Dawno obiecany przepis czyli bułeczki z suszonymi pomidorami.


Kiedyś obiecałam Komuś ten przepis. Kiedyś czyli dawno, bardzo dawno. Zawsze szybko dzielę się moimi przepisami, ale  teraz tak nie było. Długa droga za nami, która właśnie dobiegła końca.
Specjalnie dla Ciebie te bułeczki D. Jak będziesz je piekła, wspomnij sobotni ranek. A ja zaczynam zgłębiać szwedzką kuchnię.

A bułeczki? Nasze ulubione. Pachnące i aromatyczne. Nie do znudzenia. Piekę je od czterech lat, a ciągle nie mamy ich dość. 


Bułeczki z suszonymi pomidorami.

675 g (6 szklanek) mąki pszennej (najlepiej chlebowej)
2 łyżeczki soli morskiej (lub 1,5 łyżeczki zwykłej)
25 g świeżych drożdży
25 g (2 łyżki) cukru pudru
400 ml (1 i 2/3 szklanki) ciepłego mleka
15 ml (1 łyżka) koncentratu pomidorowego
75 ml (5 łyżek) oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
75 ml (5 łyżek) oliwy  ze słoika z suszonymi pomidorami
75 g (3/4 szklanki) suszonych pomidorów (pokrojonych w paski lub kostkę)
1 duża cebula posiekana w drobną kostkę
2 ząbki czosnku posiekane w cienkie plastry

Do miski wlać mleko, dodać drożdże, cukier puder i 2 łyżki mąki. Wymieszać wszystko i odstawić na 10 minut. Dodać koncentrat pomidorowy, sól i wymieszać do uzyskania gładkiej konsystencji. Wlać dwa rodzaje oliwy i dosypać mąkę. Wyrabiać mikserem (końcówki haki) lub dłońmi przez 6 - 8 minut . Przykryć ściereczką i odstawić na dwie godziny do wyrastania. Po tym czasie dodać suszone pomidory, cebulę i czosnek. Ponownie wyrabiać ciasto przez 3 minuty. Z ciasta uformować (dłońmi posmarowanymi olejem) bułki i przełożyć je na blachę wyłożoną papierem. Odstawić na 20 - 40 minut do wyrastania. Bułki można posmarować rozbełtanym jajkiem lub posypać mąką. Piec w piekarniku nagrzanym do 190 do zrumienienia (10 - 15 minut). Z ciasta można uformować też dwa bochenki chleba, ale należy wtedy wydłużyć czas pieczenia. Bułki odstawić na chwilę na kratkę do lekkiego wystudzenia. Bułeczki są pyszne na ciepło.


Przepis pochodzi z książki A taste of the Mediterranean.

Komentarze

  1. ...jeśli poranek ma być uroczy , a może popołudnie po plaży wyjatkowe ,pozostawiajace smak na długi czas to właśnie "ich "zasługa- cudownych w smaku i dotyku,gdy rwane na kęsy znikają zbyt szybko...Dziękuję.Do-czekanie nagrodzone.

    OdpowiedzUsuń
  2. ależ okrąglutkie! mniam, mniam ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Lo, bułeczki są prześliczne, i pewnie tak smakują - stanowczo do zrobienia. A dlaczego zaczynasz zgłębiać szwedzką kuchnię, jeśli można spytać.
    Pozdrowienia z letniego, w dalszym ciągu, Sztokholmu

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie buleczki musza swietnie smakowac ze wszelkiego rodzaju salatkami. Wygladaja mega apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj skusiłabym się na taką ;) kocham suszone pomidory!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lo, a ile bułeczek z tej ilości wychodzi? Bo coś mi się zdaje, że jak na moje możliwości, musiałbym o połowę zmniejszyć ilość składników. Kolor widzę a zapach niemal czuję po tych zdjęciach, brzuszek też czuje...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nino,
    pyszne, a wręcz uzależniające.

    Anonimie,
    za Tobą długie czekanie, ale nadeszło do-czekanie.

    Paulino,
    i pyszne.

    Karmel-itko,
    a jak szybko znikają.

    LidKo,
    kuchnia szwedzka "krąży" wokół mnie od jakiegoś czasu. Moi sąsiedzi nad morzem są ze Szwecji i dzięki nim poznaję niektóre potrawy z tej kuchni. Teraz natomiast zgłębiam książkę pt. Served from the Swedish kitchen.

    Majko,
    te bułeczki i miska sałaty to duet idealny.

    Panno Malwinno,
    to nie czekaj. Czuj się już skuszona.

    Retrose,
    zależy to oczywiście od ich wielkości. U mnie z tej ilości mąki wychodzi około 15.

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja je jadłam w piątek :) Pyszne były Lo :) Zapisuję i namówię w sobotę Piwne na wspólne pieczenie :)

    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  9. ale musza byc pyszne:) sa takie puszyste, mniam... i ten fajny kolorek:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Juz sie zaczelam zastanawiac czemu te buleczki zawdzieczaja taki sliczny pomaranczowy kolor, a to takie niby proste: pascie pomidorowej - genialne Lo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana, Lo, bułeczki muszą być przepyszne, bo robiłam już chleb z pomidorami i była naprawdę dobry:)Powiedz w ci szwedzkiego tak się wgłębiasz, bo i mnie to intryguje i pociąga od niedawna...
    Pozdrawiam Cię serdecznie, Pani Pistacjowa:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne bułeczki! Muszę je upiec, bo dodatek pomidorów gwarantuje, że są pyszne!
    No i czekam na coś szwedzkiego:)
    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  13. Oczko,
    jak będziecie wspólnie piec wspomnij piątek (ten ostatni i ten przed nami)

    Agnieszko,
    kolor rzeczywiście robi wrażenie, a to tylko jedna łyżka koncentratu.

    Ago,
    one są też niesamowicie aromatyczne, takie pachnąąące.

    Basiu,
    dzięki temu są pomidorowe do kwadratu.

    Ewelajno,
    ryby, ryby, ryby i sałatki z kurkami i paj jagodowy... Jak ładnie: Pani Pistacjowa.

    Kucharnio,
    Szwecja wkrótce. Co do bułek, jestem pewna, że Ci posmakują.

    OdpowiedzUsuń
  14. ostatnio myślałam co z nimi zrobić i proszę tu taki super przepis u Ciebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A pewnie! I wiesz co? - druknęłam już przepisik i nawet zakupiłam nowy słoiczek suszonych i koncentrat. Ojjjj! chyba mi się upiecze ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy pomidorki mają być suszone te z oliwy czy suszone normalne? I czy mąka typu 650 do chleba będzie ok?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiadam tak późno, ale komentarz trafił mi do spamu. Pomidory suszone z oliwy.

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.