Zgadnij gdzie jestem i francuska,letnia tarta pomidorowa.
Jeszcze nie ochłonęłam po ostatnich wojażach, a znowu jestem w podróży. Daleko od domu, ale jednak nie tak bardzo. Zawsze marzyłam, żeby zobaczyć ten kraj, ale ciągle było mi nie po drodze. Zachwycałam się ich wypiekami, ale znałam je tylko z przepisów. Teraz smakuję je w oryginale. Uwielbiałam ich wzornictwo, ale w większości oglądałam je na kartach albumów. Teraz oglądam je na własne oczy w sklepach. Kochałam ich książki dla dzieci, teraz podziwiam je w księgarni. Mogę tak długo wymieniać...
Jest cudnie. Noc zapada późno, a dzień budzi się wcześnie. Jest bardzo ciepło, słonecznie, a ludzie są mili i uśmiechnięci. Oglądam, podziwiam, smakuję, wypoczywam i kąpię się w morzu, które jest cieplejsze od naszego Bałtyku. Języka nie rozumiem wcale, ale zachwycam się nazwami krain. W niektórych momentach czuję się jak żyłabym w czasach mojej ulubionej książki z dzieciństwa. Jest tak jak czas by się zatrzymał w miejscu. W innej chwili wręcz odwrotnie - otacza mnie przyszłość. Jest czysto, schludnie, wygodnie, świetliście, ekologicznie i... prawie wszyscy jeżdżą na rowerach. Namieszałam Wam w głowach?
Jest cudnie. Noc zapada późno, a dzień budzi się wcześnie. Jest bardzo ciepło, słonecznie, a ludzie są mili i uśmiechnięci. Oglądam, podziwiam, smakuję, wypoczywam i kąpię się w morzu, które jest cieplejsze od naszego Bałtyku. Języka nie rozumiem wcale, ale zachwycam się nazwami krain. W niektórych momentach czuję się jak żyłabym w czasach mojej ulubionej książki z dzieciństwa. Jest tak jak czas by się zatrzymał w miejscu. W innej chwili wręcz odwrotnie - otacza mnie przyszłość. Jest czysto, schludnie, wygodnie, świetliście, ekologicznie i... prawie wszyscy jeżdżą na rowerach. Namieszałam Wam w głowach?
Zgadnijcie gdzie jestem. Myślę, że jak popatrzycie na zdjęcia, zagadka będzie bardzo łatwa. Odpowiedzi zostawiajcie w komentarzach do soboty, do północy. Potem z pozostawionych prawidłowych odpowiedzi wylosuję osobę, która dostanie ode mnie mały prezencik kulinarny z tego kraju.
Chciałam zostawić Wam dzisiaj przepis na słodkość z tego miejsca, ale wtedy zagadka byłaby za łatwa (i tak myśle, że nie sprawi Wam za dużo trudności). Dzisiaj przepis na francuską, letnią tartę pomidorową na drożdżowym spodzie. To wspomnienie naszych lipcowych podróży. Małe pomidorki mają tyle smaku i aromatu, a po upieczeniu jeszcze to się intensyfikuje. Coś prostego i pysznego. Tarta, miska sałaty i kieliszek wina... Nic więcej nie potrzeba.
Tarta z małymi pomidorkami
Tarte aux tomates cerise
ciasto*
20 g świeżych drożdży lub 7 g suszonych
360 g ciepłej wody
55 g oliwy z oliwek
500 g mąki pszennej
2 łyżeczki soli
obłożenie
3 cebule
1200 g małych pomidorków koktajlowych
2 ząbki czosnku
2 gałązki świeżego tymianku
100 g małych czarnych oliwek (najlepsze z pestkami)
1/2 peczka bazylii
oliwa z oliwek
sól
świeżo zmielony pieprz
Ciasto: wlać do miski wodę, dodać drożdże, wymieszać i odstawić na 10 minut. Dodać oliwę, sól i mąkę. Wyrabiać mikserem (końcówki haki) przez około 3 minuty lub dłońmi przez 8-10 minut. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Przełożyć ciasto do czystej miski posmarowanej oliwą. Obrócić je kilka razy, żeby pokryło się oliwą. Miskę przykryć ściereczką i pozostawić ciasto do wyrośnięcia na 1 - 1,5 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objetość.
Pokroić cebulę na cienkie półplasterki i smażyć ją na 2-3 łyżkach oliwy na najmniejszym ogniu do lekkiego skarmelizowania. Mieszać od czasu do czasu w trakcie smażenia. Zdjąć patelnię z ognia. Dodać do cebuli sól i pieprz do smaku, listki tymianku i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Wymieszać i wystudzić. W formie do tart (o średnicy 30 - 32 cm) posmarowanej oliwą wyłożyć ciasto na grubość 1 - 1,5 cm, na wierzchu równomiernie rozłożyć cebulę. Pomidorki przekroić na połówki. Ułożyć je na wierzchu i posolić. Wierzch polać oliwą. Tartę delikatnie przykryć folią spożywczą i pozostawić do wyrośnięcia na 0,5-1 godzinę. Po tym czasie, zdjąć folię i wstawić tartę do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Piec około 30 minut. Ciasto powinno być lekko zrumienione, a pomidorki upieczone. Wierzch ponownie skropić oliwa i posypać oliwkami i porwanymi listkami bazylii.
* w oryginalnym przepisie jest rada, żeby kupić surowe ciasto chlebowe u swojego piekarza. Ja nie mam niestety takiej możliwości i wykorzystałam sprawdzony przepis na focaccię. Tego ciasta jest trochę za dużo w stosunku do potrzeb formy na tartę. Nadmiar ciasta układam na blasze, spłaszczam i rozciągam do grubości 1 cm, skrapiam oliwą, posypuję grubą morską solą i ewentualnie rozmarynem. Piekę w 200 stopniach C do lekkiego zrumienienia. Idealna na piknik, do moczenia w oliwie z czosnkiem albo do kolacji.
Przepis na tartę z letniego numeru czasopisma "Saveur".
Przepis na focaccię Carol Field z książki "The Italian baker".
Islandia? na pewno coś na północy Europy :) również marzę by odwiedzić tamte rejony. jak na razie odkrywam i zachwycam się Bałkanami; kraje nordyckie zostawiam na (mam nadzieję niedaleką) przyszłość.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAlbo Francja :)
OdpowiedzUsuńTo Dania !!! RitaB
OdpowiedzUsuńSzwecja i próbuję uściślić miejscowość ale mi nie wychodzi, bo nigdy nie byłam.
UsuńA jeszcze jedno. Czy gdzieś Muminki nie przeszły przez zieloną granicę i się nie pokazały?
UsuńSuper zagadka! my poczekamy na odpowiedź :-) Zdjecia cudne a tarta jeszcze ładniejsza... pozdrawiamy ciepło i życzymy udanego, dalszego wypoczynku :-)
OdpowiedzUsuńWygląda na Szwecję,tak to na pewno Szwecja! Pozdrawiam gorąco z Islandii!
OdpowiedzUsuńbez wątpienia Szwecja... kraj także moich marzeń, tak daleki choć tak bliski :) a tarta cudne słoneczna :D
OdpowiedzUsuńteż myślę, że to Szwecja. Pozdrawiam i baw się dobrze! :)
OdpowiedzUsuńNa 100% jest to Szwecja, cudowny kraj jak cała Skandynawia,życzę cudownych wrażeń i troszkę zazdroszczę (ale nie złośliwie).Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńZdecydownie Szwecja:). Pozdrawiam Effie
OdpowiedzUsuńWygląda mi na Szwecję, chociaż nie ukrywam, że niektóre zdjęcia zbiły mnie z tropu:)
OdpowiedzUsuńtarta urzekająca, nic tylko zabrać się za przygotowanie:)
OdpowiedzUsuńja też obstawiam Danię, Morze Północne i Baśnie Andersena ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńto Szwecja..piekne krajobrazy i mili ludzie, Mam tam wielu przyjaciół.Język wcale nie taki trudny..trzeba się tylko osłuchać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Joanna
to kraj, o którym i ja dzisiaj napisałam odrobinę
OdpowiedzUsuńpiękne obrazki i pyszne smaki
Lo baw się pysznie :* Czekam aż wrócisz :)
OdpowiedzUsuńale zagadke nam dalas:), flaga francji, cieple morze - no chyba srodziemne, ksiazki z dziecinstwa - dla mnie dzieci z Bullerbyn, wzornictwo - Szwecja, wypieki i piekne nazwy krain - stawiam jednak na Francje, ale ten nam nic niemowiacy jezyk to szwedzki.
OdpowiedzUsuńObstawiam Szwecje:)
milego pobytu i czekam na przepis na pyszne ciastecka, bo te szwedzkie uwielbiam
Marta
To jest chyba Dania. Bardzo lubie Twoj blog. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMisia
Dania?
OdpowiedzUsuńcudownie tam!:)
OdpowiedzUsuńchyba Szwecja, ale skąd może cieplejsze?
OdpowiedzUsuńRozumiem szwedzki, zwłaszcza pisany:-) Och, pięknie opisałaś moją ukochaną Skandynawię - zazdroszczę (pozytywnie).
OdpowiedzUsuńJa sądzę, że jesteś w Danii, chyba gdzieś okolice Hanstholm. Anastazja N.
OdpowiedzUsuńGoteborg w Szwecji. Pozdrowienia. Misia
OdpowiedzUsuńCzyżby to były DZIECI Z BULLERBYN i Szewcja? :-)
OdpowiedzUsuńA może Borholm?Niespełniony cel mojej podróży ale kiedys tam dotrę ...moze na rowerze :)
OdpowiedzUsuńTarta bardzo apetyczna, ciasto wygląda na odpowiednio cienkie, a pomidorki czereśniowe i tarta wydają się doskonałym połączeniem.
OdpowiedzUsuńwww.majaskorupska.blogspot.com
wyglada bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńLisa i Szwecja :)
OdpowiedzUsuńA może Holandia
OdpowiedzUsuńSzweeeecjaa!!!
OdpowiedzUsuń