Mus czekoladowy Pierre'a Hermé. Kolejna odsłona.
Lubię musy czekoladowe. Za smak, delikatność, aksamitność, puszystość i tę przyjemność jaką daje ich powolne wyjadanie łyżeczką. Dzisiaj zapraszam Was na kolejny mus czekoladowy wg przepisu Pierre'a Hermé. Wcześniejszy przepis, pochodzący z innej książki znajdziecie TUTAJ.
Czy jest coś przyjemniejszego niż delektowanie się smakiem czekolady, kiedy za oknem pada śnieg?
Ja do części swojego musu dodałam kawałki śliwek namoczonych w armagnacu, a do części wiśnie namoczone w kirschu.
Jest tyle możliwości dodatków, które świetnie komponują się ze smakiem czekolady:
- skarmelizowane gruszki z odrobiną wódki Williams
- skarmelizowane jabłka z dodatkiem calvadosu
- zmiksowane czarne porzeczki z likierem cassis
- cząstki pomarańczy z likierem grand marnier
- skarmelizowane banany
a z przypraw:
- wanilia
- cynamon
- kardamon
- chilli
- kawa
]To tylko niektóre z moich propozycji. Reszta należy do Waszej inwencji.
Mus czekoladowy.
Mousse au chocolat.
170 g gorzkiej czekolady pokrojonej na małe kawałki
1/3 szklanki (80 g) mleka pełnotłustego
1 duże żółtko jaja
4 duże białka jaj
2 łyżki cukru
Rozpuścić czekoladę na parze. Zagotować mleko, a następnie dodać je do ciągle ciepłej czekolady. Starannie wymieszać całość szpatułką do połączenia się obu składników. Dodać żółtko i energicznie wymieszać całość do połączenia. Ubić białka na średnich obrotach do czasu, aż zaczną się tworzyć górki na pianie. Zwiększyć obroty, dodać cukier i ubijać białka na sztywno. Jedną trzecią piany z białek wyłożyć na mase czekoladową i wymieszać trzepaczką albo szpatułką. Ta część piany ma rozrzedzić masę czekoladową i ułatwić połączenie z resztą piany. Pozostałe 2/3 ubitych białek dodać do czekolady. Delikatnie wymieszać. Przełożyć do naczyń w których mus będzie podawany. Schłodzić w lodówce przez minimum 1 godzinę.
Przepis: Chocolate desserts by Pierre Hermé.
Wygląda znakomicie. Musy czekoladowe uwielbiam, zwłaszcza w połączeniu z wiśniami...
OdpowiedzUsuńMus jak zawsze nie do odparcia, a sugestie połączeń bardzo trafne.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś czuję ogromną chęć na czekoladę - Twój post z musem zamienił chęć na mus:) Taki mus to mus! Piękny!
OdpowiedzUsuńCałusy!
podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńzresztą ja zjem wszystko co czekoladowe ;-)
Naprawdę niesamowity. Z dodatkiem karmelizowanych bananów... Tak. Ogromną mam ochotę na taką pyszność!
OdpowiedzUsuńach...tymczasem idzie wiosna więc nie wiadomo, czy myśleć o wadze czy o musach czekoladowych:)
OdpowiedzUsuńcoz za wspanialosci ujrzalam:) mus czekoladowy... pychota:)
OdpowiedzUsuńileż bym za takie cudo oddała!
OdpowiedzUsuńuwielbiam musy czekoladowe, oczywiście tylko raz na jakiś czas, bo np. kubek pitnej czekolady zaspokaja mój głód na czekoladę w takiej ilości na wiele tygodni
OdpowiedzUsuńdziś chętnie bym zjadła taki mus
wspaniała puszystość! dzisiaj wyjadłabym chyba ze dwa takie kubeczki... taki mam niedobór czekolady w organizmie :-))
OdpowiedzUsuńto prawda, mus czekoladowy to porcja najczystej rozpust :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie i bardzo w moim stylu - bo bardzo czekoladowy, ale nie za słodki:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyglada prawidlowo, brawo za mus! Wybieram wisnie, moim zdaniem lepiej pasuja ;)
OdpowiedzUsuńPinos,
OdpowiedzUsuńto polecam Ci ten przepis. Jest bardzo udany.
Anno Mario,
cieszy mnie to bardzo. Może porcyjkę?
Kucharnio,
to dedykuję Ci specjalny pucharek. Wybierasz jakieś dodatki?
Chantel,
to jesteś cudowną odbiorczynią moich deserów. U mnie jest dużo czekolady.
Zaytoon,
to częstuj się, zapraszam.
Olu,
no właśnie, to jest dylemat. Do czasu, kiedy jest śnieg za oknem, wybieram czekoladę.
Ago,
to zapraszam na porcyjkę.
Karmel-itko,
częstuj się w takim razie wirtualnie. Zapraszam.
Nino,
na wiele tygodni? Podziwiam. Ja nie wobrażam sobie jednego tygodnia bez porcji czekolady.
Myniolinko,
nie można dopuszczać do takiego stanu rzeczy. Jedz czekoladę. Życzę Ci szybkiego wyrównania niedoboru.
Gwiazdko.w.kuchni,
ja też tak odbieram jedzenie musu czekoladowego.
Delikatessen,
rzeczywiście, mus nie jest słodki. Cukier podkreśla tylko wytrawność czekolady.
Miss_coco,
cieszę się bardzo, że Ci się podoba. Dla Ciebie porcja z wiśniami.
ja mówiłam "o takiej porcji" naraz a nie że w ogóle ;) A wiesz, ja czekoladę lubię najbardziej w postaci przetworzonej, a nie solo, zwłaszcza gorzką.
OdpowiedzUsuńsą jeszcze inne słodycze - głównie słodkie wypieki, które przygotowuję, gdy mam gości [słodyczy w domu nie trzymam, bo bym zjadła, jak mam wielką ochotę na coś słodkiego, to jem żurawinę z orzechami] - ale niestety oni często też coś przynoszą i ja potem z tym zostaję :( naprawdę chyba im będę robić wyprawkę, bo w mojej opinii jem za dużo słodyczy :(