Jesienny obiad - marynowane polędwiczki z sosem śliwkowym i czerwona cebula z miodem i tymiankiem.
Kiedy jesienny chłód staje się coraz bardziej dotkliwy, do łask w mojej kuchni wraca mięso. Marynowane, intensywne w smaku, często z dodatkiem alkoholi albo owoców. Takie jak dzisiejsze danie. Wieprzowe polędwiczki marynowane w czerwonym, wytrawnym winie z dodatkiem czosnku i ziół. Do tego sos z jesiennych, aromatycznych śliwek, wina i miodu. Całości dania dopełnia czerwona cebula z dodatkiem miodu, tymianku i octu balsamicznego. Bardzo udany duet. Powiem nieskromnie - doskonały. Dla tego dania co roku mrożę jesienne, intensywne i słodkie wegierki. Żadne kupne śliwkowe mrożonki nie smakują jak samodzielnie zamrożone śliwki kupione o tej porze na targu. Lubię wracać do tego dania, a więc mam całkiem spory zapas tych owoców.
Polędwiczki wieprzowe z sosem śliwkowym.
4 polędwiczki wieprzowe
olej do smażenia
marynata
1 łyżka soli
2 łyżki suszonych ziół prowansalskich
4 duże ząbki czosnku (drobno posiekane)
4 łyżki octu balsamicznego
4 łyżki oleju
125 ml (1/2 szklanki) czerwonego, wytrawnego wina
sos śliwkowy
2 łyżki masła
500 g śliwek węgierek (przekrojonych na pół, wypestkowanych)
2 duże cebule szalotki lub 1 średnia cebula (drobno posiekane)
2 ząbki czosnku (drobno posiekane)
125 ml (1/2 szklanki) czerwonego, wytrawnego wina
2 łyżki miodu
sól do smaku
Wymieszać w misce składniki marynaty. Włożyć do niej polędwiczki i przykryć całość folią spożywczą. wstawić do lodówki na 12 godzin, a najlepiej na całą dobę. W tym czasie obrócić mięso 2-3 razy. Wyjąć mięso z lodówki na 1 godzinę przed dalszym przyrządzaniem, żeby się ogrzało. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni. Polędwiczki wyjąć z marynaty, wytrzeć ręcznikiem kuchennym i obsmażyć z każdej strony do zrumienienia. Mięso zdjąć z patelni, zawinąć w folię aluminiową i włożyć do piekarnika na 15 minut. Czas pieczenia zależy od grubości mięsa (może się wydłużyć lub skrócić). Mięso należy wyjąć z piekarnika i odłożyć na 5 minut przed krojeniem. W czasie, kiedy mięso się piecze, przyrządzamy sos. Na patelni rozgrzać masło. Dodać szalotkę/cebulę i czosnek, mieszając podsmażyć ją na małym ogniu do miękkości (nie rumienić). Zwiększyć płomień na średni. Dodać śliwki i mieszając podsmażać je razem z cebulą przez 5 minut (mają być półtwarde). Dodać wino, miód i połowę marynaty (można dać całą). Zwiększyć ogień do dużego i mieszając gotować przez 5 minut. Płynny sos powinien się zredukować do około połowy. Posolić do smaku. Pokroić mięso w skośne plastry i polać je sosem.
Czerwona cebula z miodem, octem balsamicznym i tymiankiem.
2 duże czerwone cebule (przekrojone na 8 części)
2-3 łyżki oliwy z oliwek
3 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki miodu
1/2 łyżeczki suszonego tymianku
sól do smaku
Podsmażać ( cały czas mieszając) cebulę do chwili, aż stanie się złocista i zacznie się rozpadać na pojedyńcze kawałki. Zmniejszyć ogień, dodać miód, ocet i sól. Mieszając, smażyć do lekkiego zgęstnienia. Dodać tymianek i wymieszać.
Cudownie wygląda ten obiad. Takie kolory i smaki na talerzu. jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Jesienne smaki i zapachy... ja je czuję nawet przez monitor :) wspaniałe danie. Pozdrowienia poranne ślę z wiewiórczego azylu znad kubka gorącej herbaty.
OdpowiedzUsuńTakie jedzonko to jest to. Az mi pachnie z monitora... :) Oczywiscie wpraszam sie na obiad :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
Już sama nazwa to rozkosz dla uszu...do tego przepysznie wygląda...teraz tylko smakować...
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie, muszę spróbować, najchętniej już teraz!
OdpowiedzUsuńszalenie apetyczne połączenie :) bardzo po mojemu :)
OdpowiedzUsuńto nie jest zwykły obiad. te śliwki i czerwona cebula.. nawet trudno wyobrażac sobie jak to pysznie smakuje.
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie przypomniałam, że zapomniałam rozmrozić mięso na obiad. Bardzo chętnie zjem Twój :) Wszystko co uwielbiam!
OdpowiedzUsuńdodaję do wypróbowania-bradzo w moim stylu!
OdpowiedzUsuńjak dla mnie brzmi bosko ... nawet mimo mojej niechęci do połączeń mięsno - owocowych .... i chyba je wypróbuję, bo ja też mam niezły zapas śliwek w domu:)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie...pychotka:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne danie, aż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńDziś wypróbuję te polędwiczki, wyglądają świetnie:-) Lo mam do Ciebie nietypową prośbę. Ze starszych postów pamiętam, że lubisz i posiadasz książki Sophie Dahl. Nabyłam "Voluptuous Delights", niestety po polsku, i zaczynam żałować, że nie wybrałam oryginalnej wersji, a to jedynie ze sknerstwa bo ta polska jest tańsza. Chcę wypróbować przepis na ciasto czekoladowo-kasztanowe z sekcji deserowej. Po rozpuszczeniu czekolady z kakao należy do niej dolać wrzątek i wymieszać na gładką masę. Tylko ile tego wrzątku? Polska wersja niestety nie wspomina o tym słowem ani w opisie ani w składnikach. Gdybyś była tak miła i mogła sprawdzić, byłabym niezmiernie wdzięczna.
OdpowiedzUsuńsosy śliwkowe - uwielbiam!
OdpowiedzUsuńZdjęcia bardzo apetyczne. Mniam!
Świetny zestaw.
Pozdrawiam ciepło.
Majana,
OdpowiedzUsuńserdecznie dziękuję. Ciszę się bardzo, że Ci się podoba.
Wiewióra,
bardzo dziękuję i również Cię serdecznie pozdrawiam.
majka,
zapraszam jak najserdeczniej. Tylko ciągle tak wirtualnie, a kiedy będzie tak realnie?
Angie,
niesamowicie mi miło to cztać. Serdecznie dziękuję.
malina,
cieszę się bardzo. Dziękuję.
Aleksandra,
bardzo się z tego cieszę. Serdecznie dziękuję.
asieja,
cudownie czytać takie słowa. Serdecznie dziękuję.
onionchoco,
to kiedy będziesz? Zapraszam.
Ola,
bardzo mnie to cieszy. Daj znać jak zrobisz.
shy,
jak podoba Ci się ta cebula, to myślę, że i ten przepis jest dla Ciebie (http://pistachio-lo.blogspot.com/2010/08/lekko-skarmelizowane-confit-cebulowe.html).
Jolanta szyndlarewicz,
to wielki komplement skoro nie lubisz takich połączeń. Dziękuję bardzo.
Dorota,
cieszę się bardzo i pozdrawiam.
mania179,
serdecznie dziękuję.
Julia,
bardzo mnie to cieszy. Rzeczywiście mam tę książkę, ale pożyczyłam ją koleżance. Postaram się uzyskać dla Ciebie tę informację. Gdy będę już to wiedziała albo dostanę książkę z powrotem napiszę Ci to w komentarzu pod tym postem.
Mimi,
ale mi miło czytać te słowa. Dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam.
Julia,
OdpowiedzUsuń125 ml(1/2 szklanki) wrzącej wody.
Wielkie dzięki:-)
OdpowiedzUsuńWyszlo super Lo, jak zawsze, wielkie dzieki!!
OdpowiedzUsuńBeata
Beatko,
Usuńdzięki za wiadomość. Bardzo się cieszę.
przepis ciekawy mam pytanie 4 polędwiczki to ile mniej wiecej kg ? bo nie wiem ile marynaty zrobic
OdpowiedzUsuń