Francuski czar i wołowina po burgundzku.


Ciągle oczarowana klimatem francuskich restauracji, gotuję w domu dania ...francuskie. Proponuję dzisiaj danie klasyczne, idealne na zimowy czas. Kawałek dobrej bagietki i ten pyszny gulasz i znajdziecie  w każdym małym francuskim bistro. Daniu temu sprzyja przyrządzanie na dwa etapy. Zyskuje na smaku i oszczędza czas. Trochę gotowania jednego dnia i pyszne danie po powrocie do domu w dniu następnym.




Wołowina po burgundzku
Boeuf bourguignon

85 g masła
olej do smażenia
175 g chudego wędzonego boczku
900 g wołowiny pokrojonej w 1 cm kostkę ( udziec, antrykot, rozbratel )
3 duże ząbki czosnku drobno posiekane
1 marchew obrana i pokrojona w 0,5 cm kąstkę
1 drobno posiekana cebula
2 łyżki mąki pszennej
350 ml czerwonego, wytrawnego wina (np hermitage lub cotes du rhone)
500 ml bulionu wołowego
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 bouquet garni*
12 cebulek szalotek
12 małych pieczarek ( tylko kapelusze )
2 łyżki masła
sól
pieprz

Rozgrać piekarnik do 150 stopni C. Na patelni rozgrzać masło (połowę) i olej i usmażyć pokrojony w kostkę boczek na rumiano. Wyjąć odsączając z tłuszczu i  przełożyć do naczynia (garnka) do zapiekania, najlepiej żeliwnego. Na tej samej patelni i tłuszczu usmażyć rumieniąc, małymi porcjami wołowinę. Wołowinę dołożyć do boczku. Z patelni zlać tłuszcz, nałożyć resztę masła i smażyć cebulę, marchew i czosnek (przez 3 minuty). Posypać mąką i smażyć mieszając 2 minuty. Wlać wino i bulion i mieszając doprowadzić do wrzenia. Gotować 1 minutę. Wlać do garnka z mięsem. Posolić, popieprzyć, dodać bouquet garni, koncentrat pomidorowy i wymieszać. Płyn powinien sięgać 1 cm powyżej warstwy mięsa. W razie czego dolać więcej bulionu. Wstawić naczynie do piekarnika i piec przez 2 godziny. Na dwóch łyżkach masła podsmażyć szalotki na złoto. Zdjąć je z patelni i podsmażyć na tym samym tłuszczu pieczarki. Cebulki i pieczarki dodać do mięsa i piec jeszcze 0,5 godziny


*bouquet garni- związany bawełnianą nitką lub schowany w bawełnianym woreczku bukiet ziół: natki pietruszki, liścia laurowego i tymianku.

Komentarze

  1. bardzo lubie te danko,choc juz wieki go nie robilam,ale racja....kawal dobrej bagietki i nic wiecej nie potrzeba do niego :)
    Pozdrawiam cieplutko po dluzszej nieobecnosci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda cudownie... Ach. Tyle składników. A i pieczarki masz bardzo fotogeniczne. :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. niech to oczarowanie nie mija

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie gulasze, a wołowina po burgundzku to jeden ze smaczniejszych, choć moją wersję robi się trochę inaczej ... w tym innościach wersji też jest magia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu,
    witaj. To może nadszedł czas na przypomnienie smaku?

    Poswix,
    jak słońce świeci to wszystko jest piękne i fotogeniczne.

    Asiejko,
    długo nie minie, jestem pewna.

    Tili,
    masz rację. Takie małe niuanse, a tak wiele nowych doznań.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooooo! zjadłabym!

    Fajne zdjęcia, dwa pierwsze bardzo mnie się podobują :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zainspirowana Twoją wołowiną po burgundzku dziś zrobiła na niedzielny obiad, była pyszna,a goście się zachwycali i prosili o dokładkę.
    Dziękuję za przepis.

    OdpowiedzUsuń
  8. Karola,
    bardzo się cieszę. To jest niezwykle miłe, kiedy przepisy "dostają" nowy dom.

    OdpowiedzUsuń
  9. niebo w gębie - bezsporne mistrzostwo świata.
    Przepis perełka. Mąż twierdzi, że to najlepszy gulasz jaki kiedykolwiek jadł (hmm) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.