Truskawkowe tiramisu na wywołanie wiosny.
Przede mną bardzo intensywny i pracowity tydzień. Po poniedziałku nie wiem jak wytrwam do końca, a najciężej zapowiada mi się piątek. Będę rozmyślać o weekendzie, nadciągającej wiośnie i cieście jakie mam zamiar upiec na odreagowanie tego szalonego tygodnia. Wybaczcie, że z opóźnieniem odpowiadam na maile i komentarze, ale czas to w tej chwili u mnie najbardziej deficytowy towar.
Wszystko nadrobię.
Tiramisu truskawkowe
syrop do nasączania
30ml wody
30 g drobnego cukru
2 łyżeczki crème de fraise (likieru truskawkowego lub innego)
warstwa truskawkowa
120 g truskawek (mogą być mrożone)
30 g cukru
60 g truskawek (mogą być mrożone)
2 łyżeczki soku z cytryny
1 łyżeczka crème de fraise (likieru truskawkowego lub innego)
2 g żelatyny w płatkach (1 arkusz) lub 1 łyżeczka żelatyny w proszku
krem
125 serka mascarpone
1 żółtko
1 białko
25 g drobnego cukru
2 łyżeczki crème de fraise (likieru truskawkowego lub innego)
warstwa wierzchnia
130 g świeżych truskawek
25 g drobnego cukru
8 podłużnych biszkoptów
Przygotować syrop do nasączania. W rondelku zagotować wodę z cukrem. Wymieszać.Odstawić do wystudzenia. Dodać likier i ponownie wymieszać.
Płatek żelatyny namoczyć w zimnej wodzie. 120 g truskawek i 30 g cukru podgrzewać w rondelku do chwili, aż owoce zmiękną, a cukier rozpuści się. Do gorących truskawek dodać odciśniętą żelatynę i wymieszać do jej rozpuszczenia. Zmiksować całość do uzyskania gładkiej masy. Odstawić do lekkiego przestudzenia. 60 g truskawek pokroić w drobną kostkę i dodać do zmiksowanych owoców wraz z sokiem cutrynowym i likierem. Wymieszać. Rozłożyć masę owocową do czterech małych szklaneczek. Odstawić do lodówki na 2 godziny do stężęnia. Biszkopty przekroić na pół. Każdy kawałek nasączyć w syropie cukrowym z dodatkiem likieru. Układać na warstwie truskawkowej po 3-4 kawałki biszkoptu. Zmiksować białko na sztywną pianę. W drugiej miseczce zmiksować żółtko z cukrem. Dodać serek i likier. Zmiksować do połączenia składników. Dodać pianę i delikatnie wymieszać. Nałożyć masę na warstwę biszkoptów. Wstawić deser do schłodzenia na kilka godzin (najlepiej na całą noc). Świeże truskawki drobno posiekać i wymieszać z cukrem. Odstawić. Nakładać je na wierzch deseru tuż przed podaniem.
truskawki... mniam!
OdpowiedzUsuńWidzę, że i Ty nie możesz doczekać się wiosny i truskawkowego sezonu.
Usuńpyszne , truskawkowe *-* wiosno przyjdź !
OdpowiedzUsuńPrzyjdź jak najszybciej!
Usuńaż zapachniało latem :)
OdpowiedzUsuńSpragniona jego jestem BARDZO.
UsuńAle ono jest cudowne! :)
OdpowiedzUsuńMajana, serdecznie dziękuję.
Usuńbosko! rozmarzyłam się od rana..:)
OdpowiedzUsuńTo cudownie. Chwilo trwaj.
UsuńO tak! Czas ostatnio jest w ogóle towarem deficytowym!
OdpowiedzUsuńA deser bardzo fajny. Tęsknię za majem i truskawkami
Jak się ociepli będzie nam łatwiej czekać na nie. I zyczę ci dużo czasu.
Usuńcudowne! jak ja już tęsknię za truskawkami... za słońcem .... za wiosną!
OdpowiedzUsuńI ja. Bardzo mi ich brak. Posieszam się, ze ma być niedługo ciepło.
Usuńwow!!! ale cudowne wiosenne smaki :) byle do wiosny!
OdpowiedzUsuńOby przyszła jak najszybciej. Pragnę tych wiosennych smaków bardzo mocno.
Usuńo jaaaaa zobaczyłam truskawki i zatęskniłam za wiosną :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie są niestety te nasze pyszne majowo czerwcowe, To taka namiastka i obietnica smaku. Pozdrowienia przedwiosenne.
UsuńTakie Tiramisu lubię bardzo, ale dodaje do niego albo herbatę Matcha... Co zaostrza smak albo do kremu paste pistacjowa... Od zeszłego roku jestem maniaczka połączenia truskawek z pistacjami... Hm?
OdpowiedzUsuńMatchę mam. Muszę ją dodać następnym razem. A pasta pistacjowa i truskawki to genialne połączenie. Poznałam je zresztą w Paryżu :)
UsuńPolecam!
UsuńTwój deser pachnie czerwcem :) Pyszności :)
OdpowiedzUsuńJak ja tęsknię za wiosną, motylami i ciepłym wiatrem. Truskawki już kupowałam w tym roku, aby tak jak Ty przywołać wiosnę...
OdpowiedzUsuńdziękuję, znalazłam pomysł dla syna...nie lubi tradycyjnego tiramisu, ale uwielbia krem...no i truskawki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)