Na początek tygodnia - coco au miel czyli francuskie kokosanki.


Za mną wspaniałe chwile nad bałtyckim wybrzeżem. Aparat pełen zdjęć, zamrażarka pełna łososi i dorszy, a w głowie kłębiace się myśli i plany. Powspominam ten weekend wkrótce, a dzisiaj będzie krótki post o szybkich słodkościach. Mam w domu miłośnika kokosanek, ale nie takich zwykłych - wysuszonych i cienkich. Muszą być wilgotne i lekko ciągnące w środku, a chrupkie na wierzchu. W końcu znalazłam przepis na takie. Szybki, prosty i francuski czyli ma wszystkie cechy jakie lubię w wypiekach na początku tygodnia. 





Coco au Miel

1 1/4 szklanki (310 ml mleka)
2 łyżeczki miodu
2 1/4 szklanki (175 g) wiórek kokosowych
1/2 szklanki (125 g) cukru
1/4 szklanki (35 g) mąki pszennej
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 duże jajka (lekko ubite)
Nagrzać piekarnik do 200 stopni C. Foremkę muffinkową wyłożyć dziesięcioma papierowymi papilotkami. W rondelku zagotować mleko z miodem. Zestawić z ognia. W misce wymieszać wiórki kokosowe, cukier, mąkę i proszek do pieczenia. Całość zalać mlekiem i wymieszać. Dodać jajka i ponownie wymieszać. Masa powinna być dość rzadka. Rozlać ją do papilotek (do pełna). Przed nalaniem masy do kolejnej papilotki, trzeba ją ponownie zamieszać łyżką. Wstawić całość do piekarnika i piec na złoto około 25-30 minut. Studzić na kratce.


Przepis Basile Kamir - właściciel paryskiej piekarni Moulin de la Vierge z książki Lindy Dannenberg "Paris boulangerie patisserie"

Komentarze

  1. gdzie bylas??? ja jade za tydzien na tydzien nad polskie morze,ciesze sie strasznie....
    Babeczki super sie prezentuja,moge sie poczestowac???

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez jestem wielka wielbicielka kokosanek i jeszcze nie znalazlam przepisu na te "naj". Wyprobuje ten z przyjemnoscia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. kuszace sa te muffinkowe kokosanki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pychotkowe te muffinki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. lubię aparaty pełne zdjęc (a jeszcze bardziej klisze) i kokosy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Robiłam kiedyś kokosanki z tego przepisu i wyszły naprawdę świetne! A ja trochę z innej beczki- widzę że popijasz którąś z gamy kusmi tea... jakie masz zdanie o tej herbacie? ostatnio się na nią trochę nakręciłam te puszki, wybór, kolory... takie lekko gadżeciarskie a ja lubię takie klimaty:-) Warto jej spróbować? Bo trzeba przyznać że cena jest dość spora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czemu zapomniałam, że uwielbiam kokosanki, aż trafiłam tutaj i aż mi slinka pociekła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie robiłam kokosanek - sama nie wiem jak to się stało, bp zawsze lubiłam te kupowane.
    więc myślę, że pożyczę przepis. ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. takich jeszcze nie próbowałam, a z opisu wnioskuję, że muszą być naprawdę smaczne i oryginalne w smaku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki początek tygodnia to ja rozumiem! A szczególnie jesiennego tygodnia...:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Urocze! Wyglądają absolutnie przepysznie :) Udanego tygodnia Lo!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja uwielbiam muffinki a mąż kokos, mamy więc kolejny przepis do wypróbowania, wyglądają kusząco i na pewno są cudownie aromatyczne. Ps. zazdroszczę odpoczynku nad morzem ... achhhh..

    OdpowiedzUsuń
  13. Też lubię z tym ciągnącym w środku. Wypróbuje choć ja z kolei mam całkiem inny przepis odnaleziony.
    I gdzie w Ostródzie tak strasznie? Mów żebyśmy się nie potruli!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. dodaję do wypróbowania-mój mąż uwielbia wszystko z kokosem:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Szybkie, proste i francuskie to rzeczywiście idealne cechy :) Miłośnik kokosanek ma spore wymagania w stosunku do nich, cóż się dziwić, w końcu to kokosankowy znawca :)

    OdpowiedzUsuń
  16. I nagle zachciało mi się kokosanek:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tez najbardziej lubię kokosanki takie wilgotne w środku. Musze wypróbować Twój przepis bo wyglądają kusząco.

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam wpadać na Twojego bloga i delektować się (chociaż wirtualnie) francuskimi delicjami;))Inspirujące zdjęcia,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyglądają cudownie, a wszystkie składniki mam! Jutro będzie kokosowa uczta!

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo, bardzo dziękuję autorce bloga za przepisy, zwlaszcza te hinduskie, a już najbardziej za Tortano. Ide się dzisiaj zmierzyć z nim u koleżanki. Wieczorem napisze czy w ogóle wyszło;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kochani,
    serdecznie dziękuję Wam za przemiłe kokosankowe komentarze. Dzisiaj odpowiadam tak zbiorowo i życzę Wam cudownego weekendu.
    Julio,
    ja bardzo lubię herbaty Kusmi. Są dobrej jakości. Dotyczy to zarówno samej herbaty jak i dodatków. Jedyne moje zastrzeżenie, to obecność lukrecji w niektórych mieszankach. Ja bardzo nie lubię jej aromatu i słodkiego posmaku pozostającego w ustach. Niestety jest ona obecna w kilku mieszankach. Ceny tej herbaty są rzeczywiście bardzo wysokie w Polsce. Ja kupuję je we Francji, gdzie są o 1/4 - 1/3 tańsze, a czasami nawet więcej.

    Athina,
    z niecierpliwością czekam na relacje.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak juz wiesz, Tortano sie udalo, ale jeszcze chcialam tutaj rzec, ze uwielbiam Twoj blog:))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Pyszne kokosanki, upiekłam je dzisiaj w blaszce do minimufinek, te bez papilotek wychodziły z niej znacznie łatwiej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.