Z baskijskiej kuchni II. Ciasto Basków czyli gâteau Basque.


Od pewnego czasu zastanawiałam się, dlaczego w Polsce nie można kupić suszonych wiśni. Chodzi mi o takie prawdziwe, kwaskowate. Wszędzie dostępne są niesamowicie słodkie, bezsmakowe i barwione wiśnie koktajlowe. Nie lubię ich. Niedawno kupiłam w Almie paczuszkę suszonych, kwaśnych wiśni sprowadzanych z Irlandii. Były pyszne i... bardzo drogie. Pewnie jeszcze długo trwałabym w tym pytaniu, gdyby nie wizyta na moim targu. Pan od bakalii sprzedawał suszono kandyzowane, słodko kwaśne polskie wiśnie. Miękkie, aromatyczne, doskonałe. Teraz co tydzień kupuję kilogram i co tydzień wracam po następną porcję.  Po spróbowaniu tych wiśni od razu przyszedł mi do głowy pomysł na wykorzystanie ich do gâteau Basque.
Zajadałam się tym ciastem w czasie pobytów we Francji. Wyobraźcie sobie dwie warstwy kruchego, migdałowego ciasta, a pomiędzy nimi wiśnie i krem  pâtisserie. Pyszność. 
To ciasto ma kilka wersji. Z samym kremem pâtisserie, z samymi wiśniami i z połączenia tych dwóch dodatków. Takie najbardziej lubię. 
Do ciasta można też użyć wiśni z konfitury lub mrożonych (zasypanych na noc cukrem, zagotowanych i odsączonych).
To ciasto ma też swoje muzeum. Jak będziecie we francuskiej części Kraju Basków i będziecie mieli ochotę na pokaz jego przyrządzenia, degustację i szczyptę historii odwiedźcie je koniecznie.


Ciasto baskijskie
Gâteau Basque

ciasto
250 g mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
130 g masła w temperaturze pokojowej
100-120 g cukru
2 żółtka
1 jajko
75 g mielonych migdałów
1/2 łyżeczki oleju z migdałów (można pominąć)

krem  pâtisserie
250 g mleka tłustego
1 laska wanilii lub cukier waniliowy z prawdziwą wanilią
3 żółtka
75 g drobnego cukru
25 g mąki pszennej

1 szklanka wiśni

1 jajko rozbełtane do posmarowania ciasta

ciasto
W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, mielone migdały i sól. W drugiej misce zmiksować masło i cukier do uzyskania puszystej masy. (3 minuty). Dodać żółtka, jajko i olej z migdałów. Miksować do połączenia się składników. Miksując na wolnych obrotach dodać sypkie składniki. Miksować do połączenia. Ciasto podzielić na dwie części. Uformować je w kule, spłaszczyć i zawinąć każdy z osobna w folię spożywczą. Włożyć do lodówki na 4 godziny lub całą noc. Ciasta wyjąć z lodówki na 1/2 godziny przed wałkowaniem.

krem  pâtisserie
W rondelku zagotować mleko z rozkrojoną laską wanilii. W misce rozbełtać żółtka z cukrem. Dodać mąkę i wymieszać, żeby nie było grudek. Wyjąć wanilię z mleka. Do masy żółtkowej, cały czas mieszając, wlewać gorące mleko. Przelać całość z powrotem do rondelka. Podgrzewać, cały czas mieszając, aż masa zgęstnieje. Zdjąć z ognia, przykryć folią spożywczą i zostawić do całkowitego wystudzenia. Krem można zrobić dzień wcześniej i przechowywać w lodówce.
Każdy kawałek ciasta rozwałkować na grubość 1/2 cm pomiędzy dwoma kawałkami folii spożywczej. Oderwać z ciast po 1 arkuszu folii. Jednym kawałkiem ciasta wyłożyć posmarowaną masłem formę do tarty. Docisnąć dno i boki, oderwać folię. Wystające boki ciasta wywinąć na zewnątrz. Na ciasto wyłożyć krem, wyrównać powierzchnię. Posypać krem wiśniami lub rozsmarować na nim konfiturę z całymi wiśniami. Z drugiego kawałka ciasta oderwać 1 arkusz folii. Ciasto wyłożyć na wierzch formy do tarty. Docisnąć lekko do kremu z wiśniami, a mocniej na brzegach tarty. Dzięki temu oderwie się nadmiar ciasta, boki będą sklejone i równe. Wierzch ciasta posmarować rozbełtanym jajkiem i zrobić zygzaki widelcem. Piec w temperaturze 180 stopni C do zezłocenia się powierzchni (około 45-55 minut)




Le Musée du Gâteau Basque
Maison Haranea
Quartier Lehenbiscay
 SARE


Przepis: Daniel Boulud   

Przez ostatnie dni miałam problemy z komputerem. Wybaczcie, że nie odpisywałam na Wasze komentarze.


Komentarze

  1. Jakim targu? Ja niestety jeszcze nie spotkałam się z takimi prawdziwymi wiśniami. A szkoda, bo z chęcią zrobię takie aromatyczne ciasto :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu,
    we wtorki i piątki na targu w Warszawie na ulicy Kasprowicza przy ul. Wolumen. Widziałam je też pod halą Mirowską. Jak zrobisz daj znać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe ciasto.

    Ja też swego czasu kupiłam, na bazarku, słodko-kwaśne wiśnie szuszone/kandyzowane, ale niestety przeważał w nich smak słodki - wolałabym, aby było odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciasto na pewno pyszne. Pamiętasz, jak podałam przepis na brownies Jo Pratt z suszonymi wiśniami właśnie? Wtedy parę osób też wspomniało, że ich nigdzie w Pl nie mogli dostać. Cieszę się, że Tobie się udało:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. i migdały są :) super to ciacho!

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny pomysł! to mi przypomina, że niedługo okres moich ulubionych światęcznych kompotów z suszu się zaczyna:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Długo nie mogłam ich nigdzie dostać, jak potrzebowałam suszonych wiśnie, zastępowałam je żurawiną... w końcu kupiłam w Tesco kandyzowane, ale jak piszesz, bardziej przypominały słodkie koktajlowe wisienki. Teraz kupuję je także w Almie (gdzie ostatnio odkryłam kandyzowanego kokosa!) i przez Internet u niejakiego 'Skworcu', który ma ciekawe rzeczy czasem

    OdpowiedzUsuń
  8. o jak fajnie ,że już jesteś i to z jakim ciastem
    Wspaniałe

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi przepysznie. Ja jutro planuję wybrać się na targ i zakupić spory zestaw bakalii, widziałam ostatnio wiśnie chyba też, ale była i żurawina i morela suszona i cała masa smakołyków

    OdpowiedzUsuń
  10. Sliczne, przypomina mi troche bretonski far.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze chciałam Ci powiedzieć, że w Londynie popularna jest teraz knajpa Bar Boulud - Daniela Boulud'a właśnie:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. NIEPRAWDOPODOBNE!!!!!!!
    DZIĘKUJE ZA TEN PRZEPIS
    CUDOWNE CIASTO ZAJADAŁAM SIĘ NIM W BIARRITZ
    MNIAM

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.