Wspaniały chleb na weekendowe śniadanie.


Nie ma nic lepszego niż domowe pieczywo na weekendowe śniadanie. Niestety nie upiekę chleba na jutro, bo od świtu będę się szkolić, uczyć i pogłębiać moją wiedzę. Czeka mnie jeszcze wiele tygodni takiego intensywnego czasu. Cóż zrobić? Jak człowiek chce być mądrzejszy, musi poświęcić na to czas. 
W ostatni weekend piekłam niesamowicie pyszne bagietki na zakwasie (przepis wkrótce). Niestety wymagały kilku godzin wyrastania. Chcąc podać domowe pieczywo o poranku, upiekłam w międzyczasie szybki i prosty chleb. Miał to być zwykły, domowy chleb, a okazał się śniadaniowym hitem. Inne smakołyki odeszły w odstawkę, a my zajadaliśmy się chlebem z masłem. Słodkawy, o wilgotnym, pysznym miąższu z cienką chrupiącą skórką. Dobry zarówno do serów, wędlin jak i konfitury.

Miłego weekendu.



Chleb Sarabeth.
Sarabeth's house bread.
30 g świeżych drożdży (lub 3 łyżeczki suszonych)
1/4 szklanki miodu
2 1/4 szklanki zimnej wody
2 1/4 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
2 1/4 szklanki mąki pszennej chlebowej
2 łyżki kaszki kukurydzianej (można zastąpić mąką)
2 łyżki maku
2 łyżki ziaren sezamu
2 łyżki ziaren słonecznika
 1 1/2 łyżeczki drobnej soli morskiej
1 ubite jajko do posmarowania bochenka
olej do wysmarowania miski do wyrastania

Do miski włożyć drożdże. Dodać miód, wymieszać i pozostawić na 3 minuty. Dodać wodę i wymieszać. Dodać oba rodzaje mąki, kaszkę kukurydzianą, mak, sezam i sól. Miksować (końcówki haki) na najniższych obrotach przez 5 minut do uzyskania gładkiego ciasta. Pod koniec wyrabiania ciasta dodać pestki ze słonecznika i miksować jeszcze chwilę. Nasmarować drugą miskę olejem. Nasmarowanymi olejem dłońmi uformować kulę i przełożyć ciasto do miski. Przykryć miskę folią spożywczą i pozostawić ciasto do wyrastania na 1 1/4 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objętość. Wyjąć wyrośnięte ciasto na podsypany mąką blat. Przeciąć je nożem na pół. Przykryć folią i pozostawić na 15 minut. Dwie formy wysmarować olejem. Każdą część ciasta lekko spłaszczyć i zwinąć w prostokąt. Włożyć do foremek łączeniem do dołu. Przykryć folią i pozostawić na 45 minut. Nagrzać piekarnik do 190 stopni C. Na dnie ustawić żaroodporną miseczkę z wodą lub rozsypać kostki lodu. Wierzch chleba posmarować rozbełtanym jajkiem. Włożyć blaszki do piekarnika i piec do zbrązowienia wierzchu około 40 minut. Wyjąć foremki z upieczonym chlebem z piekarnika i odstawić na 5 minut. Chleb (bez foremki) przełożyć do ostudzenia na kratkę.


Przepis Sarabeth Levine z książki "Sarabeth's bakery".

Komentarze

  1. Lo, chleb podoba mi się ogromnie. Zaraz zajrzę co mam w szafkach - może się uda...:)
    Piękne śniadanie w takim słoneczku:)
    A Twoje szkolenie niech będzie bardzo przyjemne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lo,wygląda cudownie!
    I ta kromka z masłem...Mogę?
    Pogodnego weekendu i owocnego szkolenia.

    OdpowiedzUsuń
  3. ewelajna,
    chleb jest przepyszny. Jeżeli zawartość szafek Ci pozwoli, upiecz koniecznie. Dzięki za życzenia.

    Amber,
    możesz, możesz. Z dobrym masłem ten chleb jest cudowny. Weekend spędzę niestety za murami, ale w następny...

    OdpowiedzUsuń
  4. wypróbuje na pewno..! Tez musze jakies zajęcia na weekend poszukac..tez chec byc madrzejsza :)) ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny chlebuś! Nie ma to jak wypiek domowej roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mona,
    spróbuj koniecznie. Jest pyszny. Cieszę się z kursu, ale nie ukrywam, że weekendy wolę mieć wolne.

    OdpowiedzUsuń
  7. kruszyna,
    zdecydowanie. Nic nie zastąpi domowego chleba.

    OdpowiedzUsuń
  8. wiem..weekend wolny to cóś pieknego..zapraszam do mnie w Bieszczady ( na blog:)) ) !

    OdpowiedzUsuń
  9. Domowy chleb w weekend...mmmm...pychota:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lo, Twoje śniadanie w słoneczny poranek urzeka...

    Nie dziwię się zupełnie, że chlebek pozostał na pierwszym planie - domowy, z masłem.. sama nie potrzebowałabym już nic więcej :)

    Pięknego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Lo, wszystko jest:) oprócz sezamu. Może dodam prażony len... Jutro pomyślę...
    Dobrej, nocy, Droga Lo:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały chleb!
    Dobrego weekendu Lo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytalam przepis i zabieram sie wlasnie za pieczenie. Jest bardzo w moim guscie smakowym:)
    Mimo szkolenia, milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  14. faktycznie wspaniały chlebek :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. pieke!!!!! cudnie wyglada i fantastycznie sie zapowiada :) tylko napisz mi prosze,jak duze masz foremki.
    Milego spedzenia czasu na szkoleniu ,no i doszkolenia sie oczywista :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. hmmm, zrobilam ciasto wg podanych skladnikow,ale troche za rzadkie wyszlo na formowanie kuli,dodalam troche wiecej maki-zobaczymy,co z tego wyjdzie....wlasnie rosnie...

    OdpowiedzUsuń
  17. Prosty chleb an drożdżach! Świetna propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gosia,
    używam keksówek długości 25 cm. Jak mam trochę za luźne ciasto to mocniej podsypuję je mąką (blat i wierzch ciasta). To rozwiązuje problem. Myślę, że wszystko zależy od rodzaju mąki. Pomiędzy producentami, a nawet dostawami mogą być różnice w wilgotności. W zimie zawsze kładę mąkę na kaloryferze na parę godzin przed pieczeniem. Wtedy nigdy nie mam takich problemów. Mam nadzieję, że nie za późno odpowiadam, ale właśnie wróciłam. Daj znać jak wyszło.

    OdpowiedzUsuń
  19. Pysznie wygląda ta kromalka z masłem! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. a u Ciebie pieczywo zawsze jak z eleganckiej piekarni!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Lo, nie wiem jak Tobie, ale mnie nie chciało się piec chlebów przez całe lato. Dopiero teraz nabrałam chęci na wypieki chlebowe. Dziś u mnie też chleb.

    OdpowiedzUsuń
  22. lo, uwielbiam domowe pieczywo, od dwóch lat nie jemy żadnego innego. Ten smak jest nie do podrobienia, a zapach pieczonego chleba... ach... idę po kromeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Upieklam i w smaku jest pyszny, ma malutkie dziureczki,ale ja stoje dopiero na poczatku mojej chlebowej przygody,za to kupilam sobie foremke do chleba,ma 35 cm i cale to ciasto weszlo mi do jednej, wiec musialam troche bardziej zakombinowac z czasem pieczenia,ale efekt mnie zadowala :)
    dzieki za wskazowke dot. maki, tez tak bede robic,poza tym wmieszalam orkiszowa ,bo nie mialam zbyt duzo zwyklej chlebowej.
    Usciski :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochani,
    dzisiaj tak zbiorowo pragnę podziękować Wam za komentarze.

    Gosiu, cieszę się bardzo, że upiekłaś ten chleb i że ci smakował. Większe dziurki w chlebie uzyskasz wydłużając czas rośnięcia w foremce.

    OdpowiedzUsuń
  25. Baaardzo smakowicie wygląda. Aż się marzy taka pachnąca kromeczka, z masłem i z plastrem pomidora.

    Prześliczne to czerwone "coś/dzbanuszek" na mleko :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.