Smacznie i szybko czyli placuszki z kukurydzy z salsą z awokado.


Kolejna odsłona placuszków warzywnych. Dzisiaj coś dla miłośników kukurydzy czyli placuszki kukurydziane . Ich wielką zaletą jest błyskawiczne przygotowanie, a także rewelacyjny smak.  Czasami jak mam bardzo mało czasu, robię je z kukurydzy z puszki. Wychodzą równie pyszne, a przygotowanie ich to dosłownie chwila moment.




Placuszki z kukurydzy z salsą z awokado

525 g ugotowanych ziaren z kukurydzy (3 duże kolby - ok. 3 szklanek)
1 mała  czerwona cebula (grubo posiekana)
2 jajka
15 g posiekanych liści świeżej kolendry
125 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
sól morska
pieprz
olej do smażenia

Salsa z awokado
 2 dojrzałe awokado, obrane i drobno posiekane lub zgniecione
15 g liści świeżej kolendry
2 łyżki soku z limonki lub cytryny
2 łyżki cebulki dymki wraz ze szczypiorem (posiekane)
1 pomidor posiekany (bez skóry i gniazd nasiennych)
2-3 krople sosu Tabasco
sól morska
pieprz

Wymieszać wszystkie składniki salsy w miseczce i odstawić. 2/3 ziaren kukurydzy (2 szklanki), cebulkę dymkę, kolendrę, jajka, mąkę, proszek do pieczenia, sól i pieprz wrzucić do malaksera i zmiksować do połączenia się składników. Masa nie musi być całkowicie gładka. Przełożyć do miski i dodać pozostałe ziarna kukurydzy. Wymieszać całość. Placuszki smażyć na rozgrzanym oleju po około 1 minucie z każdej strony. Odsączyć z tłuszczu na papierowym ręczniku. Podawać od razu z dodatkiem salsy.


Przepis Bill Granger z książki Bill' food.

Komentarze

  1. Bardzo, bardzo mi się podobają - porywam wirtualnie ten talerzyk:)
    Dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Lo, jakie pyszne! Co prawda ja za kukurydzą nie przepadam, ale takie placki to co innego ;) Wypróbuje i to jak najszybciej! Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lo, szerokość masz...:)Super! Ja tez o takiej marzę... A na placki wpadnę, bo składniki bardzo mi się podobają-mam nadzieję,ze coś jeszcze zostało...?

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupuję placuszki i salsę też. Wygląda bardzo zachęcająco:)

    OdpowiedzUsuń
  5. W zasadzie ta salsa to prawie guacamole, prawda? :)

    Fajna propozycja, Lo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lo, jak dla mnie to doskonala kompozycja, nigdy nie wiem co poza salatka zrobic z kukurydza, myslalam o zupie, ale chyba wczesniej skusze sie na placuszki takie, z awokado nie pogardze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, troche sie zdziwilam wchodzac na Twojego bloga. Tak sie przyzwyczailam do tego czarnego koloru, ze sprawdzilam czy to na pewno Twoj blog :) Szkoda, ze nie widzialas mojej miny :) Mila zmiana.

    Podobaja mi sie strasznie te placuszki. I ja musze je przygotowac bo takich jeszcze nie jadlam. I ta salsa z awokado... Nie mam nigdy pomyslow jak awokado wykorzystac wiec taka salsa to musi byc swietny pomysl :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kiedyś robiłam bardzo podobne placuszki. uwielbiam takie kolory na talerzu;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja mam straszną ochotę na kukurydzianą zupę - tyle o niej słyszałam. Do tego taki placuszek - to by było niebo w gębie ((;

    OdpowiedzUsuń
  10. Lo, oczarowały mnie te placuszki. Fajny ten nowy layout, ale przez chwilkę nie wiedziałam gdzie jestem :) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  11. Lo, ja bym się mogła ostatnio u Ciebie stołować - uwielbiam takie placuszki i sama nie wiem, czemu tak rzadko je smażę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne z avocadową salsą!
    Znam je i podaję w towrzystwie kurczaka z marynaty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. do miłośników kukurydzy to ja należę. do miłośników awokado także :-)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ha! I ja znam przepis na fajne placuszki Pani Lo :))
    A salsę kupuję bez mrugnięcia okiem
    Oczami :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Kucharnio,
    a ja dokładam Ci jeszcze ciepłą brioche z wiśniami.

    Agnieszko,
    one są w smaku mocno kukurydziane. Jak zrobisz daj znać. Opinia niemiłośniczki kukurydzy jest niesamowicie istotna.

    Ewelajno,
    ja tak potrzebowałam szerokości. Jak wpadniesz usmażę Ci świeżutkie.

    Lidko,
    sprzedane. Są Twoje.

    Aniu,
    w zasadzie tak. Tylko taka grubsza konsystencja.

    Buruuberii,
    pomysłów na taką kukurydzę z kolby mam bez liku. Gorzej z taką z puszki.

    Majko,
    ta zmiana to trochę przypadek, ale nie było już powrotu. Jak nie jest źle, to się cieszę.

    Panna Malwinno,
    to takie jesienne danie. Kolby kukurydzy kuszą na targu.

    Viridianko,
    u mnie zupa wkrótce. Zapraszam.

    Paulino,
    ja też nie mogę się do końca odnaleźć. Na każdym komputerze jest inny kolor tła. Nie wszystkie mi odpowiadają.

    Tili,
    a ja nie wiem, czemu tak rzadko się u mnie stołujesz.

    Amber,
    fajne połączenie. Dla nas te placuszki to już pełny obiad.

    Asiejo,
    to znaczy, ze placuszki są dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  16. podoba mi się taka propozycja obiadu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.