Zgadnij gdzie byłam i ulubione ciasto z morelami.


Pierwszą połowę tygodnia spędziłam w... No właśnie, tu jest Wasze zadanie. Zgadnijcie co to za miasto. Na zdjęciach znajdziecie podpowiedzi. Dla dwóch osób mam zestawy przypraw z tego kraju. Nie powiem jakie, bo wszystko byłoby jasne. Na odpowiedzi zostawione w komentarzach czekam do wtorku (2.08) do północy. W środę po losowaniu ogłoszę wyniki zwycięzców przypraw. Osoby anonimowe proszę o podpisanie odpowiedzi (ułatwi mi to losowanie).

Dzisiejsze ciasto należy do moich ulubionych. Maślane, aromatyczne ciasto w połączeniu z morelami i migdałowym nadzieniem jest rewelacyjne. Bardzo lubię ciasto duńskie (połączenie francuskiego z drożdżowym) i wypróbowałam wiele przepisów na nie. Dzisiejsze jest najlepsze. Aromatyczne od soku i skórki pomarańczowej, kardamonu i wanilii. Doskonałe...
Nie jest pracochłonne, ale wymaga Waszego pobytu w domu przez parę godzin. Można w tym czasie zrobić wiele rzeczy, a od czasu do czasu trochę sobie powałkować. Deszczowa pogoda sprzyja temu. 
Ciasto, migdały i morele to fantastyczne połączenie. Bardzo dobrze smakuje również z wiśniami, jabłkami, jagodami, malinami...
Pokochacie to ciasto.














Duńskie ciasto z morelami i nadzieniem migdałowym.
Apricot & almond danish bread.


ciasto
1 łyżka suszonych drożdży
1/2 szklanki letniego mleka
1/3 szklanki cukru
skórka starta z 1 pomarańczy
3/4 łyżeczki mielonego kardamonu
1 1/2 łyżeczki naturalnego ekstraktu z wanilii
1/4 łyżeczki naturalnego ekstraktu migdałowego
2 duże jajka
1/4 szklanki soku pomarańczowego (świeżo wyciśniętego)
3 1/4 szklanki mąki pszennej
1 łyżeczka soli


450 g masła o temperaturze pokojowej
1/4 szklanki mąki pszennej


nadzienie
2 duże jajka
1 żółtko
2/3 szklanki mielonych migdałów
2/3 szklanki cukru
10 - 12 świeżych moreli (bez pestek, pokrojonych na 4 częśći)
1/4 łyżeczki naturalnego ekstraktu migdałowego


ciasto: wymieszać drożdże z mlekiem i odstawić je na 5 minut. Dodać cukier, skórkę i sok z pomarańczy, kardamon, ekstrakt waniliowy i migdałowy i jajka. Wymieszać całość łyżką. Dodać mąkę (po jednej szklance) i sól. Miksować całość przez 5 minut (końcówki haki). Ciasto owinąć folią spożywczą i wstawić do lodówki na 30 minut. Zmiksować masło z 1/4 szklanki mąki. Ciasto wyjąć z lodówki i rozwałkować na prostokąt (30x45 cm o grubości 0.5 cm) na podsypanym mąką blacie. Na całej powierzchni ciasta rozsmarować masło. Prostokąt ciasta podzielić ( w wyobraźni!) na 3 części. Prawą 1/3 ciasta załozyć na środkową 1/3. Lewą 1/3 ciasta założyć na wierzch. Ciasto zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 30 minut. Po tym czasie ciasto rozwałkować na prostokąt o rozmiarze jak poprzednio i ponownie założyć na siebie każdą 1/3 części. Ponownie wstawić do lodówki na 30 minut. Postąpić tak samo jeszcze 4-8 razy, za każdym razem wałkując ciasto w przeciwnym kierunku niż poprzednio. Każde wałkowanie tworzyć będzie warstwę listkową na upieczonym cieście. Blat do wałkowania trzeba podsypywać mąką (nie powinno kleić się do blatu). Po ostatnim wałkowaniu ciasto wstawić do lodówki na 5 godzin lub na całą noc. Ciasto można przechowywać w lodówce do 2 dni, a w zamrażalniku do 1 miesiąca (rozmrażać w lodówce). Przyrządzić nadzienie. Jedno jajko, migdały, cukier i ekstrakt migdałowy wymieszać w misce do połączenia się składników.
Schłodzone ciasto podzielić na 2 części i rozwałkować każdą część na prostokąt (40x50 cm). Jeżeli ciasto kurczy się w trakcie wałkowania to trzeba je pozostawić na kilka minut do lekkiego ogrzania. Ciasto podzielić ponownie ( w wyobraźni!) na 3 części. Można sobie delikatnie zaznaczyć linie nożem. Na środkową część nałożyć nadzienie migdałowe, na nim ułożyć morele. Boki ciasta pokroić pod kątem na pasy szerokości 1 cm. Pasy ciasta układać naprzemiennie na ndzieniu. Zaplecione ciasto ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawić do wyrośnięcia na 1-2 godziny. Powinno podwoić objętość. Ciasto posmarować rozbełtanym jajkiem z żółtkiem i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piec 10 minut. Zmniejszyć temperaturę do 170 stopni i piec 15 - 20 minut. Ciasto wystudzić na kratce. Tak samo postąpić z drugą częścią ciasta. Ja zamrażam drugą część ciasta i piekę je w innym terminie.


Przepis Sherry Yard z książki The secrets of baking.

Komentarze

  1. wbrew haczykom wygląda mnie to na Budapeszt, który widziałam raz i to tylko w nocy ;) widzę, ze najwyższy czas obejrzeć go za dnia :)
    a ciasto, mmm ..., aż tu pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Leloop wyglada na to, ze masz racje. Widze Zamek, Most Łańcuchowy, Wielką Halę Targową, na rejestracji samochodu jest literka "H" no i oczywiscie papryczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również obstawiam Budapeszt, na 100%.
    Pozdrawiam
    Inka

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne ciasto i wspaniały Budapeszt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Budapeszt! Jak ja lubie to miasto :) Przepiekne zdjecia, pokazuja to, czego zwykly turysta skupiajacy sie na zabytkach nie dostrzega.
    A ciasto wyglada oblednie. W tym roku jeszcze nie robilam nic z morelami, ale cos mi sie zdaje, ze juz wiem, co pojdzie na pierwszy ogien.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyzby Budapeszt? ;)
    Podziwiam za cierpliwosc do ciasta, mnie zdecydowanie jej brakuje, niestety...
    Pozwol wic, ze poczestuje sie wirtualnie ;)

    Usciski!

    OdpowiedzUsuń
  7. Lo,piękne ciasto!
    Wypróbuję.I tak jak piszesz,można sobie powałkować do woli w takie lato...
    Miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak poprzednicy - tez jestem za Budapesztem :)
    Ciasto obledne jest,a te ciasto francusko-drozdzowe nalezy do moich ulubionych,tylko czemu takie czasochlonne jest??....
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takiego spojrzenia na Budapeszt jeszcze nie widziałem! Cudowne! Takie miasto 'od kuchni';)
    Plecionka śliczna..duńskie i ja uwielbiam..sam niedawno robiłem:) A połączeni moreli i migdałów..wprost ubóstwiam..

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze kiedyś pojechać do Budapesztu jeszcze raz. Byłam jak miałam 14 lat i niewiele widziałam. Teraz już wiedziałabym co chcę zobaczyć! Piękne zdjęcia. A potrawa rewelacyjna.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lo, byłaś w Budapeszcie ;) Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniała fotorelacja! Świetnie pokazane, naprawdę:).
    Pyszne ciasto:).
    Zgadywac miasta nie będę, bo raczej już wszystko jasne:)
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Sliczne zdjecia:-) i tez obstawiam Budapeszt:-)
    A ciacho zapowiada sie przepysznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. :-)))
    u mnie też był taki konkurs. Fajnie!
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak piękny Budapeszt i zazdroszczę Ci tej podrózy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawitałam po raz pierwszy tropem Mimi:) Podoba mi się u ciebie a wypieki uhm, mniam.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. dzięki Mimi tu jestem. Już mi się chce piec i mam nadzieję, że wyjdzie. a miasto to Budapeszt.
    pozdrawiam anonimowa

    OdpowiedzUsuń
  18. jak dla mnie to Budapeszt, piękne miasto ;) Ajj zazdroszczę, zazdroszczę... ja wyjazdy mam dopiero przed sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Byłam, poznaje Budapeszt.Kasia rwk123@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Niezwykłe zdjęcia i niezwykła chałka...Wprawdzie w planach mam odchudzanie, ale - kto wie...

    OdpowiedzUsuń
  21. LO, przepiękny na Twoich zdjęciach francuski Budapeszt:)
    Lo, to ciasto wciąż przede mną... Ale poczęstuję się wirtualnie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetne zdjęcia i cudowne ciasto. Narobiłaś mi ogromnej ochoty :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciasto wspaniałe, a na zdjęciach piękny Budapeszt
    Izabela, bel874@gazeta.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. w pierwszej chwili myślałam, że to Londyn, ale napis GERBAUD oraz rodzaj zaprezentowanego haftu wskazuje jednoznacznie na Budapeszt:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zgadłam z łatwością - Węgry, Budapeszt:-)

    OdpowiedzUsuń
  26. misternie zaplecione, ciasto prezentuje się wspaniale!
    i ja pokuszę się o przyprawy z Budapesztu :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystko, co powyżej (łącznie z komentarzami ;)) mówi mi, że to węgierski Budapeszt. Ładnie.

    A ciasto jeszcze cudowniejsze. Ale ja znana jestem ze słabości do słodyczy... ;))

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  28. W opisie wykonania pomyłka w nazwie owoców.

    OdpowiedzUsuń
  29. Doskonały post! Niezwykle ciekawe treści przedstawione na tym stronie. Gratuluję Twą angażowanie w tworzenie takich wartościowych materiałów. Chciałby też zaprezentować zajrzenie mojej serwisu, gdzie także znajdziesz interesujące informacje na temat trendów. Zapraszam do odwiedzenia adres mój blog. Miłego spędzenia czasu!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.