Quinoa i szparagi. Do poczytania i do gotowania.
Pierwszy raz jadłam ziarna quinoa parę lat temu wysoko w przestworzach gdzieś nad Europą. Nie wiedziałam co jem, ale byłam zafascynowana lekko orzechowym smakiem. Stewardesa nie potrafiła mi powiedzieć jak nazywają się te ziarna, a więc musiałam rozpocząć poszukiwania. Samolot był francuski, a więc w tamtym kraju zaczęłam szukać . Kiedyć quinoa przylatywała ze mną z podróży, teraz jest łatwo dostępna w Polsce. Nic nie stoi już na przeszkodzie, żeby korzystać z jej lekko orzechowego smaku i bogactwa właściwości zdrowotnych.
Czym właściwie jest quinoa?
Quinoa (komosa ryżowa, proso boliwijskie) należy do grupy tak zwanych pseudozbóż czyli roślin wytwarzających bogate w skrobię nasiona, nie będących jednak zbożami. Pochodzi z Peru, gdzie jest uprawiana od blisko 5 tysięcy lat. Rośliny rosnące na tarasach zboczy Andów na wysokości nawet 4 tysięcy metrów osiągają wysokość blisko 2 metrów. Nasiona tej rośliny są żółte, czerwone lub białe i przypominają z wyglądu proso. W kuchni używa się również liści tej rośliny.
Quinoa nie zawiera glutenu, bogata za to jest w tłuszcze.
W głównej mierze są to nienasycone, długołańcuchowe kwasy tłuszczowe. Nawet w 4,3 % mogą się one składać z kwasu alfa-linolenowego,występującego z reguły tylko w rybach i należącego do grupy kwasów omega-3. Quinoa należy do najbogatszych w białko roślin. Posiada go blisko 20 %. Charakteryzuje się również bardzo dużą zawartością lizyny, która nie występuje w innych roślinach lub jest obecna w śladowych ilościach, aminokwasu niezbędnego naszemu organizmowi, który musimy dostarczyć wraz z pożywieniem. Nie chcę Was zanudzać, ale poczytajcie o lizynie. Ma wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Do tego trzeba jeszcze dołączyć zawartość witamin, minerałów i pierwiastków śladowych. To podobno jedyny produkt, który przy jednostronnej diecie zapewniłby nam zdrowie. Kiedyś quinoa stanowiła podstawę wyżywienia Inków.
Łupina nasion quinoa zawiera saponiny, czyli naturalne gorzkie glikozydy, charakteryzujące się działaniem m.in. przeciwkrzepliwym. Przed spożyciem ziarna powinny zostać dokładnie przepłukane. Ze względu na zawarość saponin ziaren nie powinny jeść niemowlęta i maleńkie dzieci. Saponiny zawarte są też w oliwkach, soji, żeń - szeniu, lukrecji.
Ziarna quinoa stosuje się podobnie jak wszelkie kasze i ryż. Mogą być dodatkiem do sałatek, zup, dań jednogarnkowych, puddingów, ciast, zapiekanek... Można kupić je w formie ziaren, płatków i mąki.
Quinoa często gości na naszym stole. Oprócz właściwości zdrowotnych ma doskonały smak. W dzisiejszym przepisie połączyłam ją ze szparagami i karczochami. Jako bazę sosu do sałatki dodajemy pesto szparagowe, które samo w sobie jest świetne. Stanowi doskonały dodatek do grzanki nasmarowanej czosnkiem i skropionej oliwą, do makaronu, ryżu.
Pesto szparagowe.
1 szklanka pokrojonych na kawałki ugotowanych łodyg zielonych szparagów
1/4 szklanki liści szpinaku
2 łyżki orzeszków pinii (lekko uprażonych na patelni)
1/4 szklanki startego parmezanu
3 łyżki oliwy
sól do smaku
1-2 łyżki soku z cytryny
Wszystkie składniki zmiksować na gładką masę.
Sałatka ze szparagów i ziarna quinoa.
6 karczochów*
4 łyżki oliwy
1 szklanka ziaren quinoa
2 szklanki bulionu warzywnego lub wody
1/2 szklanki pesto szparagowego
450 g zielonych szparagów
1 szklanka ugotowanej ciecierzycy
1/4 szklanki sera feta pokruszonego na ok 1 cm kawałki
sok z 1 cytryny
sól do smaku
2 łyżki ziół (mięta, bazylia, estragon...)
1 ząbek czosnku drobno posiekany (opcjonalnie)
4 łyżki oliwy z oliwek
Z umytych szparagów odłamać zdrewniałe końcówki. Łodygi pokroić na 3-4 cm kawałki. Ugotować w lekko osolonej wodzie na półtwardo. Pod koniec gotowania dodać główki szparagów (one gotują się znacznie krócej). Zagotować wodę lub bulion. Dodać wypłukane ziarno quinoa. Gotować około 15 - 20 minut do miękkości. Karczochy pokroić na ćwiartki. W misce wymieszać odsączone ziarna, pesto szparagowe, fetę, zioła, karczochy, ciecierzycę, oliwę, sok z cytryny, czosnek, sól i szparagi. Odstawić na 15 minut, żeby smaki wzajemnie się przeniknęły.
*karczochy w oliwie ze słoika.
jak są szparagi to i ja ! Dziekuję za informacje o quinoa ! To dla mnie nowość , poszukam ją przy najblizszych zakupach . Pozdrawiam i życzę słoneczego weekendu :)
OdpowiedzUsuńPyszna salatka! Tez bardzo lubie ziarna quinoa - i tez nie mialam pojecia, co jem, kiedy skosztowalam ich pierwszy raz :) Kiedy poczytalam o ich wlasciwosciach zdrowotnych, wiedzialam juz, ze stana sie czestym elementem mojego gotowania.
OdpowiedzUsuńDo zakupu i zjedzenia quinoa czaje sie od co najmniej 2 lat,musze to w koncu popelnic,bo ta Twoja notatka jest swietna!!!! Pesto szparagowe baaaaardzo mi sie podoba :)zreszta cala salatka tez :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Swietne polaczenie! I kusi Twoje pesto ze szparagow, na pewno wyprobuje:) Bardzo lubie quinoa i czesto jemy. Dzisiaj na deser byl pudding z quinoa:) Milego weekendu!
OdpowiedzUsuńpesto szparagowe? super!
OdpowiedzUsuńSzparagi uwielbiam, komosy nie znam, ale ciągnie mnie do niej, karczochy mogę jeść na okrągło ... pozostaje mi tylko wsiąść do metra i niedługo będę u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńBuziak :*
Zachwycam się zdjęciami i jem danie oczami! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam...wygląda w każdym razie ciekawie
OdpowiedzUsuńquinoa jest na naszej liście i kusi, ale cena trochę odstrasza... Pewnie i tak ją w końcu kupimy, a wizja konsumpcji w połączeniu ze szparagami jest bardzo przekonująca ;)
OdpowiedzUsuńtez niestety nie mailam okazji probowac, a przepis intrygujacy :)
OdpowiedzUsuńA my (Syn na diecie bezglutenowej) quinoa jemy od dawna, ale zazwyczaj stosowałam jako dodatek do zupy. A z kolei szparagów nigdy nie jedliśmy. To teraz spróbujemy :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały post i świetnie opisałaś pochodzenie i właściwości quinoa. Sama to zrobiłam kiedyś u mnie na blogu przy okazji jakiegoś dania z quinoa, ale Twoje inf. są pełniejsze i ciekawiej podane.Ja jestem miłośniczką tego pseudozboża, które podobnie jak orkisz często gości na naszym stole.Głównie robię ją w ramach tzw. sałatki - jak Twoja, która stanowi naszą obiado - kolację albo jako dodatek do dań warzywnych tzw. gulaszy warzywnych.Nawet wczoraj w tej roli u nas występowała:). Twoje zestawienie ze szparagami i ciecierzycą, a do tego pesto szparagowe dla mnie brzmi smakowicie, więc pewnie zrobię niebawem to danie.Pozdr. Kinga
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, wygląda apetycznie. Mam quinoe i mam tez szparagi:) Wychodzi z tego zdrowy duet. O komosie ryżowej czerwonej nie słyszałam - dzięki za informacje:)Ale o właściwościach poczytałam już kiedyś, gdy pierwszy raz jadłam ją w USA w sałatce z buraczkiem.. Całość super.. i to pesto..:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńo quinoa slyszalam juz wiele razy, ale jeszcze nie jadlam, a takie pesto to chyba sobie zrobie:)
OdpowiedzUsuńWspaniała ta sałatka i mnóstwo ciekawych informacji. Smak quinoa znam od niedawna, ale od razu ją polubiłam. A zazwyczaj mam tak, że stopniowo muszę się przyzwyczjać do nowych smaków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytało się bardzo fajnie, pogotuję dopiero po weekendzie, bo wtedy dotrą do mnie zamówione szparagi;)
OdpowiedzUsuńUściski!
Karczochy, pesto, świeże zioła... I do tego quinoa! Wszystkie moje ulubione składniki na jednym talerzu, na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe przepisy!!!
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba! Chętnie bym spróbowała tej tajemniczej komosy:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ciepłe:)
Ah uwielbiam komosę! Jej zastosowanie jest tak wszechstronne! sałatka wygląda przepysznie :D!
OdpowiedzUsuńSezon na szparagi zacznie się lada chwila, a quinoa ciągle jeszcze jest dla mnie na liście "do spróbowania kiedyś". Połączenie, które proponujesz jest jednak bardzo smakowite, może mi się to "kiedyś" trochę przybliży.
OdpowiedzUsuńquinoa to wciąż jeszcze dla mnie niezbadana ziemia...
OdpowiedzUsuńale to pesto ze szparagów i karczochy! z przyzwoitości nie wypowiem, dokąd mi język ucieka :-D
Witam zagladam tu od nie dawnai gratuluje,ciekawe przepisy.Nic nie wiedzialam na temat tych ziaren jak najszybciej skosztuje,trudne sa do zdobycia na polnocy szparagi.pozdr.kasia
OdpowiedzUsuńUwielbiam 'zielonkawość' w kuchni ;-)))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
A wszystko to było piękne, dobre i ekstrawaganckie.
OdpowiedzUsuńI mnie zachwyciło to ziarno i często gości na stole na przemian z innymi kaszami. Piekne połączenie ze szparagami, wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
lektura o quinoa bardzo ciekawa i chętnie poszukam gdzieś tych ziaren, natomiastpesto szparagowe - po prostu rewelacyjne. Lo, po raz kolejny zamieszczasz coś, co mam ochotę wypróbować natychmiast;)
OdpowiedzUsuńA ja quinoę po raz pierwszy zjadłam dzięki Tobie, Lo :)
OdpowiedzUsuń