Jesienne smaki. Tarta z pieczoną dynią i kurkami.
W ten weekend:
spędziłam uroczy wieczór w babskim gronie
moja córeczka wróciła z Albanii
mój mąż wrócił z Uzbekistanu
zdałam sobie sprawę, że blogowi minęły trzy lata
powiesiłam w szafie nową kurtkę na siarczyste mrozy
dostałam jesiennego kataru
założyłam profil Pistachio na FB (oczywiście zmobilizowana przez synka jak w przypadku samego bloga)
kupiłam wielką dynię
postanowiłam wrócić do cyklu: paryskie kulinaria
zaczęłam rozmyślać o świętach
No i upiekłam jesienną tartę (nawet trzy razy). Z pieczoną dynią, tegorocznymi orzechami włoskimi, kurkami znad morza, szałwią z ogródka i z serem z Włoch. Wszystko zostało zawinięte w kruche ciasto z dodatkiem orzechów.
Taki fajny leniwy weekend.
Udanego tygodnia Wam życzę.
Tarta z dynią i kurkami
ciasto
110 g miękkiego masła
30 g mielonych włoskich orzechów
1/4 łyżeczki soli
140 g mąki pszennej
60 g kwaśnej śmietany
mąka do podsypania
nadzienie
800 g dyni - obranej i pokrojonej w 1 cm kostkę + 2 łyżki oliwy
1/2 łyżeczki suszonej szałwii
1/4 łyżeczki soli
1 ząbek czosnku (drobno posiekany) - opcjonalnie
200 g świeżych kurek + 2 łyżki oliwy
40 g włoskich orzechów
4 liście świeżej szałwii
100 g sera gorgonzola lub innego pleśniowego
2 łyżki pestek dyni
1 rozbełtane jajko do posmarowania
W misce zmiksować na gładką masę masło z orzechami, śmietaną i solą. Dodać mąkę i szybko zmiksować do połączenia się składników. Ciasto jest dość kleiste, ale po schłodzeniu będzie się bardzo dobrze wałkować. Przełożyć ciasto do torebki foliowej, uformować w dysk i włożyć do lodówki na minimum 1 godzinę.
Dynię wymieszać w misce z oliwą, solą i suszoną szałwią. Rozłożyć ją na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić na 25-30 minut do piekarnika nagrzanego do 190 stopni. Upieczoną przełożyć do miski do wystudzenia. W czasie kiedy piecze się dynia, podsmażyć na 2 łyżkach oliwy kurki. Dodać do dyni w misce. Do wystudzonych warzyw dodać orzechy, ser pokrojony na 1 cm kawałki, liście szałwi pocięte na cienkie paseczki i czosnek. Wymieszać.
Na podsypany mąką papier do pieczenia wyłożyć ciasto. Odczekać 15 minut do lekkiego ogrzania się ciasta (będzie się łatwiej wałkować). Wierzch ciasta lekko posypać mąką i rozwałkować na grubość 1/2 cm. Na rozwałkowane ciasto nałożyć równomiernie nadzienie. Brzegi zawinąć na wierzch nadzienia pozostawiając wolny środek. Jak to zrobić możecie zobaczyć w poście o tarcie żurawinowo orzechowej (zresztą bardzo jesiennej i niesamowicie pysznej). Ciasto wraz z papierem przełożyć na płaską blachę lub do formy do tart. Nadmiar papieru można obciąć. Brzegi ciasta posmarować rozbełtanym jajkiem i posypać pestkami dynii. Tartę piec w temperaturze 190 stopni przez około 30 minut. Brzegi ciasta powinny być zrumienione.
Hmmm...
OdpowiedzUsuńjakaż ona apetyczna :)
mogę kawałeczek?
Ależ oczywiście. Dla mnie to sama przyjemność.
UsuńZe wszystkich stron ostatnio atakują mnie apetyczne tarty. Twoja też wygląda wspaniale. Dynia, kurki... no mniam :)
OdpowiedzUsuńShinju, nie dziwię się temu. Kto nie lubi jeść tart? Łatwe do zrobienia i wręcz z nieograniczoną możliwością komponowania składników. Jesień im sprzyja szczególnie.
UsuńPyszne, jesienne smaki:)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo jesienne.
UsuńPięknie.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńSporo się działo przez tydzień ;)
OdpowiedzUsuńA tarta brzmi świetnie i smakowicie - szczególnie te kurki :)
pozdrawiam
To się działo tylko przez weekend. Przez tydzień... miejsca zabrakłoby mi na napisanie wszystkiego. A tarta naprawdę jest fajna. Pozdrawiam.
Usuńa właśnie ostatnio sprawdzałam czy Pistacje nie maja swojego profilu na fb :)
OdpowiedzUsuńtarte zapamiętam, mam nadzieje, ze jej bladość na zdjęciu to kwestia światła.
Nie miały... do wczoraj. Zobaczymy jak mi to pójdzie. A bladość to kwestia chyba mojego nastroju. Tarta była oryginalnie ogniście pomarańczowa.
UsuńMiałaś wspaniały tydzień,a tarta wygląda bardzo smacznie.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.:)
Majano, to był tylko weekend. Zobaczymy co przyniesie mi ten tydzień. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńOch,tyle wydarzeń, że jakoś tak pomyślałam o tygodniu, a nie przeczytałam,że to był weekend. Sorki,pozdrawiam:*
Usuńkurki zawsze i wszędzie, i nie ma piękniejszych chwil jak razem wśród bliskich ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak. Zgadzam się całkowicie z jednym i drugim.
UsuńBardzo fajnie to wygląda. Jestem pod sporym wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że Ci się podoba.
UsuńChętnie bym zjadła taką:)
OdpowiedzUsuńA ja chętnie poczęstowałabym Cię nią. Pozdrawiam.
Usuńmmmm pyszne! smaki jesienne, ciepłe, mniam!!!
OdpowiedzUsuńTo takie skomasowane smaki jesieni.
UsuńBardzo pracowity weekend. Życzymy spokojnego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńTo jest dokładnie to co mi się marzy. Spokojny weekend. Dziękuję.
UsuńAntenko, serdecznie dziękuję.
OdpowiedzUsuńfajna tarta! a my własnie kończymy skandynawską chałkę z Twojego przepisu, mniam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak się cieszę po przeczytaniu Twoich słów. Dziękuję.
UsuńKupiłam dziś specjalnie na targu piękną dynię, no i jest! :) Przepis zmodyfikowałam nieznacznie by był zgodny z KPP, i zamiast gorgonzoli dałam fetę, którą uwielbiam i akurat miałam w lodówce. Przy fecie całość wyszła nieco sucha, ale smak i aromat niesamowite :) A tarta "dla spragnionych zieleni" jest moim numerem jeden w kategorii "szpinak" Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo. Gorgonzola nadaje nadzieniu kremowości. Pewnie dlatego z fetą wyszło trochę sucho. Fajnie, że korzystasz z moich przepisów. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMniam mniam. Wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńmasz takie pyszności, że muszę zaglądać częściej :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń