Wiosennie czyli flan marchewkowy z sałatą i cytrynowym vinaigrette.


Wiosna to pora roku dla miłośników warzyw. Zmęczeni zimą i treściwymi daniami, spragnieni jesteśmy lekkiego jedzenia pełnego witamin. Przynajmniej ja tak mam. Na targu zachowuję się trochę jak nasz domownik królik. Wypatruję sałaty, marchewki i z radością myślę o chwili kiedy je zjem. 
Dzisiejsze danie jest bardzo wiosenne. Delikatny marchewkowy flan i stos zielonych listków sałat z dodatkiem pysznego sosu vinaigrette. Bardzo posmakowało mi to połączenie. Już myślę o chwili, kiedy na targu będą się piętrzyć pęczki słodkiej, delikatnej, młodej marchewki i ponownie zrobię to danie.




Flan marchewkowy z sałatą i cytrynowym sosem vinaigrette.
Carrot flan with microgreens and lemon vinaigrette.

flan
350 g (2 1/2 szklanki) obranej i pokrojonej na kawałki marchewki
4 jajka
1/2 szklanki śmietanki kremówki
sól i pieprz do smaku
1/2 łyżeczki cukru
1/4 łyżeczki przyprawy colombo* lub kuminu
masło lub oliwa do wysmarowania foremek

cytrynowy vinaigrette
1/2 szklanki oliwy
3 łyżki świeżo wyciśniętego soku z cytryny
1 łyżka drobno posiekanej szalotki
1 1/2 łyżeczki musztardy Dijon
1/2 łyżeczki startej skórki z cutryny
1/2 łyżeczki miodu
1 łyżka posiekanej natki
1/4 łyżeczki soli
świeżo zmielony pieprz

6 garści mieszanki sałat (masłowa, lollo rosso, rukola, roszponka...)

Ugotować do miękkości marchewkę w wodzie z dodatkiem soli i cukru.  Odcedzić i zmiksować na gładką masę. Lekko przestudzić. Do marchewkowej masy dodać jajka, kremówkę, sól i pieprz oraz colombo. Wymieszać wszystko na gładką masę. Przelać ją do 6  wysmarowanych masłem lub oliwą naczynek do zapiekania. Każde naczynko przykryć z wierzchu folią aluminiową. Nagrzać piekarnik do 165 stopni C. Naczynka wstawić do dużej, prostokątnej formy do ciast. Wstawić do piekarnika. Do dużej formy nalać gorącej wody do połowy wysokości foremek z flanem. Piec do ścięcia się masy. Można to sprawdzić czubkiem noża. U mnie flany piekły się 45 minut.
Upieczone ostrożnie wyjąć z blachy z wodą. Odstawić do przestudzenia na 5 minut. Flany wyjąć z foremek (można pomóc sobie nożem) i przełożyć na talerzyki. Na około ułożyć mieszane listki sałat i polać sosem. Flan można podawać zarówno na ciepło jak i na zimno.

Sos vinaigrette: wymieszać małą trzepaczką lub widelcem sól, sok i skórkę z cytryny, szalotki, musztardę i miód. Cały czas mieszając dolewać oliwę. Mieszać do uzyskania gładkiej emulsji. Dodać natkę i wymieszać.

Colombo: mieszanka kuminu (kminu rzymskiego), kozieradki, kurkumy, chilli i goździków. W niektórych mieszankach można znaleźć również dodatek cynamonu, tamaryndowca, kolendry, gałki muszkatałowej.



Komentarze

  1. Ale cudowne zdjęcia! I flan - nigdy takiego nie jadłam, to dla mnie nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jestem w tej chwili spragniona warzyw - wczoraj nakupowałam ich całą siatkę.

    Wspaniałe danie. Zaciekawiła mnie przyprawa colombo - nie znałam jej dotychczas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lo,pyszny! Warzywa teraz tak.Zapraszam do mnie na zielone miksowanie.
    Pięknego dnia Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe połączenie tak więc pozwolisz że sobie będę podziwiać w milczeniu :-).

    OdpowiedzUsuń
  5. Lo, to chyba pycha. Dziś robię rośliny!

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, już obmyślam wiosenne zmiany w moim menu. Na obecną chwilę zapowiada się przepysznie i obłędnie zdrowo - zobaczymy, co z tego wyjdzie na dłuższą metę. ;) A flan wygląda zachwycająco. Do tego te wiosenne zdjęcia!

    Pozdrawiam gorąco! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lo, przecież to istna wegetariańska uczta! Przyznam Ci się po cichu, że w przyszłym tygodniu zapraszam na obiad przyjaciół nie wegetarian i zastanawiam się co przygotować, żeby nie biadolili że nie ma mięsa i chyba zmienię mój jadłospis i uwzględnię Twój flan! Jest naprawdę wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  8. piekny , taki wiosenny ,,musze i ja spróbować Pozdrawiam weekendowo:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę wiosenne połączenie, wszystko co lubię. Na pewno spróbuję! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie, apetycznie, rześko i smacznie u Ciebie! Uwielbiam takie dania!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kuchareczka,
    spróbuj koniecznie. To proste, a bardzo pyszne małe danko. Sprawdza się jako przystawka, lunch, lekka kolacja.

    hania-kasia,
    a to dopiero zaczyna się szaleństwo warzywne. Pomyśl o tych siatach pełnych młodej marchewki, buraczków, cebuli, szczawiu, truskawek...

    Amber,
    cudowne jest to Twoje miksowanie. Spragniona jestem wielkich dawek witamin. Będę sobie robić smoothie do pracy.

    Mihrunnisa,
    może być w milczeniu. Cieszę się, że Ci się podoba.

    Gospodarna narzeczona,
    rośliny górą. Ja dorobiłam się bąbli na rękach grabiąc resztki trawnika.

    Zaytoon,
    cieszę się, że Ci się podoba. Ja też mam ambitne plany co do wiosennego menu. Zobaczymy jak będzie.

    Marta,
    miło mi, że chcesz uwzględnić mój flan. Oprócz smaku wielką jego zaletą jest szybkość i łatwość przygotowania. Wszystko mozna zrobić wcześniej. Tylko sosem trzeba polać całość tuż przed podaniem. jak zrobisz daj znać.

    Mona,
    rzeczywiście to takie lekkie, wiosenne danie. Pozdrawiam.

    DominikaD,
    Cieszę się, że Ci się podoba. Czekam na wiadomości jak zrobisz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo elegancka potrawa, świetne zdjęcia-jak sesja do magazynu kulinarnego

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekny flan! Choc to i tak pewnie na salatke rzucilabym sie w pierwszej kolejnosci ;)) Ja bowiem rowniez zachowuje sie teraz jak wzorowy krolik ;)

    Pozdrawiam serdecznie!
    I zycze cudownej niedzieli :)

    PS. Pytalas mnie niedawno, co slychac na naszej farmie, przygotowalam wiec wpis z dedykacja ;)

    http://www.beawkuchni.com/2011/04/wiosna-na-talerzu.html

    OdpowiedzUsuń
  14. No, ja to lubię króliczki i króliczkowe jedzenie, ale bez obaw, jeść króliczków nie będę ... no co najwyżej pasztet z zająca do tego flanu bym zrobiła :D
    Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowne danie! Nie ma mnie przez kilkanaście dni a u Ciebie takie smakowite rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ola,
    ale cudowny komplement. dziękuję.

    Bea,
    cudowny wpis. Bardzo ci dziękuję.

    Tili,
    Przekażę synkowi, że już nasz długouchy jest bezpieczny przy Tobie.

    Retrose,
    cieszę się, że jesteś znowu i że ci się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne! Jutro próbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.