Co najlepiej smakuje nad morzem? Jagodzianki!
Co nad morzem smakuje najlepiej? Jagodzianki i dorsz. O te pierwsze łatwo. Spacer w lesie albo wizyta na straganie z warzywami i najważniejszy składnik jest. Do tego aromatyczne ciasto, chwila w piekarniku i można się cieszyć własnymi, ciepłymi i pachnącymi jagodziankami. Czy słońce czy deszcz domowa jagodzianka zawsze jest doskonała. Wypróbowałam już niejeden przepis, ale tego lata przyszedł czas na własną inwencję. Ciasto miało być wilgotne, aromatyczne i samo w sobie pyszne. Efekt? W najbliższym czasie będę piec jagodzianki tylko z tego przepisu. A co z dorszem? O nim już wkrótce….
Aromatyczne jagodzianki z kruszonką.
Ciasto
20 g świeżych drożdży
1 szklanka mleka (może być pół na pół ze śmietanką kremówką)
4 ½ szklanki (540 g) mąki
1 szklanka (210 g) cukru
rdzeń z 1 laski wanilii albo cukier z dodatkiem wanilii
4 żółtka
150 g masła w temperaturze pokojowej (miękkiego)
1 łyżeczka skórki startej z cytryny
Nadzienie
12 łyżek jagód
1 cukier waniliowy z prawsziwą wanilią
8 łyżek cukru
Kruszonka
50 g mąki
25 g cukru
25 g miękkiego masła
Do posmarowania
1 jajko rozbełtane z 1 łyżką mleka
Z około ½ szklanki ciepłego (niegorącego) mleka, drożdży, 1 łyżki cukru i ½ szklanki mąki zrobić zaczyn czyli wszystko wymieszać w misce i odstawić na 10 minut. Żółtka zmiksować z resztą cukru, zaczynem, wanilią i skórką cytrynową do uzyskania gładkiej masy. Cały czas miksując (końcówki haki) dodawać mąkę. Do gładkiego ciasta miksując dodawać po 1 łyżce masła. Kiedy całość jest dobrze połączona, ciasto odstawić do wyrośnięcia (na około 1-2 godziny). W miseczce wymieszać składniki nadzienia. Składniki kruszonki połączyć ucierając je ręką lub mikserem. Wstawić do lodówki. Z wyrośniętego ciasta odrywać kawałki, formować kulę, którą następnie lekko spłaszczać na dłoni. Ponieważ ciasto jest dość luźne, wykonuję te czynności posmarowanymi olejem dłońmi. Lepiej nie podsypywać go mąką. Na każdy placuszek ciasta nakładać 1 łyżkę nadzienia i dokładnie sklejać. Drożdżówki ułożyć w formie lub na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Zachować 5 centymetrowe odstępy. Ciasto posmarować rozbełtanym jajkiem i obsypać kruszonką. Pozostawić do wyrośnięcia na 20-30 minut. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec 15-20 minut do zezłocenia się ciasta.
Przypominam wszystkim chętnym o trwającym konkursie.
Kochana Lo! Piękne zdjęcia, wspaniale oddają nadmorski, beztroski czas wakacyjny!
OdpowiedzUsuńA jagodzianki? Zawsze nad morzem smakują najlepiej! Muszę koniecznie wypróbować Twój przepis, bo ciągle szukam idealnego ciasta na jagodzianki!
Dziękuję za życzenia i serdecznie pozdrawiam:)
Pięknie wyglądaja;D to i ja sobie zapisze;))
OdpowiedzUsuńHehe a mi nad morzem, od dziecka, najbardziej smakują jagodzianki..i gofry. Do dziś, będąc nad naszym Bałtykiem, oba 'łakocie', to mój obowiązkowy zestaw dnia.. A skoro piszesz, że będziesz piekła tylko takie? Na ma rady..taka rekomendacja dla mnie wystarczy..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wakacje się udały.. Bo zdjęcia w ich trakcie, zrobiłaś po prostu cudne..
Lo dobrą jagodzianką (a założę się, że Twoja tak smakuje) nie pogardzę oj nie. Szczególnie z kruszonką. I jak na drożdżowym nie bardzo, tak na jagodziance to mi ona pasuje jak nie wiem co :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie. Bardzo wakacyjno-urlopowe. U nas w tym roku kicha z urlopem. No nic.
Czekam na dorsza bo to moja ulubiona ryba :)
no mi się bardziej rybka z morzem kojarzy, czyli dorsz, ale na jagodziankę tez bym się skusiła ;)
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia, te z bułeczkami aż pachną jagodami.
OdpowiedzUsuńnaprawdę morze to jagodzianki? ja nigdy nie miałam takich skojarzeń.. a teraz tym bardziej.. mam morze na co dzień, doceniam je mniej.
OdpowiedzUsuńJa też jagodzianek akurat nie kojarzę. Ja zawsze gofry z jagodami. I ryby. Ale dorsz to chyba nie bałtycki? (Czepiam się już jak mój On) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńwspaniałe! uwielbiam jagodzianki!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a przepis jak najbardziej do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńKruszonka jest cudowna, obstawiam, że jagodzianki w całości również.
OdpowiedzUsuńI bardzo podoba mi się pelikan na przedostatniej serii zdjęć:)
Mnie jagodzianki smakuja zawsze i wszedzie. Twoje musza byc pyszne. Z taka iloscia kruszonki zjadlabym od razu ze trzy sztuki :)
OdpowiedzUsuńjagodzianki sa wspaniae. Wczoraj piekłam moje pierwsze w życiu ;)
OdpowiedzUsuńOj, ja też chcę do Dębek…
OdpowiedzUsuńa ja jagodzianki jem tylko u siebie i u mojej siostry co przepis wzięła od mnie
OdpowiedzUsuńU ciebie tez bym je zjadła -piękne ,apetyczne , mniam
a z nad morza pamiętam gofry , rurki z kremem a teraz w Sopocie lody wegańskie
Nie ma bardziej wakacyjnego ciasta niż drożdżowe, a jagodzianki to już synonim lata :)
OdpowiedzUsuńJagodzianki pyszne,zwłaszcza takie własne.Ale dla mnie nad morzem nalepiej smakują ryby.I nic nie jest lepsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
UWIELBIAMMMMMMMMMMMMM JAGODZIANKI!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńa ja jedna z nielicznych, na których jagodzianki nie robią specjalnego wrażenia, może dlatego żem znad morza ? jagody tylko i wyłącznie surowe, z cukrem i śmietaną :) przetworzone to już nie te ..., natomiast kruszonka to już inna opowieść ;)
OdpowiedzUsuńna dorsza poczekam :)
pozdrawiam
Anno-Mario,
OdpowiedzUsuńu mnie nad morzem sprzedają przeróżne drożdżówki, ale nijak się mają do smaku domowych. Bułowate ciasto z masą lukru. A domowe... Sama wiesz. Jak zrobisz daj znać.
Ciastello,
mam nadzieję, że będą Ci smakować.
Spencer,
ale mi miło. Ale to dopiero początek wakacyjnych zdjęć zdjęć. Goframi i ja się kiedyś objadałam, ale to było dawno. Obiecuję sobie, że w najbliższy weekend kupię sobie jednego, ale potem pewno i tak zrobię je sama.
Polko,
jagodzianka z kruszonką to idealny duet. Dzieci ją nawet obskubywały i jadły samą, a potem trzeba było im piec samą kruszonkę. A może uda się Wam chociaż jakiś dłuższy weekend?
Aga,
rybka nad morzem jest obowiązkowa, chociaż mam wrażenie, ze tych bałtyckich jest coraz mniej.
Paulino,
ale mi miło.
Asiejo,
jesteś szczęściarą. Ja tak lubię morze po sezonie. Szczególnie zimą.
Gospodarna narzeczono,
zdecydowanie bałtycki. Trwa teraz okres ochronny i rybacy nie wypływają daleko na dorszowe łowiska tylko blisko na flądry. Jednak często zaplącze im się w sieci jakiś zabłąkany dorsz i jak sami mówią: przecież go nie wyrzucą.
Paulo,
bardzo Ci dziękuję.
Olu,
spróbuj. Taki smak lata.
Korniku,
dziękuję. Pelikan jest z kolekcji nadmorskich dekoracji domowych. Ma swoje lata.
Majko,
ja mam wrażenie, że za każdym razem piekę jagodzianki z coraz większą ilością kruszonki. Niedługo będzie jagodzianko-kruszonka.
Emmo,
gratulacje. Jestem pewna, ze teraz będziesz je piekła często.
Miss coco,
nie dziwię się. Jadę w piątek, jedziesz?
Margot,
czuję się wyróżniona. Zakoczyłaś mnie tymi lodami wegańskimi.
Noblevo,
dla mnie też drożdżowe ciasto jest niezbędne letnią porą.
Amber,
tydzień temu siedziałam na plaży w Sopocie i jadłam pieczonego dorsza, a do tego białe wino. I było pięknie i PYSZNIE.
Kucharzy Trzech,
zapraszam, częstuj się. Piekę ostatnio hurtowe ilości i z radością wszystkich obdarowuję.
Leloop,
przypomniałaś mi o smaku dzieciństwa. Uwielbiałam takie jagody ze śmietaną i cukrem. Muszę je znowu zjeść. Dzięki.
Witaj. Piękne zdjecia. Dawno nie byłam nad morzem. Dawno nie jadłam jagodzianek. :-) Miałam je upiec w tym roku, ale lenię się . :-)
OdpowiedzUsuńWiesz Lo, jagodznki maja chyba to do siebie, ze wszedzie smakuja wysmienicie :-) zjadlabym, ale u nas praktycznie juz sie nie da dostac jagod, znow rok czekania... :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Ci sle!