Kurczak, szparagi i słów kilka o mojej nietolerancji czyli flambirowany kurczak ze szparagami.
Sezon szparagowy ma się ku końcowi, a więc tym bardzie korzystam z każdej nadarzającej się okazji zakupu pęczka. Po ostatniej wizycie na targu powstało takie obiadowe danie. Flambirowany kurczak ze szparagmi. Bardzo szybkie, bardzo proste i bardzo PYSZNE.
Do przyrządzenia tej potrawy potrzebny jest bulion z kurczaka. Najprościej byłoby oczywiście użyć takiego z kostki. Będę jednak Was wszystkich namawiać do rezygnacji z tego dodatku. Ugotujcie sami najprostszy bulion. To jest chwila, a smak zupełnie inny. Wystarczy udko lub skrzydełka z kurczaka, trochę włoszczyzny (może być mrożona lub suszona), liść laurowy, ziele angielskie i sól. A resztę zrobi za Was Wasza kuchenka. Taki bulion można zamrozić lub przechowywać w lodówce do tygodnia. Smak dań jest zupełnie inny. A i dla zdrowia jaka korzyść. W niewielu kwestiach kulinarnych jestem tak nieprzejednana i zasadnicza jak w tej.
Chyba rozpocznę kampanię pt. "Porzućcie kostki rosołowe".
Flambirowany kurczak ze szparagami.
4 pojedyńcze piersi z kurczaka
1 łyżka mąki
2 - 4 łyżki oliwy z oliwek
1 duża łyżka masła
4 szalotki drobno posiekane
4 łyżki koniaku (brandy, armagnacu)
300 ml bulionu z kurczaka
1 pęczek zielonych szparagów 4 łyżki gęstej śmietany (30 lub 36 %)
1 łyżka posiekanego świeżego estragonu (można ewentualnie użyć 1/2 łyżki suszonego)
sól
pieprz
Odłamać końcówki szpargów i przekroić je na pół. Piersi kurczaka posolić, popieprzyć i obtoczyć w mące. Na patelni rozgrzać oliwę i usmażyć mięso na złoto. Dodać masło i szalotkę i smażyć 1-2 minuty, nie dopuszczając do zbrązowienia cebuli, a tylko do jej zeszklenia. Polać całość koniakiem i podpalić. Poczekać aż płomień zgaśnie. Jakby płomień wydarł się spod Waszej kontroli, przykryjcie patelnię pokrywką. Sam szybko zgaśnie z braku dostępu powietrza. NIGDY nie polewajcie płomienia wodą, żeby go ugasić. Jeżeli nie chcecie ryzykować z ogniem w Waszej kuchni, proponuję kurczaka polać alkoholem i cały czas podgrzewając pozwolić mu odparować (1-2 minuty). Dodać bulion i podgrzewać do zredukowania się płynu do połowy (10-15 minut). Dodać szparagi i ciągle mieszając gotować je około 5 minut, az zmiękną, ale pozostaną chrupkie. Dodać śmietanę i estragon. Wymieszać i podgrzewać jeszcze 3-4 minuty. Ewentualnie posolić uzyskany sos. Gotowe.
Do zabawy wciągnęła mnie Anoushka. To moje dziesiąte zdjęcie. Tak naprawdę to jedenaste, ale na dziesiątym byli znajomi. Zdjęcie powstało w Prowansji niedaleko Orange. Nasz pierwszy przystanek w drodze ze Szwajcarii do regionu Luberon. To zdjęcie wywoływało pewną konsternację wsród babć naszych dzieci. Dlaczego pozwoliliśmy im siedzieć nad przepaścią? Rzeczywistość nie była taka dramatyczna.
Wygląda smakowicie i na pewno bardzo zdrowo.Kurcze ja jeszcze w tym roku nie jadłam szparagów,trzeba to nadrobić.pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie. Masz rację z tym bulionem, można naprawdę ugotować więcej i zamrozić, kostki są wstrętne-ten "zapach", sama sól i tłuszcz:)
OdpowiedzUsuńJa się bardzo wstydzę, że tak rzadko używam bulionu naturalnego, chyba wszyscy robią go coraz rzadziej, z wygody i braku czasu. Podejrzewam, że w większości domów dzieci myślą, że bulion to właśnie kostki;-) A ta zabawa z ogniem, podoba mi się, lubię igrać z ogniem...
OdpowiedzUsuńominęły mnie w tym roku szparagi. może szkoda.
OdpowiedzUsuńładne to 10te zdjęcie. bardzo.
Bardzo fajne 10 zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńBulion czasem robię, ale też często używam eko-bio jak się zagapię.
Trzeba korzystać ze szparagów, póki jeszcze są. Bardzo zachęcający przepis i zdjęcia:)
Przyłączam się do akcji. Precz z kostkami! Nie dość że smak zupy z tą kostkową chemią jest do... no, nie za dobry, to jeszcze te wszystkie glutaminiany i E-cośtam. A można zrobić świetny bulion na skrzydełku albo na upieczonych kościach, które długo gotuje się z przyprawami aż płyn wyparuje i zostanie sama esencja, którą przelewa się do kubeczków i trzyma w zamrażalniku na okoliczność gdyby jutro zechciało się nam pomidorowej ;)
OdpowiedzUsuńFajny kurczaczek. Jak ja żałuję, że u nas można kupić co najwyżej białe szparagi o średnicy 3 cm! Takie zdrewniałe, na palisady :(
Kurczak wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńAle przez to, że moje miasto jest strasznie słabo zaopatrzone w warzywa, niepostrzeżenie ominął mnie sezon na szparagi; szczególnie jeśli chodzi o zielone. Może za rok? ;)
Pozdrawiam!
Masz rację co do bulionu, ale przyznam się, że w kuchni lubię "chodzić" na skróty;-) Pocieszam się, że Nela Rubinstein też kostek używała:-)
OdpowiedzUsuńA zdjęcie piękne.
Dpdam jeszcze, że zamiast kostek od co najmniej pół roku tak naprawdę używamy skoncentrowanego bulionu (płynny, w takich pojemniczkach, firmy na K...:-)) - choć komercyjny, to lepszy niż kostki.
OdpowiedzUsuńLubiacym chodzi na skroty polecam bulion ekologiczny, sama tez takiego wlasnie uzywam; dawniej tez gotowalam sobie taki na udkach kurczaka, ale teraz mam uczulenie nie tylko na jajka, ale i na kurze mieso, wiec bulion mam tylko warzywny ;)
OdpowiedzUsuńA Twoj kurczak ze szparagami bardzo smakowity Lo :)
Pozdrawiam!
Och kurczak gami, ze tez ja sobie szparagowy sezon odpuscilam w tym roku...
OdpowiedzUsuńLo, z przyjemnoscia przylacze sie do Twej akcji "Porzućcie kostki rosołowe", doskonaly pomysl! Mrozenie skoncentrowanego bulionu w malych kostkach tak mnie przekonuje, ze od dluzszego czasu kostek nie kupuje :-)
Pozdrawiam cie cieplo.
Lo! Zdecydowanie i całym sercem przyłączam się do akcji! Świetnie, że poruszyłaś temat! A kurczak - mniam!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za zaproszenie do zabawy ze zdjęciem, jednak jakiś czas temu zaprosiła mnie już tysiaczek (zdjęciu publikowałam w poście z semifreddo). Może uda się jeszcze znaleźć kogoś dotychczas "niewciągniętego"?
Serdeczne pozdrowienia!
A kurczak ze szparagami musi być pyszny! Jakieś resztki szparagów pewnie jeszcze zostały... A akcja świetna:) U mnie albo bulion, albo... nic:) Poprzyprawiam, poprzyprawiam i zawsze staram sie znaleźć tan właściwy smak bez bulionu, chociąz... nie zawsze się udaje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pięknie:)
Tysiaczku,
OdpowiedzUsuńmusisz się bardzo spieszyć, bo sezon szparagowy ma się ku końcowi.
Olu,
idealnie to określiłaś. Kostki są wstrętne.
Retrose,
spróbuj bulionu. Naprawdę smak jest zupełnie inny. Tak się rozsmakujesz, ze nie będziesz chciała wrócić do kostkowania.
Asiejo,
nie odpuszczę Ci szparagów w przyszłym sezonie.
LidKo,
myślę, że kostki eko są zdecydowanie lepsze, ale nadal będę Cię namawiać do bulionu.
Antoni,
widzę, że mnie rozumiesz. Tak niewielki wysiłek, a różnica w smaku wielka.Chyba poświęcę, któryś post bulionom. Podobaja mi się te szparagowe palisady.
Zaytoon,
nie można do tego dopuścić w przyszłym roku. Choćby przesyłka kurierem, ale musisz je mieć za rok.
Anno - Mario,
ja kiedyś miałam skoncentrowany bulion francuski w słoiczku i było to całkiem niezłe. Mimo wszystko serdecznie namawiam Cię do domowego. Chociaż od czasu do czasu.
Beo,
ja chyba zacznę uskuteczniać jakieś czary, żeby wypędzić Twoją alergię.
Basiu,
witaj w klubie. Czyli własne kostki mrożonego bulionu górą.
Anno-Mario (Kucharnio),
czyli klu coraz szerszy. Bardzo mnie to cieszy. Znajdę "niewciągniętego".
Ewelajno,
u mnie też bulion albo nic. To będzie taka moja mała akcja dla maku i zdrowia.
Piękne to zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńA ja się czaję na szparagi i czaję i nie mogę ich złapać ..
ech.
Lubie takie dania. I masz racje - kostkom rosolowym mowimy stanowcze nie !
OdpowiedzUsuńNie uzywam od dluuugiego czasu, a nawet, gdy uzywalam, to i tak sporadycznie :)
Ja juz sezon szparagowy zakonczylam. Sa co prawda w Krakowie jeszcze na kazdym targu, ale teraz sie ciesze naszymi typowo polskimi kalarepami, buraczkami i tak dalej ! Milej nocki.
Lo, wrzucę Ci tu link do poczytania o kostce - chociaż juz masz (mam i ja...!)swoje zdanie to zobacz co jeszce mówi fachowiec. Trzeba "zjechać" do końca strony...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://cojemy.blog.onet.pl/
Tak, to rzeczywiście smakowite danie! Podchodziłam do niego z dużą rezerwą... ale szparagi nadają mu iście królewski smak i wygląd :) Pzdr Aniado
OdpowiedzUsuńKurczak to moje ulubione mięsko, więc przyrządzam go na różne możliwe sposoby, najczęściej na grillu ;) http://www.zgrilla.pl/category/kurczak-z-grilla/udka-z-grilla/
OdpowiedzUsuń