Moje ulubione wiosenne śniadanie....twarożek z zielonościami.
Wiosenną porą to jest moje ulubione śniadanie. Twarożek pełen zieleniny i kromka dobrego, domowego chleba na zakwasie. W lecie twarożek robię sama, kiedy aura i czas temu sprzyjają. O tej porze musi mi wystarczyć dobry, kupny twaróg ze sklepu. A do tego bogactwo z targu: koper, natka, szczypiorek i rzodkiewki. Pysznie i prosto.
Uwielbiam dobry domowy chleb na zakwasie. Sprawia mi wielką przyjemność cały proces jego tworzenia. Wyrabianie, obserwowanie jak rośnie w koszyczku, przekładanie do piekarnika, stukanie i nasłuchiwanie tego pięknego dźwięku wypieczonego chleba. I ten cudny trzask, który słychać przy krojeniu pierwszej kromki. Ostatnio moim ulubionym chlebem jest Old Milwaukee z przepisu Tatter. Wspaniały smak. Lekko słodkawy, o sprężystej, wilgotnej konsystencji. Idealny na śniadanie do twarożku.
Old Milwaukee
Zaczyn zakwasowy:
20g zakwasu żytniego razowego
250g wody (28C)
250g mąki żytniej razowej
1 lyżka nasion kminku (użyłam mielonego)
Składniki zakwasu wymieszałam dokładnie i zostawiłam na 16 godzin w temperaturze pokojowej.
Ciasto właściwe:
370g wody (22C)
100g maki żytniej sitkowej
650g maki pszennej chlebowej
1/2 lyzeczki drożdzy instant
1 lyżka soli
3 lyżki rozpuszczonego masla
2 lyżki czarnej melasy
1 lżzka ciemnego muscovado
Cały zaczyn (minus 20g) rozmieszałam z wodą, dodałam mąki i pozostałe składniki. Zagniotłam delikatnie lepkie, plastyczne ciasto. Ciasto (62%hydracji) nie bylo ani luźne ani zbyt ścisłe i zagniatało się niezwykle łatwo. Zostawiłam do wyrośnięcia w naoliwionej misce na nieco ponad 1 godzinę. Odgazowałam i podzieliłam na dwie części. Zostawiłam na 10 minut, a następnie ukształtowałam dwa podłużne bochenki. Ulożyłam je w koszach zlączeniem w górę. Zostawiłam do wyrośnięcia na 1 godzinę i 15 minut. W tym czasie rogrzałam piec z kamieniem. Gotowe bochenki przełozyłam na łopatę naciełam szybko i wsunełam do pieca. Piekłam w 240C przez 35 minut. Wystudziłam na kratce. (przepis Tatter)
Twarożek wiosenny.
1 pęczek rzodkiewek
1 pęczek szczypiorku
1 pęczek kopru
1/2 pęczka natki
500 g białego sera
1 łyżeczka cukru
1/8 łyżeczki soli
śmietana lub jogurt (1/2 - 1 szklanka)
Rzodkiewki pokroić w drobną kostkę. Koper, natkę i szczypiorek drobno posiekać. Ser rozdrobnić widelcem, dodać sól i cukier oraz śmietanę/jogurt . Wszystko wymieszać. Dodać posiekaną zieleninę i rzodkiewki. Wymieszać.
Twarożek wiosenny.
1 pęczek rzodkiewek
1 pęczek szczypiorku
1 pęczek kopru
1/2 pęczka natki
500 g białego sera
1 łyżeczka cukru
1/8 łyżeczki soli
śmietana lub jogurt (1/2 - 1 szklanka)
Rzodkiewki pokroić w drobną kostkę. Koper, natkę i szczypiorek drobno posiekać. Ser rozdrobnić widelcem, dodać sól i cukier oraz śmietanę/jogurt . Wszystko wymieszać. Dodać posiekaną zieleninę i rzodkiewki. Wymieszać.
Piękny chlebek! Na pewno skorzystam z przepisu, jeżeli pozwolisz...
OdpowiedzUsuńTwarożek taki ,jak lubię - prawdziwie wiejski. I te zieloności.Pysznie po prostu!
Masz racje, taki wiosenny twarozek jest idealny na wiosenne sniadanie! Ja najczesciej dodaje tez troche startego na tarce ogorka ;) No i ziola, ziola, ziola...
OdpowiedzUsuńChleba Old Milwaukee jeszcze nie mialam okazji piec, przepis brzmi jednak bardzo smakowicie. I tak jak piszesz - pieczenie takiego domowego chleba jest czyms wspanialym. Ja wlasnie wczoraj odswiezylam zakwas i pewnie tez cos w weekend upieke :)
Pozdrawiam serdecznie!
podoba mi się ta nazwa...zieloności. Brzmi smakowicie!
OdpowiedzUsuńAch..., pyszne!
OdpowiedzUsuńKto choc raz sprobowal upiec domowy chleb na zakwasie nie jest w stanie napisac inaczej :))
OdpowiedzUsuńWszyscy kochamy "te dzwieki"
Twarozek oczywiscie jest wspanialym dodatkiem do domowego pieczywa :)
Taki chleb i taki twarożek to wszystko czego potrzeba do szczęścia:)
OdpowiedzUsuńRównież lubię takie twarożki,no i ten chlebek.
OdpowiedzUsuńB. lubię takie połączenia. Niestety w UK nie mogę dostać prawdziwych, ostrych w smaku rzodkiewek :-( Nawet organiczne są za łagodne.
OdpowiedzUsuńOstre są te z białymi końcówkami, podłużne. Są bardzo ostre :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twarożek. Twoja wersja jest pyszna! Mogłabym go jeść na zmianę z jajkami :)
Takie śniadanie należy do moich ulubionych! Bardzo lubię, gdy kromka jest gruba, świeża, a twarożku bardzo dużo, z chrupiącymi świeżymi warzywami - pycha!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Amber,
OdpowiedzUsuńchlebek szczerze polecam. Jest pyszny.
Beo,
taki twarożek z zielonościami to mój smak z dzieciństwa. Czekam na Twój chlebek.
Paulo,
tak nazywałam go w dzieciństwie i tak mi zostało.
MIQ,
ach..., wiem.
Magoldie,
cieszę się, ze mnie rozumiesz i też sprawia Ci to frajdę.
LidKo,
to prawda. Prosto i pysznie.
Tysiaczek81,
to jest nas już dużo. I to jest fajne. Klub miłośników twarożku.
Anno Mario,
tak to już jest. Tam nie ma części naszych smakołyków, a tu nie ma innych pyszności. Nie ma też tej odmiany o której wspomina Polka?
Polko,
to taka wersja z cyklu: wspominam smaki z dzieciństwa. Lata mijają, a j wciąż kocham ten smak.
Kucharnio,
oj tak, tu subtelnie nie można sobie nakładać tych smakołyków.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i życzę miłego weekendu.