Ciasto czekoladowo bananowe. Pyszne.
Ciągle szukam nowych smaków. Testuję dziesiątki przepisów i dzielę się nimi. Niektóre mijają bez echa, bo pieczone ciasto nie wywołuje u mnie wyjątkowych emocji. Zapisuję sobie uwagi ołówkiem przy przepisie (tak, tak, piszę na kartkach książek kucharskich) i zapominam. Nie znajdziecie ich na blogu. Inne, które przejdą testy smakowe moje i najbliższych, trafiają tutaj. Są też takie przepisy, które tak mocno nam podpasują, że wykorzystuję je kilkukrotnie w ciągu np. tygodnia. Potem karmię tymi słodkościami domowników, znajomych, kolegów i koleżanki w pracy. Tak było ostatnio z panpepato, piernikiem z nadzieniem morelowym, a teraz z ciastem bananowo czekoladowym. Do ciasta wykorzystałam dobrze dojrzałe banany, gorzką czekoladę, cudowne rodzynki z Uzbekistanu nasączone rumem i kruszone, prażone ziarno kakao. Co z tego wyszło? Super wilgotne, ciężkie, ale niegliniaste ciasto czekoladowe o aromacie bananów, z chrupkimi cząstkami kakao. PYSZNE!!!
Ciasto świetnie się przechowuje. Nie wysycha. Smakuje doskonale pierwszego, drugiego, trzeciego dnia. Jest dobre w temperaturze pokojowej jak i wyjęte prosto z lodówki. Jest łatwe do zrobienia (robiłam je przy użyciu miksera jak i samej szpatułki). Rodzynki można zastąpić śliwkami suszonymi pokrojonymi w małe kawałki (pycha!) lub suszonymi wiśniami lub czym wymyślicie.
Prażone ziarno kakao kupuję ostatnio w Manufakturze Czekolady. Kiedyś było tam też kruszone, teraz tylko w całości. Takie trzeba pokruszyć (w moździerzu, wałkiem, tłuczkiem do mięsa...)
Ciasto czekoladowo bananowe
Chocolate banana loaf cake with rum soaked raisins
60 g rodzynek (drobno pokrojonych śliwek suszonych, wiśni...)
3 łyżki + 1 łyżeczka (50 ml) rumu (użyłam mocnego rumu Stroh)
1 łyżka wody
80 g gorzkiej czekolady (60% kakao)
100 g masła + masło do posmarowania formy
3 1/2 łyżki (40 g) drobnego cukru
2 łyżki (20 g) jasnego cukru muscovado
1 żółtko
3 jajka
200 g bardzo dojrzałych bananów (rozgniecionych widelcem)
1/2 szklanki (40 g) mielonych orzechów laskowych (użyłam wcześniej uprażonych)
40 g pokruszonych, prażonych ziaren kakao (cocoa nibs)
1/2 szklanki (50 g) mąki pszennej
1 łyżeczka (4 g) proszku do pieczenia
150 g mlecznej czekolady (40% kakao)
rum
gałka muszkatałowa świeżo zmielona (opcjonalnie)
Rodzynki zalać wodą i rumem (50 ml) w małym rondelku. Podgrzewać całość na małym ogniu do chwili, kiedy cały płyn wyparuje. Odstawić i wystudzić. W rondelku rozpuścić masło. Zestawić z ognia. Dodać połamaną na kawałki gorzką czekoladę. Mieszać do rozpuszczenia się czekolady i połączenia się obu składników. Przełożyć do miseczki. Dodać oba rodzaje cukru i wymieszać/zmiksować. Cały czas miksując dodawać: żółtko, po jednym jajku, banany i orzechy mielone. Do wymieszanej masy dodać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i prażone ziarna kakao. Wymieszać. Ciasto wstawić do lodówki na 15 minut. Po tym czasie dodać nasączone rodzynki i pokrojoną na małe kawałki mleczną czekoladę. Wcześniejsze schłodzenie ciasta przed dodaniem ciężkich dodatków zapobiegnie ich opadaniu w trakcie pieczenia. Ciasto przełożyć do foremki keksówki (o długości 25 cm) wysmarowanej masłem i wyłożonej papierem do pieczenia. Piec 45 minut w temperaturze 180 stopni. Wierzch gorącego, upieczonego ciasta posmarować rumem i posypać odrobiną gałki muszkatałowej. Ciasto zawinąć w papier do pieczenia i wystudzić. Przełożyć do całkowitego schłodzenia do lodówki na noc.
Przepis Christophe Felder z książki "Cooking with chocolate" - edycja Frederic Bau.
mam ziarna kakaowca z manufaktury, mam banany.. muszę tylko poczekać, aż mocno dojrzeją. wypieki u Ciebie to takie pewniaki.. wiem, że będą pyszne, wiem, że chcę je mieć. że chcę je upiec. najlepiej już dziś i już teraz.
OdpowiedzUsuńAsieja, bardzo się cieszę, że tak odbierasz moje wypieki. Jak masz ziarna kakaowca to nawet nie zastanawiaj się dłużej nad tym ciastem. Dla mnie jest rewelacyjne. Tylko niech banany dobrze dojrzeją. To czekam na wieści od Ciebie po upieczeniu.
OdpowiedzUsuńBanana bread robię b. często, wypróbowałam już chyba z pięć różnych przepisów, a ten będzie następny:-)
OdpowiedzUsuńAniu, wspaniale! Ja je bardzo lubię. Daj koniecznie znać jak smakowało. Uściski noworoczne.
UsuńZrobiłam, z kilkoma modyfikacjami, ale wyszedł pyszny! Dzięki jeszcze raz za przepis.
Usuńcoś czuję, że to idealne ciasto dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDominika, to chyba nie masz wyboru. Musisz je zrobic.
UsuńPrzepis wygląda doskonale, należy mu się wypróbowanie:) A propos, zrobiłam konfiturę pomarańczową, doskonała, trzeba będzie chyba zrobić kolejną partię! Bardzo lubię Twoje przepisy! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMaja, bardzo się cieszę, że korzystasz z przepisów ode mnie. I że jesteś z nich zadowolona, bo to oczywiście najważniejsze. Ja wkrótce robię kolejne cytrusowe konfitury. Trzeba korzystać z sezonu.
UsuńAle będziesz robić według tego samego przepisu, czy mam czekać na nowości? Też będę korzystać z cytrusów, cudowne śniadanie:)
UsuńAch, wspaniałe to ciasto! Cudowne połączenie smaków w wilgotnym cieście. To jest to.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
Dziękuję, dziękuję. Ciasto warte zrobienia. Serdeczne pozdrowienia.
Usuńchlebki bananowe lubię bardzo :) ten wygląda obłędne!!! niestety nie mogę aktualnie jeść bananów więc wędruje do kajeciku i wypróbuje go za jakiś czas. Wypieki z przepisów od Ciebie zawsze są wyjątkowe wiec nie mogę się już doczekać :)
OdpowiedzUsuńW Twoim kajeciku na pewno nie zginie. Bardzo mnie cieszą Twoje słowa sympatii o moich wypiekach. Postaram się trzymać poziom, a nawet podnieść poprzeczkę sobie ;)
UsuńUwielbiam ciasta z dodatkiem bananów ;) Bardzo chętnie wypróbuję Lo ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak lubisz bananowe i czekoladę to będziesz bardzo zadowolona. Mam nadzieję, że wypróbujesz. Pozdrawiam serdecznie.
Usuńi na takie ciasto mam właśnie ochotę
OdpowiedzUsuńWspaniale!!!
Usuńczekolada i banany to moje 2 ulubione składniki w cieście :) jak tu się nie powstrzymać :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie powstrzymuj się!!!
Usuńależ ten chlebek musi być pyszny .... fajnie tak natrafić na chrupiącą niespodziankę w kawałku ciacha:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJolu, tych chrupiących drobinek jest tam całkiem sporo. To rzeczywiście duża przyjemność. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńAleż ma cudownie głęboki kolor...
OdpowiedzUsuńGin, mi również bardzo się podoba. Jest taki intensywny. Zupełnie jak jego smak.
OdpowiedzUsuńlo. podawalam linka na crepes dantelles 2 przepisy temu. pisalas ze masz przepis dokladny. moglabys mi tu go podac w tym poscie lub w poprzednim. z gory dziekuje i pozdrawiam
UsuńNatalia-nela
Jasne, ale muszę go odszukać.
Usuńmój synek uwielbia chlebki bananowe....Każda forma przemycenia owoców i warzyw w ciastach i wytrawnych wypiekach sprawdza się,gdyż nie chce zbytnio jeść surowych warzyw...marchew, cukinia .buraki w cieście-wszystko sprawdzone. Tkiego bananowca z ziarnami jeszcze nie piekłam-musze tylko zdobyć te ziarna.
OdpowiedzUsuńcalusy,
joanna
A wiesz, że chyba nie znam nikogo, kto nie lubiłby chlebków bananowych. Ciasta z dodatkiem warzyw to bardzo fajny pomysł. A dodawałaś awokado? Też świetnie sprawdza się w wypiekach. Pozdrowienia.
Usuńz awokado,o ile pamiętam, nie próbowałam...masz jakiś ciekawy przepis? Chętnie wykorzystam.
Usuńpozdrawiam
Jak po upieczeniu wyglądają ziarna kakaowca? Są twarde i chrupiące?
OdpowiedzUsuńW cieście po upieczeniu praktycznie ich nie widać, bo są ciemne jak całe ciasto. Przy jedzeniu czuć ich chrupkość, ale nie tak intensywną jak ziaren przed pieczeniem. Czuć też ich smak. Wiele osób początkowo myslało, że to są orzechy w cieście tylko smakujące... czekoladowo.
UsuńRajskie ciasto, wilgotne, ciężkie. Do wypróbowania na pewno :)
OdpowiedzUsuńDokładnie takie jest. Pozdrowienia serdeczne.
UsuńZrobiłam je! Jest genialne, zrobione w sobotę najpyszniejsze jest w poniedziałek!
OdpowiedzUsuńJusta, bardzo mnie to cieszy. Dziękuję za wiadomość. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuń