Drożdżówki z jagodami na deszczowe dni.


Obecna pogoda nie nastraja do noszenia lekkich sukienek. W takie zimne i mokre dni owijam się chustą i nakładam kalosze. Wędrując o poranku do pracy rozmyślam o cieście drożdżowym. Dla mnie ciasto drożdżowe smakuje o każdej porze roku. Ale jak jest zimno i pada deszcz, to smakuje wręcz genialnie. Dzisiejsze bułeczki są takim przedsmakiem letnich drożdżówek. Wykorzystuję teraz resztki zamrożonych owoców znajdujących się w czeluściach mojej zamrażarki. Już niedługo będę je piekła wyłącznie ze świeżych, a na pewno z tego przepisu na ciasto. Delikatnego, puszystego, aromatycznego...


Drożdżówki z kruszonką

ciasto
30 g świeżych drożdży
125 ml wody
500 g mąki pszennej
50 ml mleka
75 g masła
50 g miodu
50 g cukru pudru
1/4 łyżeczki soli
3 średnie jajka
3 żółtka
skórka starta z cytryny
1 łyżeczka wody z kwiatów pomarańczy (opcjonalnie)
1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii
1 jajko lekko rozbełtane

masło do nasmarowania formy i miski
olej do posmarowania dłoni

kruszonka
50 g miękkiego masła
50 g mąki pszennej
50 g cukru pudru
1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii

nadzienie owocowe
200 g rozmrożonych owoców (jagody, wiśnie, truskawki...)
30 - 50 g cukru
20 g mąki pszennej
1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii lub cukru z prawdziwą wanilią
1/2 łyżeczki skórki startej z cytryny

W małej misce wymieszać drożdże, wodę i 3 łyżki (40 g) mąki. Odstawić na 10 minut. W rondelku podgrzać mleko. Dodać miód, masło, cukier, wanilię, wodę z kwiatów pomarańczy, sól i skórkę cytrynową. Wymieszać do rozpuszczenia się masła. W większej misce ubić na puszystą masę jajka i żółtka. Dodać zaczyn drożdżowy i mleko z dodatkami. Wymieszać. Dosypać resztę mąki (460 g) i miksować (końcówki haki) całość przez 5 minut. Przełożyć ciasto do czystej miski posmarowanej masłem. Przykryć ją folią spożywczą i odstawić do wyrastania na około 1 godzinę. Ciasto powinno podwoić objętość. W czasie wyrastania ciasta przygotować nadzienie i kruszonkę. Owoce (odsączone) wymieszać z pozostałymi składnikami nadzienia. Odstawić. Składniki kruszonki szybko wymieszać palcami do połączenia się składników. Odstawić do lodówki.
Posmarować dłonie olejem. Odrywać po kawałku ciasta i lekko rozpłaszczać je na dłoni. Na środku kłaść 1 łyżeczkę nadzienia. Formować bułeczki i układać je w formie wysmarowanej masłem zachowując 2 cm odstępy. Bułeczki w czasie pieczenia połączą się i wypełnią całą formę. Po upieczeniu najlepiej odrywać kawałki (bułeczki) z całości. Można również układć bułeczki na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia  zachowując 4 cm odstępy. Piekąc w taki sposób otrzymamy pojedyńcze bułeczki. Można również połowę ciasta przełożyć do formy wysmarowanej masłem, na nie nałożyć nadzienie owocowe, a na nie resztę ciasta drożdżowego. 
Wierzch ciasta posmarować rozbełtanym jajkiem i posypać kruszonką. Odstawić do ponownego wyrastania. Ciasto wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Piec  około 10-15 minut na złoto. Czas pieczenia zależy od formy jaką nadacie ciastu. Pojedyńcze bułeczki pieczemy najkrócej, a ciasto w formie najdłużej. 
Z powyższego przepisu upiekłam 12 bułeczek. 


Komentarze

  1. Gdyby nie obostrzenie w mojej diecie już zabierałabym się do pieczenia! wspaniale się prezentują. A drożdżowe najlepiej smakuje jak za oknem ponurzyca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że te obostrzenia wkrótce miną i będziesz mogła cieszyć się ich smakiem. I na mnie tak działa zaokienna ponurzyca (fajne słowo)

      Usuń
  2. A u nas słoneczko świeci, ale taką drożdżóweczkę z chęcia bym zjadła. Zapachniało latem, lasem i wakacjami. Pozdrawiam słonecznie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też zaświeciło, ale najpierw zmoczył mnie deszcz i grad. W wakacje drożdżówki to niezbędna podstawa. Nie wyobrażam sobie lata bez nich. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Wspaniałości tu proponujesz! Zjadłabym taką jagodziankę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo. Jagodzianki smakują niezależnie od pory roku.

      Usuń
  4. moja niekończąca się bajka z drożdżowym ukojeniem w tle;)
    cudne lo!
    pozdrawiam!
    dużo słońca:)
    PS ja właśnie wyciągnęłam z pieca chrupiące buły wrocławskie;)
    będzie śniadanie na trawie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale. Śniadanie na trawie to poezja smaku i nastroju. I te chrupiące buły...

      Usuń
  5. Tutaj tez za nami deszczowy tydzien, a przed nami kolejny... Teraz swieci slonce, ale to wcale nie znaczy, ze twoje drozdzowki kusza mniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ile może padać? Po ostatnich wakacjach wiem, że bardzo długo. Życzę Ci w takim razie duuużo słońca.

      Usuń
  6. Takie drożdżówki poprawią każdemu humor w deszczowy i smutny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dlatego też je piekę. Grad padał mi na głowę i musiałam sobie to jakoś wynagrodzić.

      Usuń
  7. ja też mam swój sprawdzony przepis na jagodzianki:) nawet piekłąm 3 dni temu:) ....a dzis upiekę znów:) a mopze jutro, a dziś pozachwycam się jagodziankami u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z jagodziankami jest chyba tak, że nigdy ich dość. Najlepsze są oczywiście z leśnych jagód w sezonie, ale przecię nie można ich piec tylko w lato. To byłoby okropne.

      Usuń
  8. Uwielbiam jagodziane wypieki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Woda z kwiatów pomarańczy. Muszę się zainteresować ustrojstwem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zainteresuj się koniecznie. To bardzo fajny dodatek.

      Usuń
  10. cudowne te przepisy.Przede mną komunia.Jakie menu byś mi proponowała? Smaczne, niedrogie interesujące ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję. Co do menu, to dłuższy temat, ale chętnie Ci pomogę. Napisz do mnie @.

      Usuń
  11. Oby jak najmniej tych deszczowych dni...chociaż dla takich drożdzówek jestem w stanie znieść odrobinę opadów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby jak najmniej... Na szczęście one też wybornie smakują, kiedy słońce świeci.

      Usuń
  12. Może wreszcie słońce zawita. Coś w tym jest, że w taki dni chce się drożdżowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w końcu zawitało i mam zamiar cieszyć się nim na całego. Upiekłam już kolejne drożdżówki na słoneczny dzień.

      Usuń
  13. cudowne zdjęcia, zacne drożdżówki.
    a u mnie dziś słońce uśmiechało się na niebie ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie dziękuję słoneczna szczęściaro. Dzisiaj i u mnie przez pół dnia ścieciło.

      Usuń
  14. Wspaniałe te drożdżówki. Takie wspomnienie lata w pochmurny dzień.
    Chętnie bym jagodziankę zjadła, bo je bardzo lubię.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, to pierwsze skojarzenie z jagodziankami. Jagody = lato. Pewnie podświadomie myślę o słońcu. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.