Korzenne ciasto z rabarbarem.
Wierzę we wpływ jedzenia na nasze samopoczucie. Imbir rozgrzewa, miód dodaje energii, kardamon wywołuje uśmiech na twarzy. Czasami piekę ciasta dla kogoś innego, które swoimi składnikami ma osiągnąc określony cel. Wesprzeć, dodać siły i energii, poprawić samopoczucie, sprawić przyjemność. Tak było z tym ciastem. Dodatkowo miało być proste i szybkie w wykonaniu. Jeszcze cieple, zawinięte w ściereczkę trafiło za szpitalne mury.
Ciasto doskonale poradziło sobie z pokładanymi w nim nadziejami. Czasami taki słodki wypiek działa jak lek na receptę.
Korzenne ciasto z orzechami, jabłkiem i rabarbarem.
Pain d' épices aux noix de pecan, pomme et rhubarbe.
160 g mąki pszennej razowej lub orkiszowej (może być też zwykła)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki imbiru
1/2 - 1 łyżeczka kardamonu
100 ml mleka
130 g miodu (akacjowego, kwiatowego)
50 g brązowego cukru
1 jajko
50 g grubo posiekanych pekanów (lub orzechów włoskich)
1 jabłko (obrane i starte)
2 łodygi rabarbaru (pokrojone na 1 cm kawałki)
Nagrzać piekarnik do 180 stopni. Połączyć mąkę, proszek do pieczenia, orzechy i przyprawy. Podgrzać mleko z miodem. Jajko zmiksować z brązowym cukrem. Dodać mleko z miodem i wymieszać całość. Dodać mąkę z dodatkami i wymieszać. Dodać jabłko i wymieszać. Przelać ciasto do wysmarowanej formy keksówki. Na wierzchu rozsypać kawałki rabarbaru. Piec na złoto około 30 minut.
Takim ciastem, to można wyleczyć wszystko! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda, jesteśmy tym, co jemy, a zioła i przyprawy mają niezwykłą moc! To ciacho ma w takim razie same plusy! :D
OdpowiedzUsuńZgadzamy się, ładne i pachnące ciasto skutecznie poprawia nastrój :)
OdpowiedzUsuńwitaj o w niedzielny poranek :) Jak u Ciebie pachnie :)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj zła cały dzień , bo zniknął mi cały ostatni post ,miałam przygotowac drugi , teraz powrócił , ale bez komentarzy ;( Nie ma to jak 13-stego !
Jeszcze w tym roku nie kupiłam rabarbaru , chyba już czas ! Pozdrawiam
Lo te deserki z poprzedniego wpisu są zabójcze, muszą być jak piszesz niesamowite a już sobie wyobrażam o ile smaczniejsze jeszcze bardziej będą jak je przygotujesz ze świeżych owoców..!
OdpowiedzUsuńNatomiast co do ciasta to prezentuje się równie ładnie, dobrze że mam swoje bo bym Ci je ukradła i o! :P
Ciasto wyglada pysznie, kojarzy sie z domem, z cieplem... Juz samo patrzenie na nie pozytywnie wplywa na moje samopoczucie!
OdpowiedzUsuńeee takie ciasto jest tysiąc razy i jeszcze raz tysiąc razy lepsze niż lek na receptę, że nie wspomnę ,że zdecydowanie pyszniejsze
OdpowiedzUsuńo tak, jedzenie ma ogromny wpływ na samopoczucie!szczególnie, gdy z uczuciem jest przygotowane.
OdpowiedzUsuńa to ciasto (jak ono musi pachnieć!) z pewnością uleczyłoby niejedną zbolałą duszę.
rabarbar i korzenne smaki? muszę tego spróbować!
OdpowiedzUsuńLo, to chyba troszkę taki piernik z rabarbarem, prawda? Egzotyczne połączenie i aż czuję jak mi tu pachnie, gdyby nie to że dziś już wyjtkowo nic mi się nie chce.. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Bardzo mam ochotę na placek z rabarbarem. Będę robić w przyszłym tygodniu, jak tylko naznoszę do domu rabarbaru z targu :)
OdpowiedzUsuńKamila,
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ciasto było bardzo skuteczne.
Aurora,
zgadzam się z Tobą całkowicie. Wielokrotnie potwierdzała mi się ta teza.
just-great-food.blogspot.com,
to taka terapia składnikami. Najważniejsze, że przyjemna i skuteczna.
Mona,
ja również miałam blogowe problemy. U mnie rabarbar w pełni. Nacieszyć się nim nie mogę.
viridianka,
tak myślałam, że będą Ci się podobać. Następne będą ze świeżych, letnich owoców.
Maggie,
miło mi to czytać. To ciasto miało wzbudzić takie ciepłe emocje. Tam w szpitalu i wszędzie indziej.
margot,
w dodatku okazało się bardzo skuteczne.
kornik,
to ciasto leczyło rzeczywiście zbolałą duszę. Niesamowite jest to, jak skuteczne okazało się.
Paula,
to bardzo udane połączenie. Spróbuj koniecznie.
Monika,
można dodać jeszcze do niego cynamon i już w pełni pachniałoby piernikiem. Takie jak w przepisie jest zdecydowanie kardamonowe.
Kuchareczka,
rabarbarowe to takie typowo wiosenne ciasta. Trzeba się nimi cieszyć jak jest czas.
A ja jeszcze nic nie piekłam z rabarbaru :( a przeglądając przepisy, czuję się jak ten osiołek między żłobami, kompletnie nie wiem na co się zdecydować... Tu kusi, tu nęci ;) Twoje ciasto jest barrrdzo zachęcające, bo ciekawa jestem tego dodatku imbiru :)
OdpowiedzUsuńuuu, ależ smakowite kuszenie!
OdpowiedzUsuńHmmmm-szkoda,ze nie mam dostepu do rabarbaru :((( Chyba upieke,ale dodam jablka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń