Strawberry cheesecake ice cream czyli lody idealne.
Moje pierwsze wspomnienia związane z lodami to lody kupowane w pobliskiej, nieistniejącej już restauracji Kaszubskiej. To były takie prawdziwe lody, robione ze śmietany, żółtek i owoców. Nakładane szpatułką wielkie porcje. Po zjedzeniu na podniebieniu czuć było masło. To lody mojego dzieciństwa. Potem były lody bambino jedzone na plaży drewnianymi patyczkami. Były śmietankowe i miały opakowanie przypominające małe kostki masła. Potem nastąpił przeskok do innego świata i poznałam smak lodów Häagen-Dazs i Ben & Jerry. I już nic nie było tak jak dawniej. Nie łatwo dawałam się namówić na zjedzenie kupnych lodów. W czasie podróży zawsze wypatrywałam w sklepach tych charakterystycznych pojemniczków i wtedy nic nie było wstanie powstrzymać mojego łakomstwa. Minęły lata i lody Häagen-Dazs można kupić też w Polsce. Sentyment do nich pozostał i nadal nie potrafię przejść koło nich obojętnie.
Dzisiejsze lody, mają smak idealny. Taki jak właśnie lubię. Połączenie słodyczy z lekką słonością serka Philadelphia. Są bardzo proste w wykonaniu, a fantastyczne w smaku.
W następnym poście zapraszam Was na początek sezonu przetworów i kilka słów o owocach goji.
W następnym poście zapraszam Was na początek sezonu przetworów i kilka słów o owocach goji.
Strawberry Cheesecake Ice Cream
225 g śmietankowego serka Philadelphia
1/3 szklanki śmietanki kremówki
1 łyżeczka startej skórki z cytryny
1 1/2 szklanki świeżych truskawek
3 ciasteczka digestive połamane na 1/2 cm kawałki
- Zmiksować razem do połączenia się składników mleko skondensowane, kremówkę, serek i skórkę cytrynową. Przelać do plastikowego, płaskiego pojemnika i wstawić do zamrażalnika na 4 godziny. Truskawki zmiksować blenderem na gładko. Masę truskawkową przelać do pojemnika z lodami. Dodać pokruszone ciastka i wymieszać. Nie trzeba robić tego bardzo dokładnie. Pojemnik ponownie wstawić do zamrażalnika i zostawić go tam na minimum 8 godzin. Lody wyjąć z lodówki na 5-10 minut przed podaniem. Wtedy łatwiej nakłada się lody.
Pamiętam i ja swoje upajanie się "smakiem Zachodu" (dlaczego właśnie to lody tak silnie kojarzyły się z zachodnim luksusem? temat do głębszej analizy:-)), ale Twoje są na 100% lepsze.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie:) Strawberry cheesecake to jeden z moich ulubionych smaków, więc jeśli powyższe faktycznie je przypominają to muszą być super:) BTW Jaką one mają konsystencję? (bo zawsze myśleliśmy, że bez maszyny do lodów będzie trudno...) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńO to coś w sam raz dla mnie! koniecznie muszę je zrobić. Pycha!
OdpowiedzUsuńAnna Maria,
OdpowiedzUsuńteż zastanawiałam się dlaczego właśnie lody. Może dlatego, że u mnie pierwsza podróż za wodę odbyła się w 1983 roku, kiedy byłam dzieckiem. A smak lodów to smak dzieciństwa.
just-great-food.blogspot.com,
ja też tak kiedyć myślałam. Te mają konsystencję typowych lodów. Żadnej zbitej masy, kryształków wody... Prosto po wyjęciu z zamrażalnika są bardzo twarde. Pięć minut później można je już bez problemów nakładać.
KucharzyTrzech,
OdpowiedzUsuńserdecznie Cię namawiam. Są pyszne i bardzo proste do wykonania.
Pewnie i dlatego, że Haagen - Dazs z dużym sukcesem reklamowały się, i to właśnie jako produkt górnopółkowy. Ben& Jerry's również pozycjonowały się jako produkt może nie eksluzywny, ale najwyższej jakości.
OdpowiedzUsuńOja... już sobie próbuję wyobrazić ten smak.. <3
OdpowiedzUsuńBoli mnie to, że Haagen-Dazs są dostępne w Stanach w każdym sklepie na rogu, po dolarze za kubeczek. A u nas - po 20 zł za opakowanie. A małych w ogóle nie ma.
OdpowiedzUsuńSmak truskawkowego sernika Haagen Dazs jest jednym z moich ukochanych ;) I nie dziwię się, że próbowałaś zrobić go samodzielnie - i z tego co widzę, efekt jest cudny...
Ja nie jadłam kupnych lodów (oprócz Haagen Dazs ;) od października. I jestem z tego niezwykle dumna, bo domowe lody produkuję właśnie od tego czasu. Jakiś tydzień temu zapisałam sobie przepis na podobne lody, odłożyłam jednak na niedaleką przyszłość. Twoje zdjęcia zdecydowanie pomogły mi w podjęciu decyzji, że za tydzień będą lody sernikowe!
OdpowiedzUsuńP.S. Właśnie pochłonęłam kolejną drożdżówkę z rabarbarem i serem, wg Twojego przepisu i są nieziemskie! Niebawem zdjęcia i post poświęcony właśnie im ;).
Myślałam, że domowy wyrób lodów jest bardziej skomplikowany! Muszę kiedyś spróbować!
OdpowiedzUsuńI ja robiłam dzisiaj lody :) Tylko takie lekkie, owocowe z jogurtem, bo były dla 10-o miesięcznego chłopca :-) Ten Twój smak kocham. Jak haagen-dazsy.
OdpowiedzUsuńOglądałam ostatnio dokument o lodach Ben & Jerry, a nawet w tym roku na maturze była chyba o tym "czytanka". lo, powiedz, nie ma żadnych grudek w tych lodach? Nie trzeba ich mieszać? Są kremowe? ;-)?
OdpowiedzUsuńAnna Maria,
OdpowiedzUsuńpewnie gdybym w tamtych czasach dostała loda magnum byłabym zachwycona. Wtedy moje ciotki kupowały tamte lody, a więc magiczne wspomnienia lodowe wiążą się z tymi markami.
cukrowa wróżka,
najlepiej je zrób i zjedz.
Arvén,
ja jakoś mogę zrozumieć, że nie ma u nas takiego wyboru i cen jak w Stanach. Nie mogę jednak tego zrozumieć odnośnie innych krajów europejskich. Tak jest niestety nie tylko z lodami.
Holga,
cieszę się bardzo odnośnie drożdżówek i czekam niecierpliwie na post. Zrób koniecznie sernikowe. Są pyszne. Nie dziwię się, że jadasz tylko domowe. I smak i skład biją sklepowe na głowę.
Nemi,
jest kila sposobów na robienie domowych lodów. Te skomplikowane bardziej robione są na kremie z podgrzewanego mleka z żółtkami. Ta metoda dzisiejsza jest bardzo prosta. Spróbuj, a przestaniesz jeść inne.
Kasia,
to ma maluch wspaniałą dietę. A te może zrobisz dla siebie?
Kubełek Smakowy,
OdpowiedzUsuńza pierwszym razem robiąc te lody, przemieszałam je łyżką dwa razy w czasie mrożenia. Później już tego nie robiłam. Efekt końcowy taki sam. Żadnych bryłek, kryształków, grudek. Myślę, że istotne jest dobre zmiksowanie składników przed mrożeniem. U mnie wszystkie składniki miały temperaturę pokojową i pięknie i szybko się połączyły.
Lo, Twoje lody na pewno niezmiernie pyszne:). Na pewno skorzystam z przepisu, bo nie mam maszynki, a tu proszę - niespodzianka - nie potrzebna --> na szczęście:)
OdpowiedzUsuńHagen Daz-jak dla mnie za słodkie i choć próbowałam wszystkie:) to smakują mi tylko karmelowe i to na wakacjach(jeśli są - lody - a właściwie wakacje też...). A Ben i Jerry nie znam i nawet nigdzie nie widziałam...
Dobrej nocy , Lo!
P.S. Zdjęcie nr 2 z truskawką prześliczne:)
Lo, jak mi się podoba ten przepis, bo ja własnie z tych co to jeszcze nie kupili sobie maszynki. Na bank je zrobię. :-) pozdrawiam ciepło :-))
OdpowiedzUsuńCudowne lody - koniecznie zapisuję do wypróbowania:)
OdpowiedzUsuńjestem nimi zachwycona!
OdpowiedzUsuńuwielbiam, uwielbiam!
mmm...
Podobaja mi sie te lody - no i maja jedna zalete: mozna je zrobic bez maszyny (ktorej jeszcze nie posiadam). Haagen-Dazs sie chowa!
OdpowiedzUsuńOj, skądś to znam..po spróbowaniu Haagen-Dazs, wszystkie inne lody po prostu przestają się liczyć.. No, może za wyjątkiem obłędnych piernikowych kulek, które jadłem raz, w jakiejś małej toruńskiej lodziarni..
OdpowiedzUsuńDomowych lodów nigdy nie robiłem. Maszynki nie mam, a to ciągłe wyciąganie z zamrażarki i mieszanie, jakoś do mnie nie przemawia.
Te są inne.. Przekonałaś mnie...spróbuję:)
I ja się pokuszę na te lody. Pysznie wyglądają no i nie trzeba żadnych maszynek do lodów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
cudne.
OdpowiedzUsuńTwoje lody są w sam raz na dzisiejszy słoneczny, ciepły dzień.
OdpowiedzUsuńLody o takim smaku zawsze wydawały mi się bardzo wykwintne. Cieszę się, że je zrobiłaś, może i mnie to zainspiruje. Dobrze widzę, że zrobiłaś je bez maszyny? Wtedy tym bardziej i ja się zabiorę za takie lody :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjak przeczytałam skład tych lodów, to od razu zrozumiałam dlaczego są idealne...:D pycha, po prostu marzenie:)
OdpowiedzUsuńtruskawki, ser, śmietanka...
OdpowiedzUsuńoch, one muszą być cudowne!
Ojojojoj lo, obawiam się, że tymi lodami całkowicie mnie rozbroiłaś! Ja też mam wspomnienia z najdawniejszego dzieciństwa "lodów idealnych", których nigdy już później nie udało mi się napotkać, ale Twoje lody brzmią rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńBrzmi i wygląda fantastycznie ! A ja pamiętam taką lodziarnię na Rutkowskiego w Warszawie (obecnie znów Chmielna). Tuż za sklepem rybnym wchodziło się w bramę po prawej, nigdy daleko nie uszłam, bo kolejka po lody zawijała się w kilka ślimaczków. Lody były fantastyczne - miękkie, nie zmrożone, o najróżniejszych smakach. Moje ukochane były z czarnej porzeczki...
OdpowiedzUsuńmoże wypróbuję, zwłaszcza że od pewnego czasu smak kupowanych lodów w ogóle mi nie odpowiada...
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie! nie mam maszyny do robienia lodów, więc dużej części przepisów boję się wypróbowywać, ponieważ podobno robią się w środku duże kryształki lodu jeśli się często i dokladnie nie miesza.. A to nie jest łatwe. Ale te zawierające ciastka można robić bez maszyny na szczęście :) muszę wypróbować te Twoje! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź, teraz podejdziemy do domowych lodów z większą śmiałością :) btw u nas dziś strawberry cheesecake "we własnej osobie" ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne przepisy. Inspirujące. Dodaję do linków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam. Po truskawkach już nie ma u mnie śladu, więc użyłam swoich ukochanych borówek.
OdpowiedzUsuńhttp://addandmix.blogspot.com/2011/08/domowe-mleko-skondensowane-i-lody.html
Dzięki za przepis! Są pyszne.
;)
Zrobiłam te rewelacyjne lody, następnym razem odrobinę zmienię proporcje, ale pewne jest że będzie wiele następnych razy. :)
OdpowiedzUsuńWitaj, Gratuluje bloga;)zaglądam są tu piękne zdjęcia i super opisy do przepisów, oczywiscie nie zapominając o cudownych przepisach;) ja jestem wielbicielką Haagen Danzs od ponad pietnastu lat kiedy jako jeszcze nastolatka odkryłam je w Covent Garden w Londynie. Jak sie pojawiły w Polsce tryskałam więc z radości. Dzsiaj wypróbowałam Twój przepis - na razie się mrożą;) masa w smaku pyszna tylko mam wrażenie, że odrobinę za słodka - mam wiec pytanko czy możnaby było wymieszać mleko słodzone i niesłodzone? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że napisałaś takie słowa. Bardzo mnie one cieszą. Co do lodów. Niezamrozone zawsze są słodsze w smaku niż te zamrożone. Możesz oczywiście spróbować pomieszac z mlekiem skondensowanym niesłodzonym, ale ma ono więcej wody, a więc po zamrożeniu lody mogą mieć bardziej kryształkową konsystencję. To tylko takie moje przypuszczenie związane prawami fizyki ;) Pozdrawiam.
UsuńJa tez chcialabym zrobic te lody! Mam tylko jedna watpliwosc - jak dlugo od zamrozenia mozna je trzymac w zamrazalniku? Chce je zrobic teraz ale bede mogla zjesc za 2-3 tygodnia dopiero? Czy nie zamarzna na kosc??! Nie mam maszynki do lodow.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Ben & Jerry's ktore sa już distępne w Warszawie w Ch Panorama też lubie strawberry cheesecake ale najbardziej carmel chew chew
OdpowiedzUsuń