Świąteczne muffinki z żurawiną i marcepanem.


...Weszli do środka. Sklepik wydawał się Joachimowi nieco staroswiecki i zaniedbany. Pod ścianami stały sięgające sufitu regały, a na wszystkich półkach tłoczyły się książki. Każda inna.
Na kontuarze piętrzył się pokaźny stos bożonarodzeniowych kalendarzy. Były dwa ich rodzaje. Na jednych Święty Mikołaj mknął na saniach zaprzzonych w renifery, na drugich krasnoludek wcinał w obórce kaszę z miski.
Tata wziął obydwa kalendarze.
- W tym są figurki z czekolady - powiedział. - Dentysta na pewno nie byłby zachwycony. A w tym figurki z plastiku.
Joachim przyglądał się kalendarzom. Nie wiedział, który wybrać.
- W czasach mojej młodości kalendarze były całkiem inne - przyznał tata.
Joachim zerknął na ojca, wyraźnie zainteresowany.
- To znaczy jakie?
- Każdy dzień miesiąca miał swoje okienko, pod którym kryły się malutkie obrazki. Codziennie budziliśmy się równie podekscytowani i zgadywaliśmy, co też może być na nie odsłoniętym obrazku. A potem otwieraliśmy okienko...i wiesz, mieliśmy wrażenie, że otwieramy drzwi do innego świata.
Nagle Joachim coś dostrzegł na jednej z półek...*


Świąteczne muffinki z żurawiną i marcepanem.
(Marry Christmas muffins)

100 g masła rozpuszczonego
275 g jogurtu lub maślanki
200 g drobnego cukru
300 g mąki z dodatkiem srodka spulchniającego (self raising) lub zwykłej pszennej z dodatkiem 1 łyżeczki proszku do pieczenia
2 duże jajka lekko ubite widelcem
100 g świężych lub mrożonych żurawin
50 g śuszonych kndyzowanych żurawin
100 g marcepanu pokrojonego w małe kawałki
1 1/2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
szczypta soli
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka naturalnego ekstraktu z wanilii
brązowy cukier demerara do posypania

W jednej misce wymieszać mokre składniki ( stopione masło, jogurt, jajka i wanilię), w drugiej suche (mąkę, cukier, sól, cynamon). Połączyć przy pomocy łyżki zawartość obu misek. Dodać skórkę pomarańczową, dwa rodzaje żurawin i marcepan. Wymieszać. Nakładać łyżką ciasto do formy muffinkowej wysmarowanej masłem lub wyłożonej papierowymi foremkami, do 3/4 wysokości. Piec 20 - 25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Szczególnie pyszne są na ciepło.

*Jostein Gaarder. Tajemnica Bożego Narodzenia.



Komentarze

  1. A ja jak zaglądam do Ciebie, to jakbym zaglądała do adwentowego kalendarza, sama świąteczne wspaniałości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mmm, kolejny przyszny przepis, muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lo... i co dalej?? Co zobaczył? Chętnie bym teraz wzięła sobie tą mufinkę, kubek kawki i czytaj mi kobieto :)

    OdpowiedzUsuń
  4. są śliczne
    żurawina jako bardzo świąteczny dodatek
    marcepan tym bardziej
    z przyjemnością je upiekę

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają pysznie, zauważyłam też śliczne świąteczne kubki:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świątecznie, słodko i nastrojowo :)
    Bardzo mi się podobają Twoje muffinki.
    Ależ bym jedną zwinęła :)
    Pozdrawiam
    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tilianara,
    przemiłe słowa. Dziękuję.

    Gwiazdko,
    spróbuj koniecznie. Są proste, pyszne i bardzo świąteczne.

    KucharzyTrzech,
    CDN, już wkrótce.

    Asieja,
    To prawda, one nie są jesienne, czy zimowe, tylko świąteczne.

    Anna Maria,
    dobrze, że nie mieszkam tam gdzie Ty, bo chyba poszlibyśmy z torbami w grudniu.

    Monika,
    Częstuj się, zaraz będzie nowa porcja, jeszcze gorących.

    OdpowiedzUsuń
  8. :-) No ba, grudzień spłacamy jeszcze w maju:-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za Twój komentarz.