgęstnienia (nie doprowadzać do zagotowania). Przelać mieszaninę do miski, przykryć folią (powinna dotykać powierzchi mieszaniny - zapobiegnie to powstaniu skórki na powierzchni) i pozostawić do całkowitego wystudzenia. Przelać całość do maszynki do lodów i postępować zgodnie z instrukcją producenta. Jeżeli nie macie maszynki, wlejcie mieszankę do pojemnika i włóżcie do zamrażarki na noc. Przez pierwsze 4 godziny mrożenia należy zamieszać całość co godzinę.
Crumble jabłkowo śliwkowe z marcepanem
600 g jabłek
200 g śliwek (użyłam mrożonych)
skórka starta z 1/2 cytryny
3 łyżki (30 g) brązowego cukru (użyłam jasnego muscovado)
2 łyżki (40 g) miodu
wanilia, cynamon, przyprawa do piernika, syrop piernikowy, likier śliwkowy (opcjonalnie)
kruszonka
80 g miękkiego masła
8 łyżek (80 g) brązowego cukru (użyłam jasnego muscovado)
60 g marcepana
60 g mąki orkiszowej lub pszennej
Jabłka obrać ze skórki, wyciąć gniazda nasienne i pokroić na 2 cm kawałki. Wymieszać je w misce z połówkami wypestkowanych śliwek, skórką z cytryny, cukrem i miodem. Przełożyć do naczynia do zapiekania. W misce zmiksować masło z marcepanem i cukrem. Dodać mąkę. Palcami połączyć składniki do wytworzenia się kruszonki. Wstawić kruszonkę na minimum 1/2 godziny do lodówki. Pokruszyć kruszonkę na wierzch mieszanki owocowej. Wstawić formę do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piec 30-40 minut do zrumienienia się kruszonki.
Uwielbiam pierniki, uwielbiam crumble, uwielbiam lody piernikowe i nie znoszę wątróbki:-)
OdpowiedzUsuńIle my mamy wspólnego! Dla mnie to sama radość.
Usuńlody piernikowe, o mamo ale muszą być smaczne, uwielbiam pierniki:)
OdpowiedzUsuńTo może dasz się namówić na ich zrobienie? My zajadaliśmy się nimi z wielkim smakiem.
UsuńJak zwykle pysznie!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńAha, zapomniałam chciałam cię spytać o to jaki Sernik na Wielkanoc byś poleciła, robię zawsze tradycyjny, dziadkowy ale mam ochotę coś zmienić.... Tylko co?
OdpowiedzUsuńNa Wielkanoc zawsze robię ten.
Usuńhttp://pistachio-lo.blogspot.com/2011/04/sernik-krakowski-wg-pierrea-herme-czyli.html
Jest naprawdę doskonały. Ważna w nim jest jakość sera i żeby miał 1-2 dni na odpoczynek po upieczeniu. Wtedy jeszcze zyskuje na smaku.
Dziękuje!
UsuńPain d'epices b. lubię, ale jeszcze sama nie piekłam, choć już dawno kusi mnie przepis D. Leibovitza.
OdpowiedzUsuńA crumble z marcepanem to oficjalnie "najlepszy crumble świata";-)) o czym pisałam tu: http://backwards-in-high-heels.blogspot.co.uk/2012/02/encyklopedia-kuchni-brytyjskiej-c-czesc.html
Kochana ja takich cudów u siebie nie mam i do czerwca nie zdobędę, ale postaram się żeby było smacznie :)
OdpowiedzUsuńCzerwcu przybywaj!
Uwielbiam piernikowe smaki, te bardzo mnie zauroczyły! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia chlebków! A pain d'epices niestety nie miałam okazji spróbować jak byłam we Francji. Szkoda. Ale może uda się odtworzyć we własnym domu?
OdpowiedzUsuńoj chyba bym polubiła, moje rewiry smakowe:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Marta
jestem oczarowana zdjęciami i smakami... i taka natchniona wybiorę się spać, może mi się fajnie przyśni :)
OdpowiedzUsuńLo - zazdroszczę tych nieśniegowych ulic, choć piernikowe crumble brzmi trochę zimowo. Jednak czuje ciepło tam gdzieś u Ciebie, dziś w tej Alzacji :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe smaki. Lody piernikowe zdecydowanie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! I zazdroszczę, bo ja nigdy nie jadłam francuskich pierników... A po Twym zachwycie można wnioskować, że są przepyszne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
zamiastczekoladek.blogspot.com