Najlepsze na lato... drożdżówki z owocami i marcepanem.
"Czy chcesz jutro pojechać do... ?" Uwielbiam takie pytania, chociaż dezorganizują moje życie całkowicie. Dopiero co wróciłam z krótkiego urlopu i udało mi się doprowadzić dom do porządku. Jak niewiele trzeba, żeby do domu wprowadzili się nowi mieszkańcy. Pająki zaanektowały kąty, wisteria przez uchylone okno rozgościła się w pokoju syna, a kurz pokrył wszystko cienką warstwą. Pakuję dopiero co rozpakowaną walizkę, piekę ciasto i cieszę się na nowe doznania i smaki. Nie powiem Wam gdzie jadę. Po powrocie planuję małą zgadywankę.
"Najgorsze" jest to, że to jutro jest własnie dzisiaj, a wczoraj wróciliśmy późno. No nic, w końcu do perfekcji udało mi się opanować logistykę.
Dzisiaj zapraszam Was na doskonałe drożdżówki, które często gościły na naszych popołudniowych kawach z ... pitych na plaży. Są bardzo proste do zrobienia, a smak mają wspaniały. Używam do ich nadzienia sezonowych owoców. Porzeczek, malin, jagód, wiśni...Każde lekko kwaskowate doskonale komponują się ze słodkawym nadzieniem z marcepana.
Drożdżówki z owocami i marcepanem*.
ciasto
250 ml letniego mleka
500 g maki pszennej
40 g świeżych drożdży
50 g cukru
80 g miękkiego masła (może być rozpuszczone)
skórka starta z 1 cytryny
2 jajka
szczypta soli
1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii
nadzienie
500 g owoców (porzeczek, malin, jagód, wiśni, moreli...)
200 g marcepana
1 jajko
1/2 łyżeczki kardamonu
150 g cukru pudru
Do miski wlać mleko i dodać drożdże. Wymieszać do ich rozpuszczenia. Dodać masło, jajka, cukier, wanilię, sól i skórkę z cytryny. Wymieszać. Wsypać mąkę i miksować całość (końcówki haki) do uzyskania gładkiego ciasta (około 5 minut). Ciasto przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 30 - 60 minut (powinno podwoić swoją objętość). Do drugiej miski włożyć marcepan, jajko i kardamon. Zmiksować na gładką masę. Blat posypać mąką i rozwałkować na nim ciasto na prostokąt o wymiarach 60x45. Przy pomocy szpatułki na cieście rozsmarować nadzienie marcepanowe. Na całej powierzchni nadzienia rozsypać owoce. Ciasto zwinąć jak roladę i pociąć na 3 cm kawałki, które układać w formie wyłożonej papierem do ciast lub wysmarowanej masłem. Łatwiej kroi się ciasto nożem obsypanym mąką. Ciasto w formie układamy pionowo (nacięciem na dole i u góry) zachowując 2 cm odstępy. Można również zawijaski upiec jako oddzielne bułeczki. Wtedy należy ułożyć je na blasze zachowując 4-5 cm odstępy. Ciasto w formie odstawić do ponownego wyrośnięcia na 1/2 godziny. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 - 200 stopni i piec je na złoto (około 15 minut). Cukier puder wymieszać z 2-3 łyżkami wody. Gotowym lukrem posmarować wyjęte z piekarnika drożdżówki. Można również posmarować je rozbełtanym jajkiem tuż przed pieczeniem i ich już nie lukrować.
*Z podanych ilości upiekłam dwie foremki (takie jak na zdjęciu) drożdżówek.
Fajnie ,ze juz jestes,choc tylko na chwilke :)milego podrozowania zycze,a drozdzoweczki fantastycznie wygladaja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Życzę udanego wyjazdu;) takie bułeczki na pewni umilą Wam podróż
OdpowiedzUsuńGdziekolwiek jedziesz, mam nadzieje, ze bedziesz sie dobrze bawic. A drozdzowki az mi pachna przez monitor :)
OdpowiedzUsuńwyglądają wspaniale, Z dodatkiem marcepanu jeszcze nie próbowałam wypieków ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Zostałaś nominowana do One Lovely Blog Award.
OdpowiedzUsuńLo , jak fajnie Ciebie znów widzieć i to od razu z takim wypiekiem z najwyższej półeczki
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i pysznie te twoje drożdżówki się prezentują
Ja tez piekę podobna ,tzn na razie tylko z wiśniami miałam , ale chyba upiekę też z innymi owocami
Wspaniałe, bardzo letnie i owocowe ;) Lo fajnie, że już jesteś ;)!! Uściski!
OdpowiedzUsuńDrożdżówki jedzone na plaży...cudownie to brzmi:) Miłego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńWidze, ze faktycznie logistyke masz dobrze opanowana ;) Ja bym potrzebowala przynajmniej dzien lub dwa przerwy :)
OdpowiedzUsuńA drozdzowki z owocami wspaniale! I nawet mam taka sama foremke ;)
Pozdrawiam serdecznie Lo! I milego wyjazdu zycze :)
Super te drożdzówki wygladają !
OdpowiedzUsuńMilej podróży :)
Te bułeczki prześliczne! Fajnie, ze jesteś choć na chwilkę. Miłych wrażeń!
OdpowiedzUsuńJejku,jakie one są śliczne! Wspaniałe drożdżówki,takie wakacyjne :)Wspaniałego wyjazdu życzę!
OdpowiedzUsuńMajana
No ! Jeśli smakują podobnie dobrze jak islandzkie to biorę w ciemno!
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczywania :)
Takie zakręcone bułeczki są nieprawdopodobnie pyszne i ogromnie urocze. Uwielbiam takie wypieki. Podobnie, jak wyjazdy... A te nieplanowane zazwyczaj okazują się najlepszymi!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :))
Wyglądają obłędnie! :D Pewnie tak też smakują :D
OdpowiedzUsuńz ogromna chęcią skubnęłabym jedną tak apetycznie wyglądają :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka cieknie! Wyróżniłam Cię we wpisie o ulubionych blogach Włącz się do zabawy, wybierz swoje ulubione blogi i napisz 7 rzeczy o sobie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam po małe wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńhttp://goodcookingj.blogspot.com/2011/07/wyroznienie.html
Pozdrawiam!
Jak zwykle smacznie:) Zrobię w sobotę. Miłej podróży!
OdpowiedzUsuńTwój wspaniały blog został przez nas wyróżniony w One Lovely Blog Award. Pozdrawiamy i mamy nadzieję, że dalej będziesz się dzielić z nami takimi pysznościami! :)
OdpowiedzUsuńOryginalny kształt, podoba mi się. Ma nominację ode mnie do Lovely blog Award, sorry za kłopot;) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń