Pot pies.
Nie jestem w formie.
Koniec roku przyniósł mi smutne wiadomości.
Nie mogę się pozbierać. Po głowie kłębią się myśli i pytania, na które nie znajduję odpowiedzi. Taki smutek gryzie mnie od środka i mimo usilnych prób, nie mogę dać sobie rady. I myślę, myślę, myślę...
Jednego dnia kochająca się rodzina, drugiego wdowa z małym synkiem, bo ktoś nie dostosował prędkości na zaśnieżonej drodze jadąc wielkim tirem.
Trzeba cenić każdą chwilę, cieszyć się bliskimi wokół i każdym dniem. Ale dzisiaj jest mi bardzo trudno. Moi najbliżsi są wokół mnie, a w tamtym domu już nie. Jedna chwila i świat i życie wywraca się do góry nogami.
Wybaczcie mi moje smutki, ale muszę się pozbierać.
A danie... To taki comfort food. Aromatyczne nadzienie z dodatkiem wina i estragonu pod chrupiącą maślaną skorupką ciasta francuskiego. Dobre zimową porą, gdy potrzebujemy czegoś pysznego.
12 udek bez skóry i kości (700 g) pokrojonych w 2 cm kostkę
500 ml bulionu z kurczaka
50 g masła
50 g mąki pszennej
200 ml wytrawnego białego wina
200 ml creme fraiche (użyłam śmietanki kremówki i serka mascarpone)
100 g startego sera Gruyere
1 łyżeczka musztardy Dijon
2 łyżki posiekanego świeżego estragonu lub 2 łyżeczki suszonego
150 g posiekanej marchewki
2 małe (150 g) posiekane pory (białe części)
125 g mrożonego groszku
1/2 łyżeczki czosnku suszonego
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia
mrożone ciasto francuskie (najlepiej zrobione na maśle)
1 rozbełtane jajko
Kawałki kurczaka podsmażyć na oleju. Kiedy są lekko zrumienione przełożyć je z patelni do miseczki. Na tej samej patelni zeszklić na małym ogniu pora, po 5 minutach dodać marchewkę i dusić 3-4 minuty. Przełożyć warzywa do miseczki z kurczakiem. Olej wylać z patelni i położyć na niej masło. Do rozpuszczonego masła, dodać mąkę i mieszając podsmażać ją 2 minuty ( jak do sosu beszamelowego). Dodawać po trochu bulion cały czas mieszając, aż do zgęstnienia i zagotowania sosu. Dodać wino i gotować 5 minut cały czas mieszając. Dodać śmietankę i znowu chwilę pogotować. Dodać estragon, musztardę, kurczaka, groszek i podsmażone warzywa, czosnek, pieprz i starty ser . Dobrze wymieszać i ewentualnie dosolić. Wyłożyć do miseczek do zapiekania ( użyłam 6 ramekinów) i pozostawić do wystudzenia. Brzegi naczynek posmarować wodą i położyć na wierzchu kwadraty (lub koła) z ciasta francuskiego. Ciasto posmarować rozbełtanym jajkiem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piec około 30 minut do zrumienienia i urośnięcia ciasta.
Smacznego
Przepis pochodzi z książki Olive 101 comfort food classics.
Bardzo dziękuję wszystkim za życzenia noworoczne i ciepłe słowa.
Dla mnie tez koncowka roku nie byla szczesliwa, a poczatek nowego zalamuje. Co dalej?
OdpowiedzUsuńOjej, to rzeczywiście straszne :( Nie dziwię się, że ciężko Ci się pozbierać, jeśli coś takiego się dzieje w najbliższym otoczeniu. Strasznie nie znoszę tego powszechnego przyzwolenia dla przekraczania prędkości, łamania przepisów ruchu drogowego, przecież one są po to, aby takie tragedie się nie zdarzały :( Trzymam kciuki, za Twoich znajomych, oby wszystko się ułożyło, teraz potrzeba im dużo wsparcia ze strony takich życzliwych osób jak Ty.
OdpowiedzUsuńWitam Cię w ogóle po dłuuugiej przerwie, zapiekanka fantastyczna, ale to nic dziwnego, podoba mi się wszystko, co pokazujesz :) Trzymaj się!
Przepisu nie doczytałem, pewnie jak zwykle cudny. Z samego rana dzwonię do rodziców i do zamorskiego brata.
OdpowiedzUsuńTo bardzo przykry początek roku:-( współczuję.
OdpowiedzUsuńOby już więcej takich wieści nie było.
Trzymaj się!
:(
OdpowiedzUsuńW takich chwilach zawsze przypomina mi sie cytat : "Spieszmy sie kochac ludzi, tak szybko odchodza..."
Smutne to bardzo, nie znamy dnia ani godziny niestety :(
Zyzce Ci wiec (i nam wszystkim tez...) by ten Nowy Rok oszczedzil nam tego typu wadarzen, a przyniosl jak najwiecej radosnych i pogodnych chwil.
Pozdrawiam serdecznie!
I wirtualnie chetnie poczestuje sie Twoim comfort food :)
Wspaniale ;))Ajaja az mi slinka ciekanie,, jak widze taki wypiek :)
OdpowiedzUsuńKochani,
OdpowiedzUsuńbardzo Wam dziękuję za dobre słowo i wsparcie. Jestescie cudowni. Dziękuję. Niech ten rok będzie dla nas wszystkich dobry, radosny i zdrowy.
Ściskam, bardzo mocno, wiem, że trudno gdy ktoś odchodzi ... nie ma na to dobrych słów. Jestem tutaj i myślę ciepło o Tobie.
OdpowiedzUsuńLo ... źle , że są takie sytuacje, ale to wlasnie one pokazują nam jakie mamy szczeście przebywając z najbliższymi. I że trzeba codziennie radowac sie każdą wspolną chwilą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i przytulam mocno!!
Lo, ze smutkiem czyta sie taki wpis, ze smutkiem bo chcialoby sie Ciebie pocieszyc, "tamtej" rodzinie pomoc, ale nie cofnie sie czasu i robi sie ciezko... Mimo wszystko zycze Ci dobrego roku, trzymaj sie!
OdpowiedzUsuń:*
Też dostałam ostatnio takiego kopniaka, który dał mi wiele do myślenia. Zobaczyłam, jak w jednej chwili całe misternie układane życie może się rozsypać... To daje do myślenia, człowiek inaczej spogląda na świat...
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam Cię ciepło i życzę samych dobrych w chwil w 2010, Lo.
Nigdy nie wiem co pisać w takich chwilach, choć w sobie bardzo takie rzeczy przeżywam, spod moich palców zawsze wychodzą same banalne frazesy. Chyba więc nie powinnam nic pisać, a jedynie to, że wiem, jakie to uczucie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Ci, żeby w Nowym Roku więcej było tych dobrych wiadomości, niż tych złych...
PS. A Twoje pot pies wyglądają bajecznie :)
Przytulanko,
OdpowiedzUsuńFelluniu,
Antoni,
Anno Mario,
Beo,
Gosiu,
Tili,
KucharzyTrzech,
Buruuberii,
Aniu,
Mirabelko
KOCHANI JESTEŚCIE.
Dziękuję Wam bardzo za ciepłe i serdeczne słowa. Ściskam Was mocno.
I na prawdę cieszmy się każdą chwilą.
Niech ten nowy rok będzie dla Was owocny, dobry, pełen pięknych chwil, które zostaną w pamięci i będą wzbudzać Wasz uśmiech na twarzy.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za dobre słowa.