Tarta dla miłośników karmelu i orzechów.
Lubicie karmel? Ja wręcz uwielbiam. To jedna z tych rzeczy, przy których moja silna wola zostaje uśpiona. Za jeden kawałek ciasta z jego dodatkiem albo porcję ciepłego sosu karmelowego z solą morską na waniliowych lodach jestem w stanie dużo zrobić. Mogę prasować przez godzinę, obrać kg ziemniaków, wyszorować przypalony garnek, posprzątać rozbitą butelkę oliwy, a może i wypatroszyłabym rybę. Czyli zrobiłabym to, czego nie lubię i staram się unikać jak mogę. Mogłabym jeszcze pisać i pisać o słodkościach z jego dodatkiem, którym nie jestem w stanie się oprzeć. Jeżeli jesteście miłośnikami tego smaku, spróbujcie tej tarty. Dwie warstwy maślanego kruchego ciasta, a pomiędzy nimi nadzienie karmelowe z dodatkiem orzechów włoskich. Cudowny smak. Idealne.
Pozostałe ciasta z dodatkiem karmelu, których przepisy znajdują się na moim blogu znajdziecie poniżej.
Ciasta z dodatkiem karmelu .
Tarta karmelowa z orzechami włoskimi.
Walnut caramel tart.
ciasto
125 g miękkiego masła
125 g drobnego cukru (dałam niecałe 100 g)
225 g mąki pszennej
1 jajko lekko ubite widelcem
1.5 g soli morskiej (zwykłej mniej)
nadzienie karmelowo orzechowe
125 g drobnego cukru
125 ml słodkiej śmietanki kremówki (30 lub 36%)
125 g posiekanych orzechów włoskich
1 łyżka wody
Na suchą patelnię wysypać cukier i podgrzewać go na małym ogniu do czasu, aż się rozpuści i nabierze jasno bursztynowego koloru. Zbyt ciemny karmel będzie gorzki w smaku. W tym czasie (rozpuszczania się cukru) nie mieszamy cukru, możemy jedynie poruszać patelnią, żeby równomiernie rozprowadzić cukier. Uzyskany na patelni karmel polewamy 1 łyżką wody i lekko poruszamy patelnią (kolistymi ruchami). Po trochu dodajemy śmietankę i doprowadzamy do rozpuszczenia się karmelu wykonując koliste ruchy patelnią (lepiej) lub delikatnie mieszając drewnianą łyżką. Płynny karmel w zetknięciu z płynem zamienia się w zwartą bryłę. Trzeba doprowadzić do ponownego jego rozpuszczenia. Śmietanka, którą polewamy karmel powinna mieć temperaturę pokojową. Zimna utrudni jego rozpuszczanie. Jeżeli na patelni pozostaną nierozpuszczone bryłki karmelu, masę można przecedzić. Do masy dodajemy posiekane orzechy, mieszamy i odstawiamy do przestudzenia.
Przy użyciu miksera przyrządzamy kruche ciasto. Miksujemy masło, dodajemy do niego cukier, sól i jajko (pozostawiamy 2 łyżki rozbełtanego jajka, które posłuży do posmarowania wierzchu ciasta). Dodajemy mąkę i miksujemy krótko, do połączenia się wszystkich składników. Ciasto formujemy w kulę, spłaszczamy, owijamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na 1-2 godziny. Ciasto można przyrządzić dzień wcześniej i przechowywać w lodówce. Ciasto wyjmujemy z lodówki, pozostawiamy na blacie na 15 minut do lekkiego ogrzania. Ułatwi to jego wałkowanie. Ciasto dzielimy na dwie nierówne części (2:3). Większą część rozwałkowujemy i wykładamy nim wysmarowaną masłem formę do tarty. Ciasto powinno wystawać poza brzegi formy. Nie odcinamy ich. Na ciasto wykładamy wystudzoną masę karmelową. Pozostałą część ciasta rozwałkowujemy i przykrywamy nim masę masę karmelową. Teraz wystarczy docisnąć obie części ciasta w formie wałkiem. Obie warstwy się skleją, a resztki ciasta zwisające po bokach formy oderwą się. Można też zrobić to przy pomocy dłoni. Wierzch ciasta posmarować resztą rozbełtanego jajka. Wstawić formę do piekarnika nagrzanego do 200 stopni ( grzałki góra-dół) i piec do zezłocenia się wierzchu. Ja swoje ciasto piekłam 25 minut. Ciasto pozostawić w formie do całkowitego wystudzenia.
Za karmelem nie przepadam, ale tartę z orzechami włoskimi w karmelu bym zjadła:)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjęcie jest śliczne!
Pozdrawiam,
SWS
Lo,
OdpowiedzUsuńa to niesamowite, ja usiadlam wlasnie do komputera, zeby przygotowac jutrzejszy, urodzinowy post...z karmelem, orzechami i kruchym ciastem...nasze smaki podazaja czesto tymi samymi sciezkami. Sciskam serdecznie, Anna
Twoja tarta boska, uwielbiam takie.
Taka bezpretensjonalna z wyglądu, minimalistyczna...
OdpowiedzUsuńKarmel + pyszne kruche ciasto - uwielbiam :)
Opis jest tak apetyczny, że ślinka pociekła w sposób zupełnie niekontrolowany! A zdjęcia nie pomagają w zahamowaniu ślinotoku;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Lo, jak możesz :) Przez Ciebie bedzie za mną chodzić, dopóki nie upiekę. Postaram się w weekend! Miłego odpoczynku ;)
OdpowiedzUsuńLo, przedostatnie zdjęcie i ta cudna foremka chyba mi się dziś będą śniły :) Bardzo słodkie sny to będą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dobrej nocy Ci życzę :)
Ten przepis przypomina mi "z grubsza" Tort z Engandine, który od kilku lat robię na Boże Narodzenie obok innych świątecznych ciast. Zainspirowana kulinarnym dodatkiem do Gazety Wyborczej sprzed lat, w którym znalazłam ten przepis, dekoruję go połówkami orzechów i upieczonymi z resztek ciasta kruchymi gwiazdkami. Przed wstawieniem do piekarnika zarówno tort, jak i gwiazdki, smaruję żółtkiem zmieszanym z łyżką śmietany i odrobiną cukru pudru do smaku, co sprawia, że ciasto nabiera apetycznego połysku. W efekcie ciasto smakuje i wygląda niezwykle urodziwie i "BożoNarodzeniowo".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie bardzo kreatywną Autorkę tego bloga, który stanowi dla mnie często wspaniałą zachętę do kulinarnych eksperymentów - santorini_2000.
To musi być absolutnie pyszne!!!
OdpowiedzUsuńwygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ta foremka ;]
OdpowiedzUsuńi tarta w sobie sama. jest pyszna!
O, to ja, to ja, miłosniczka karmelu i pistacji, trzymam już w górze rękę i ustawiam się w kolejce :)
OdpowiedzUsuńWspaniała tarta, trzeba będzie wypróbować:)
OdpowiedzUsuńOjej, cos w sam raz dla mnie!
OdpowiedzUsuńLo a skąd masz taką fajną podłużną foremkę na tartę? szukałam takiej w polskich sklepach niestety nie znalazłam.. pewnie zagraniczna?
OdpowiedzUsuńuściski!
viri
Dla miłośników karmelu i orzechów? Czyli dla mnie :) Uwielbiam takie niewymagające ciasta, słodkie, kruche, w sam raz do herbaty.
OdpowiedzUsuńKolejny przepis dla mnie! Ty to masz talent:-) do gotowania po pierwsze, ale po drugie - do przesiewu przepisow, bo wybierasz zawsze najlepsze.
OdpowiedzUsuńMmm.. I ja się piszę na taką tartę:)) Kruche ciasto, karmel i orzechy to to co lubię najbardziej.. Piękna ona jest, taka złocista, z bursztynowym nadzieniem..aż chce się wyrwać kawałek z ekranu..
OdpowiedzUsuńkusisz Lo, kusisz ;)
OdpowiedzUsuńkarmel czy konfitura mleczna z kryształkami soli, mniam :)
mam trochę inny przepis na karmel, znalazłam go tutaj
http://etapartca.canalblog.com/archives/2007/02/01/3874630.html# polecam również :)
uwaga, tekst może być bardzo nieczytelny, bardzo jasne litery, ale on tam jest :)
Ale pyszności :) Bardzo fajny przepis i to na moim ulubionym kruchym cieście. P.S. Śliczną masz foremkę do ciasta :)
OdpowiedzUsuńCzyli to tarta zdecydowanie dla mnie!!! Cudowna! Żebym tylko taką fantastyczną formę miała...Ale na okrągło też pewnie świetnie smakuje:P Całusy Lo!
OdpowiedzUsuńcoś czuję, że wprost bym się nią zajadała :)
OdpowiedzUsuńJa tak jak Anna-Maria, uwielbiam karmel i orzechy, to jest tarta zdecydowanie dla mnie! W wersji na okrągło nie trzeba zmieniać proporcji ciasta, prawda ? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
karmel i orzechy to połączenie idealne. tarta wygląda genialnie
OdpowiedzUsuńKarmel wielbię i ja, i do tego stopnia, że nie wiem czy byłoby czym tartę dokończyć ;) zjadłabym wszystko "w robocie"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
M.
Ciasta i desery z karmelem to chyba jedne z najlepszych smakołyków :) Kto ich nie lubi ?
OdpowiedzUsuńTak smakowicie opisałaś ciasto, że aż ślinka cieknie gdy się czyta.
PS> Cudna bugenwilla w nagłówku - przypomina mi Grecję :)
Pozdrawiam Serdecznie!
Mmm to jest coś co bardzo chcę upiec już od dłuższego czasu. Miałam wersję z czekoladą, ale że dużo ostatnio czekoladowych wypieków, chyba skuszę się na Twoją :).
OdpowiedzUsuńI masz taką piękną foremkę!
Tarta prezentuje się znakomicie! :)
OdpowiedzUsuńMZ,
OdpowiedzUsuńjak to dobrze, że nie przepadasz za karmelem. Tyle pokus Cię omija. Ja niestety muszę trenować charakter.
Anno,
a Twój sernik jest BOSKI. Wkrótce zagości i na moim stole.
An-no,
w wyglądzie jest proste, ale w smaku bardzo złożone. Ciężko powstrzymać się od kolejnego kawałka.
krewimleko,
ale mi miło to czytać. Bardzo się cieszę.
Agnieszko,
bardzo się cieszę. Piecz i zdawaj relacje.
Moniko,
i jak? Były słodkie, karmelowe sny?
Anonimowy (santorini2000),
ale mi miło czytać takie słowa. Bardzo się cieszę i dziękuję. Twój opis tortu z Engandine spowodował, że chyba wkrótce go upiekę.
burczymiwbrzuchu,
oj było pyszne i to bardzo. Niestety BYŁO.
Olu,
dziękuję Ci bardzo.
Karmelitko,
ja też bardzo lubię tę foremkę. Tarta tak mi do niej pasowała.
Kuchareczko,
jesteś pierwsza. Dla Ciebie podwójna porcja.
wiosenka27,
bardzo się cieszę, że Ci się podoba. Jak wypróbujesz, daj znać.
Maggie,
cieszę się, że podpasowała Ci ta tarta.
Viri,
kupiłam ją we Francji. W PL nigdzie takich nie widziałam.
Ag Pe,
z gorzką herbatą jest idealne.
Anna Maria,
wydrukuję sobie Twoje słowa i powieszę na lodówce.
Spencer,
gdybym tylko mogła. Upiekłabym drugą i trafiłaby do Ciebie via ekran.
leloop,
dziękuję za linka. Obejrzałam. Piękny blog.
Escapade Gourmande,
ja mam takie fazy. Raz na drożdżowe, raz na kruche. Inne rzadziej, tak pomiędzy nimi.
Kucharnio,
jak znowu trafię na taką foremkę dam Ci znać. Wiem, wiem, że i Ty jesteś miłośniczką karmelu.
Paulo,
ja też tak czuję.
Marto,
zdecydowanie nie. Te proporcje są na okrągłą formę do tart o średnicy 21-23 cm.
Kaś,
bardzo Ci dziękuję.
Moniko. L,
rozumiem Cię całkowicie. Zdarzało mi się robić taki karmel z podwójnej ilości, żeby można było go bezkarnie wyjadać.
Monico,
uwielbiam bugenwille. Jak myślę, że są miejsca, gdzie one teraz kwitną, to muszę... owinąć się kocem.
Evitaa,
a ja zachwycałam się Twoją czekoladową wersją. Karmelu nigdy dość.
Justin&Dorothy,
dziękuję bardzo. Miło mi to czytać.
Ale smakowicie wygląda...lubie karmel....i jak u Ciebie wiosennie...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj moja córka prosiła mnie o upieczenie jakiejś tarty. No i proszę mam już gotowy przepis:)
OdpowiedzUsuńSmakowita i kusząca:)
Pozdrawiam:)
ta tarta to z pewnością coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam. Ta tarta jest zdecydowanie dla mnie :-D
OdpowiedzUsuńdla milośnikow karmelu i orzechow? cos dla mnie :P
OdpowiedzUsuńcoz za cudowne ciasto:) jak z karmelem to pisze sie od razu na dwie porcje:)
OdpowiedzUsuńO ludzie...
OdpowiedzUsuńA ja na diecie :(, i teraz to cudo będzie mi się śniło po nocach. Uwielbiam karmel!!
bastamb,
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać. Dziękuję.
Anucha,
mam nadzieję, że przepis przyda Ci się.
Kasia w kuchni♥♥♥,
cieszy mnie to bardzo. Ona ma już duże grono miłośników.
Łasuchu,
to dobra wiadomość. Może zrobisz?
Szana,
to już jest nasz dużo.
Ago,
ja również nie mogłam odmówić sobie drugiej porcji.
KucharzyTrzech,
ale to będą piękne sny. Dobrej nocy.
Uu, już od dawna mam ochotę na taką tartę. Wygląda cudownie:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo tarta zdecydowanie dla mnie! Uwielbiam takie smaki. Szkoda, ze nie moglam wpasc na kawke :))
OdpowiedzUsuń