Polędwiczki ze śliwkami suszonymi i sosem śmietanowym z dodatkiem armagnacu.
U mnie znowu w kuchni króluje armagnac. Uwielbiam taki francuski posób przyrządzania sosów do mięsa. Szalotka, alkohol, śmietanka. Zmieniamy alkohol, zmieniamy smak sosu. Szybko i rozkosznie pysznie. Każdy chce dokładki.
Polędwiczki ze śliwkami i sosem śmietanowym z dodatkiem armagnacu.
(Porc aux pruneaux)
600 g polędwiczek wieprzowych
16 suszonych śliwek bez pestek
70 ml armagnacu*
2 -3 czubate łyżki masła
olej do smażenia
200 ml śmietanki kremówki
3 - 4 cebulki szalotki
sól
pieprz
Śliwki przekroić na połowy i zalać połową alkoholu. Odstawić na 2 - 3 godziny lub całą noc. Na 1 łyżce masła usmażyć na złoto (nie doprowadzać do zbrązowienia, szalotki muszą być szkliste) drobno posiekane szalotki. Przełożyć z patelni do miseczki. Na patelni rozpuścić drugą łyżkę masła, dodać olej i smażyć do lekkiego zezłocenia pokrojone na centymetrowe plastry polędwiczki. Polędwiczki posolić, popieprzyć, zdjąć z patelni i odłożyć w ciepłe miejsce (np. do nagrzanego piekarnika). Zlać cały tłuszcz z patelni, ale jej nie myć. Przełożyć na nią z powrotem usmażone szalotki i zalać wszystko alkoholem. Mieszając doprowadzić do prawie całkowitego odparowania armagnacu. Dodać polędwiczki, śliwki wraz z alkoholem w którym się moczyły i śmietankę. Na dość dużym ogniu cały czas mieszając doprowadzić do zgęstnienia sosu. Podawać od razu (ewntualnie jeszcze posolić) z kieliszkiem wina z doliny Loary (stamtąd wywodzi się receptura) i rozkoszować się smakiem.
* O armagnacu możecie przeczytać tutaj.
O to coś dla mnie! Pyszności :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe pyszności!
OdpowiedzUsuńDobre, oj dobre to! Zdecydowanie do wykorzystania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wieprzowina z suszonymi śliwkami to mój comfort food zimą - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńRany Lo, tyle przepisow u Ciebie ktore chcialabym wyprobowac, az nie wiem ktory pierwszy - sa swietne, tylko teraz armaniac kupie i juz zaszaleje :-D
OdpowiedzUsuń