Wiosenne smaki. Tarta ze szparagami, młodymi ziemniakami i ... chrzanem.
Z wytęsknieniem czekam na weekend i chwilę oddechu. W tym tygodniu ostatkiem sił wracam z pracy do domu i jedyne na co mam siłę, to zakup kolejnego pęczka szparagów. Najczęściej wybieram zielone, bo... nie chce mi się obierać białych. Pragnę nacieszyć się smakiem tych warzyw, bo nic nie zastąpi delikatności i aromatu majowych szparagów. Kiedy w ciągu roku dopadała mnie tęsknota, zdarzało mi się kupić szparagi w słoiku lub mrożone. Za każdym razem wiązało się to z wielkim rozczarowaniem. Dlatego teraz codziennie kupuję szparagi chcąc nasycić się ich smakiem. Uwielbiam klasycznie przyrządzone z sosem holenderskim, pieczone z oliwą, czosnkiem i małymi pomidorkami, ugotowane na parze z masłem i morską solą... Mogę tak wymieniać i wymieniać. Po pierwszym zaspokojeniu szparagowego apetytu, zaczynam je dodawać do innych dań. Często są to tarty. Dzisiejsza powstała całkowicie spontanicznie, po przeglądzie zawartości lodówki. Wzbudziła w domownikach dużo entuzjazmu. Ma wyraźny smak, dużo wiosennych warzyw i jest bardzo sycąca. Z kieliszkiem schłodzonego białego wina smakuje wyśmienicie. Równie dobra na zimno, czyli sprawdzi się idealnie na piknikach.
Więcej przepisów na dania ze szparagami znajdziecie po prawej stronie bloga w zakładce PRZEPISY NA WIOSNĘ.
W weekend kolejna odsłona paryskich kulinariów. Pierre Hermé i jego ciasto z truskawkami.
Tarta ze szparagami, młodymi ziemniakami i chrzanem
kruche ciasto
250 g mąki
125 g masła w temperaturze pokojowej pokrojonego na małe kawałki
1 łyżeczka cukru pudru
1/2 łyżeczki soli
40 ml zimnej wody
nadzienie
100 g sera bałkańskiego (może być feta)
350 g młodych ziemniaków (ugotowanych w skórce)
1 pęczek (około 500 g) zielonych szparagów
1 jajko
250 g gęstej kwasńej śmietany
2 łyżeczki tartego korzenia młodego chrzanu (może być gotowy ze słoika)
200 g chudego, wędzonego boczku w cienkich plastrach (pokrojonego w 1 cm paski)
1 łyżeczka papryczki Espelette*
1 ząbek czosnku (drobno posiekany)
Ciasto: wszystkie składniki ciasta zmiksować do uzyskania grubej kruszonki. Przy pomocy dłoni nadać ciastu formę kuli, lekko ją spłaszczyć, zawinąć w folię spożywczą i odłożyć do lodówki na 1 godzinę. Ciasto można przechowywać w lodówce do 4 dni, a w zamrażalniku do trzech miesięcy. Ciasto po wyjęciu z lodówki rozwałkować na grubość 3-5 mm. Wyłożyć nim formę (o średnicy 23 cm) lekko posmarowaną masłem lub wyłożoną papierem do pieczenia. Ciasto nakłuć widelcem i piec temperaturze 190 stopni na złoto (około 20 minut).
Szparagi ugotować na póltwardo w lekko posolonej i pocukrzonej wodzie. Odcedzić i odstawić. Boczek podsmażyć na złoto. Odsączyć go z tłuszczu i odstawić. Ziemniaki pokroić w 1/2 cm plastry. W miseczce wymieszać jajko, śmietanę, chrzan i 1/2 łyżeczki papryczki Espelette. Na podpieczone ciasto nałożyć ziemniaki, posypać je czosnkiem i podsmażonym boczkiem. Na nich ułożyć szparagi i posypać je pokruszonym serem. Całość zalać mieszaniną śmietanowo jajeczną. Wierzch posypać resztą papryczki. Wstawić tartę do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piec do zezłocenia się wierzchu tarty (około 20 minut). Podawać na ciepło lub wystudzoną.
Wspaniałe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPoczułam się tak jakby to wszystko stało obok mnie, na wyciągnięcie ręki.
Tarta musi smakować cudownie, te szparagi, ach!:)
Pozdrawiam ciepło:)
Serdecznie Ci dziękuję. Cieszę się, że podobają Ci się zdjęcia. Szkoda tylko, że z sezonem szparagowym jest prawie jak z przelotem komety. Pojawiają się na krótko. Miłego dnia. pozdrawiam.
UsuńPiękne zdjęcia! A tarta wygląda niezwykle smakowicie
OdpowiedzUsuńUściski!
Bardzo dziękuję. Zawsze cieszą mnie takie słowa, bo z moich zdjęć ciągle nie jestem zadowolona.
UsuńCiekawi mnie Twoja tarta Lo, połączenia szparagów z chrzanem jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńCzekam na weekendową tartę, mimo, że nie mam piekarnika - oczy nacieszę.
Pozdrawiam ciepło!
Michu, to był taki mały kulinarny eksperyment, ale udany. Chrzanu nie może być za dużo. On dopełnia smak, ale nie dominuje. A ciasto już wkrótce. Serdeczne pozdrowienia.
Usuńświetnie się prezentuje, szkoda, że szparagi coraz to droższe, przynajmniej u mnie w okolicy...
OdpowiedzUsuńWiększy popyt wyższa cena. Niestety. Kupowałam tydzień temu szparagi w Poznaniu. Było ich zatrzęsienie i kosztowały 5 zł. Były też takie na zupę. One również kosztowały 5 zł, ale za kilogram (!).
UsuńHmmm...w czwartek na targu w Kraku widziałam za 11:/
UsuńTak niewinnie wyglada :) Podejrzewam, ze smakuje wspaniale.
OdpowiedzUsuńNiepozorna, ale z bogatym wnętrzem.
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję.
Usuńale uczta, i do tego to wino. mniammm :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Tapenda
Z winem wszystko smakuje dobrze ;) A tak na poważnie, wino bardzo pasuje do tej tarty.
Usuń...a wiesz Lo co ja przedwczoraj na targu usłyszałam od Pana jak zapytałam o zielone szparagi "Pani kto by to kupił, białe są lepsze" ....no i co tego, ze lepsze skoro ja chcę spróbować zielonych ...:) tarta wyglada idealnie ...chętni zjadłabym taką na obiad:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa bym nie była taka kategoryczna w ocenie jak ten pan. Są zupełnie inne w smaku. Zielone są dla mnie bardziej wielofunkcyjne. Można je piec, jeśc surowe, czego nie można robić z białymi. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń