Smaki Alzacji. Kugelhopf - babka drożdżowa.
Na blogu nadszedł czas na alzackie słodkości. Ten region Francji ma się czym pochwalić w tej kwestii. Alzackie wypieki, jak i cukiernicy z tego regionu znani są w całej Francji, a często też ich sława sięga daleko poza granice kraju. Christine Ferber, Pierre Hermé, Christophe Felder, Raoul Maeder - to tylko niektórzy z nich. Najbardziej znane alzackie wypieki to drożdżowe babki kugelhopf (gugelhupf, kouglof, gugelhopf - sami Alzatczycy nie mogą zdecydować się na jedną pisownię), pierniki (pain d'epices) i bredle (różnorodne kruche ciasteczka).
Dzisiaj opowiem Wam o kugelhopf. To drożdżowa lekko słodka babka (chociaż wypiekane są też z wytrawnymi dodatkami) często jedzona w Alzacji na śniadanie lub jako dodatek do popołudniowej kawy. Legenda mówi, że recepturę na nią przywiozła z Austrii Maria Antonina, ale jak było naprawdę... Na pewno jest to wypiek, który obecny był (i jest nadal) w kuchni austriackiej, niemieckiej, polskiej, węgierskiej... Przenikanie kuchni niemieckiej na tereny Alzacji na pewno miało wpływ na popularność tego wypieku w tym regionie.
W Alzacji baby pieczone są w ceramicznych, szkliwionych formach z kominkiem, często zdobionych w regionalne wzory. Zakup takiej formy to zresztą dobra pamiątka z podróży.
Kugelhopf różni się od naszej babki małą zawartością jajek w cieście, dużym dodatkiem masła i dekoracją z migdałów na wierzchu. Prawie zawsze dodaje się do babki rodzynki moczone w kirschu.
Jedzone w Alzacji babki czasami były dla mnie za suche i za mało słodkie. Kojarzyły mi się raczej ze smakiem chałki niż drożdżowej baby. I tak chyba trzeba traktować te wypieki. Nie jako słodkie ciasto, a wypiek śniadaniowy. Z lekko podsuszonego ciasta robię francuskie tosty.
Jeżeli macie ochotę na wypróbowanie przepisu Pierre'a Hermé na kugelhopf przepis znajdziecie TUTAJ
Kugelhopf
10 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka suszonych)
30 ml wody
350 g mąki pszennej
2 średnie jajka
150 ml mleka
45 g cukru
1/4 łyżeczki soli
skórka starta z 1/2 cytryny
60 g masła
30 - 50 g rodzynek
1 łyżka kirschu
15 migdałów
masło do nasmarowania formy
Rodzynki zalać kirschem (można to zrobić dzień wcześniej). W małej miseczce wymieszać drożdże z wodą. Odstawić na 5 minut. W misce wymieszać mąkę ze skórką z cytryny, z solą i cukrem. Dodać jajka wymieszane z mlekiem i drożdże. Całość miksować przez 5 minut (końcówki haki) do wyrobienia gładkiego ciasta. Cały czas miksując dodawać po trochu (po 1 łyżce) miękkie masło. Miksować do chwili połączenia się ciasta z masłem. Ciasto przełożyć do czystej miski posmarowanej masłem. Przykryćją folią spożywczą i odstawić ciasto do wyrośnięcia na 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić swoją objetość. Po tym czasie dodać rodzynki i chwilę wyrabiać ciasto dłonią do wymieszania rodzynek z ciastem. Formę do babki (z kominkiem) dokładnie wysmarować masłem. Na dnie w każde wgłębienie formy położyć po 1 migdale. Ciasto oprószyć mąką, ufomować z niego kulę i zrobić palcami w środku otwór. Ciasto włożyć do formy (otwór powinien obejmować kominek w formie. Formę przykryć
folią spożywczą i odstawić ciasto do wyrośnięcia na 2 godziny. Po tym czasie zdjąć folię i wstawić ciasto do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Piec 35 - 45 minut. Po 20 minutach pieczenia wierzch ciasta przykryć folią aluminiową. Po 35 minutach sprawdzić stan upieczenia patyczkiem, U mnie całe pieczenie trwało 35 minut. Babkę wyjąć z piekarnika i odstawić na 2 minuty. Po tym czasie delikatnie obrócić formę i wyjąć ciasto na kratkę.
folią spożywczą i odstawić ciasto do wyrośnięcia na 2 godziny. Po tym czasie zdjąć folię i wstawić ciasto do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Piec 35 - 45 minut. Po 20 minutach pieczenia wierzch ciasta przykryć folią aluminiową. Po 35 minutach sprawdzić stan upieczenia patyczkiem, U mnie całe pieczenie trwało 35 minut. Babkę wyjąć z piekarnika i odstawić na 2 minuty. Po tym czasie delikatnie obrócić formę i wyjąć ciasto na kratkę.
Przepis Christophe Felder z książki "Mes 100 recettes de gâteaux".
Imponująca!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją za wyjątkowy smak.
Poza polskimi klasycznymi stawiam ją na babkowym piedestale.
Najlepsza w dniu upieczenia,ale na drugi dzień do porannej kawy idealna.
Miłej niedzieli!
Zdecydowanie tak, najlepsza jest w dniu pieczenia, ale potem można ją wykorzystać do tylu fajnych rzeczy. Pamiętam post o Twojej... dawno temu. Dobrego tygodnia.
Usuńmuszę zrobić sobie tez taką babkę smakowicie wygląda. Uwielbiam Twoje zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńCudownie czyta mi się Twoje słowa. Dziękuję.
UsuńI pysznie. I pięknie.
OdpowiedzUsuńA jak miło. Było i jest.
Usuńpiękne miasto i imponująca baba ;D pysznie !
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że Ci się podoba. Jedno i drugie.
Usuńw tym dzisiejszym podróżowaniu z Tobą, brakuje mi tylko kawałka tej babki, tu obok na talerzyku.
OdpowiedzUsuńNo tak, przydałoby się.
UsuńBardzo mi się podoba dekoracja z migdałów i wiosna na zdjęciach. Tę pierwszą wykorzystam może w swoich babkach tej Wielkanocy?
OdpowiedzUsuńTa dekoracja jest bardzo prosta, a ciekawa. Fajnie wyglądają też blanszowane migdały. U mnie leży śnieg, więc delektuję się kwietnymi zdjęciami.
UsuńPrawdziwa królowa! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA podobna jest tylko jedna ;) pozdrowienia.
UsuńT do kupienia tej babki namawia mnie mąż przed każda Wielkanocą widząc jak pieke mazurki, Sernik i babę.... Ale właśnie to nie to samo!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to nie to samo. Na Wielkanoc tylko nasza baba. Nie daj się namówić.
UsuńBaba wygląda dostojnie, nigdy jej nie próbowałam. Nie mam ręki do babek więc boję się za nią zabierać ale podziwiam u Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńmalowniczo, bajkowo, piękna sceneria!
OdpowiedzUsuńtak jak i babka śliczna i apetyczna :)
pozdrawiam słonecznie :)
Piękne zdjęcia z Alzacji no i przepis na cudną babkę!:)
OdpowiedzUsuń