Kurczak z oliwkami czyli danie z cyklu szybko, prosto i pysznie.
Lubię takie dania obiadowe w środku tygodnia. Są szybkie, proste i smakują doskonale. Dania z cyklu zamieszaj wszystko razem, a resztę zrobi za Ciebie piekarnik. Dzisiaj jedno z nich. Kurczak z oliwkami, cytryną, czosnkiem i małymi pomidorkami. To jedyny rodzaj pomidorów, które mają smak o tej porze roku i w tej szerokości geograficznej.
Green olive baked chicken.
3/4 szklanki zielonych, wypestkowanych oliwek
1500 g kurczaka w kawałkach (użyłam udek)
8 ząbków czosnku obranych i lekko zgniecionych
1/2 szklanki posiekanych liści pietruszki
2 łyżki startej skórki cytrynowej
250 g małych pomidorków
sól i pieprz
4 łyżki oliwy z oliwek
Nagrzać piekarnik do 200 stopni C. Na blachę wyłożyć umyte i wytarte kawałki kurczaka. Dodać pozostałe składniki i wszystko wymieszać. Ułożyć kurczaka skórą do góry. Wstawić całość do piekarnika. Piec 45 - 55 minut do zezłocenia się skóry.
Przepis Donna Hay.
Rewelacja! Też bardzo lubię takie obiady, szczególnie z dodatkiem oliwek, pomidorków i czosnku - to zdecydowanie elementy które kocham!
OdpowiedzUsuńTakie dania na szybko są najsmaczniejsze, no i jeszcze te oliwki :)
OdpowiedzUsuńDroga Lo, Ty jak jesteś publikujesz przepis za przepisem, bo pieczesz i przygotowujesz pyszności, albo Cię nie ma i... czekam co nowego będzie...:)
OdpowiedzUsuńTak, teraz tylko te pomidorki, ale kurczaka to już wstawiam na noc do marynaty, bo chcę aby nią smakował, gdyż wszelkie takie szybkie kurczaki kończyły się u mnie brakiem konkretnego smaku.
Pozdrawiam Cię , nocna blogerko!
Mmmmmmm, wygląda świetnie, muszę wypróbować:) Też bardzo lubię potrawy z gatunku "na jednej blasze", właśnie nawet o takiej piszę:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietne, wszystko co lubię na jednej blasze i samo się robi:) Pomysł na pewno do wykorzystania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Bardzo fajny dobór pieczonych warzyw, w sam raz aromatyczną zupę krem!
OdpowiedzUsuńznam to danie, czasami sobie robię, ale bez oliwków bo ich nie ścierpię ;))
OdpowiedzUsuńLo widziałam, że piekłaś islandzkie bułeczki - zapisane i na pewno je upiekę w którąś leniwą niedzielę jak już rozpocznę ferie:)
miłego dnia!
Właśnie niedawno u siebie pisałam, że mięso z oliwkami smakuje rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie!
wygląda świetnie i tak kolorowo! Masz rację co do smaku pomidrorów w zimę, tylko koktajlowe trzymają jeszcze fason:)
OdpowiedzUsuńBoskie polaczenie - na pewno wyprobuje! Lubie takie srodziemnomorskie smaki.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie do zrobienia :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle delicje, mniam mniam!
OdpowiedzUsuńrewelacja. prawie jak w środku lata :)
OdpowiedzUsuńale smakowicie wyglada:)
OdpowiedzUsuńLo! Świetny ten przepis na kurczaka! To będzie kolejny Twój pomysł który zapachnie w mojej kuchni:)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji dziękuję Ci za inspirację do sosu z octem balsamicznym i syropem klonowy, który podałaś swego czasu do polędwiczek. Uwielbiam go - robiłam już wiele razy, a teraz podałam z terriną - cudo:)
Całusy!
Kupuję! Tymianku dodam. Ewentualnie ;)
OdpowiedzUsuńFiolunko,
OdpowiedzUsuńto znaczy, że to danie jest dla Ciebie idealne. Może zrobisz?
Karolino,
takie dania mają dużo plusów. Są smaczne, szybkie. proste i... przyjemnie je się robi.
Ewelajno,
dla mnie to Ty jesteś nocną blogerką. U mnie późne godziny pisania, to wyjątek. Co do kurczaka, zawsze dobrze mu robi "przeleżenie" z dodatkami. Kiedy jest na to czas, to jest idealnie. Kiedy nie ma, trudno...
Delikatessen,
zaraz do Ciebie zajrzę. W tych daniach fajne jest to, że w jednym naczyniu może być cały obiad.
Lidko,
ja lubię w tych daniach to, że wystarczą małe zmiany w składnikach i powstaje zupełnie inne danie.
Marto,
zupy z pieczonych warzyw to coś co bardzo lubię. Dzięki pieczeniu koncentrują się smaki.
Viridianko,
jak ja Ci zazdroszczę ferii. U mnie niestety, to się nazywa już urlop. Co do bułeczek. Będziesz miała słodką, leniwą niedzielę.
Lashqueen,
i to jest fajne, że niby dwa te same składniki, a jak różne dania. Oliwki są super, a dla mnie najlepsze są te z pestkami.
Olu,
a mnie zaskoczyły te kanaryjskie pomidory. Mają słońce przez cały rok, a w smaku to były chyba najgorsze pomidory jakie jadłam. Gdyby nie koktajlowe, to nie jadłabym teraz w ogóle pomidorów teraz.
Maggie,
jak zrobisz, daj znać jak Ci smakowało.
Mihrunnisa,
cieszę się, że podoba Ci się to danie.
Buziaczku,
oj tak. Smakowite było to danie.
Paulo,
a jak dodać do niego letnich pomidorów, dojrzałych w słońcu, to dopiero będzie smak.
Ago,
miło mi to czytać.
Kucharnio,
widziałam, czytałam i BARDZO się cieszę. Twoja terrine jest cudowna.
An-no,
z tymiankiem będzie wspaniale. W ogóle w tym daniu można zmieniać składniki i dodatki. Małe zmiany, różne dania.
no niestety, to tak jak z greckimi, podobno większość w ich marketach pochodzi z PL
OdpowiedzUsuńprzepis świetny!zjadałam dziś na lunch